European Commission logo
Zaloguj Utwórz konto
Można wpisać wiele słów, odzielając je przecinkami.

EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

Blog

Outdoor w edukacji dorosłych

Rozmowa z dr Agnieszką Koszałką-Silską o edukacji outdoorowej i szkoleniach, które wychodzą poza salę, by uczyć poprzez doświadczenie i działanie w terenie.

ok. 12 minut czytania polub, linkuj, komentuj!


W świecie zdominowanym przez ekrany, prezentacje i niekończące się spotkania online, coraz więcej osób szuka alternatywnych form uczenia się – takich, które angażują nie tylko umysł, ale i ciało, emocje oraz kontakt z naturą. Jedną z takich metod jest edukacja outdoorowa – podejście oparte na działaniu w przestrzeni poza salą szkoleniową, często w lesie, parku, czy miejskim podwórku.

grupa ludzi

Bay Mini-Grant Students | FWC Youth Conservation Center | Photographer: Joe Whalen

Dlaczego ta forma edukacji staje się coraz popularniejsza również wśród dorosłych? Jakie możliwości rozwoju oferuje i czy każdy może z niej skorzystać? O tym wszystkim rozmawiamy z dr Agnieszką Koszałką-Silską, trenerką edukacji outdoorowej, która od lat tworzy przestrzenie do uczenia się w naturze – z uważnością, ruchem i głębokim zaangażowaniem.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z edukacją outdoorową?

Moja przygoda zaczęła się kilkanaście lat temu, podczas studiów na UAM w Poznaniu na kierunku Pedagogika spec. Doradztwo zawodowe i personalne. Dostałam wtedy propozycję wyjazdu do Niemiec na półtoraroczny kurs szkoleniowy z zakresu edukacji outdoorowej (niem. Erlebnispädagogik – dosłowne tłumaczenie to „pedagogika przeżyć”), certyfikujący trenerów. Gdy dotarłam na kurs odbywający się w Ośrodku Edukacji Outdoorowej Ökotanien Annahütte, okazało się, że moje początkowe wyobrażenia o formie szkolenia znacznie odbiegały od dotychczasowych doświadczeń. Dokładniej rzecz ujmując, spodziewałam się wykładów z praktycznymi ćwiczeniami w sali szkoleniowej. Zgodnie z takim wyobrażeniem przygotowałam swój ubiór. Natomiast, moje doświadczenie jako uczestniczki bardzo szybko wyzwoliły autorefleksję, po której runęło z hukiem kilka osobistych przekonań o mnie samej i na temat edukacji w ogóle. Miałam wyobrażenie, że edukacja to przyswajanie wiedzy, którą ktoś przekazuje. Myślałam, że moim zadaniem jako uczestniczki, jest słuchanie, czytanie i zapamiętywanie najlepiej jak tylko umiem. 

Przede wszystkim, edukacja outdoorowa odbywała się poprzez aktywne uczestnictwo w przygotowanych dla nas aktywnościach w plenerze, podczas których doświadczanie i refleksja były fundamentem do mojego uczenia się. Nie byłam biernym odbiorcą treści merytorycznych (z książek, prelekcji czy z prezentacji). Byłam aktywnym kreatorem moich umiejętności, przekonań i wniosków. Miałam możliwość uczestniczenia w doświadczeniach, które prowadziły do odczuwania silnych przeżyć, a te przeżycia wyzwalały mój własny namysł nad sobą i sytuacjami w których uczestniczyłam. Całość procesów jakie zachodziły we mnie w trakcie kursu doprowadziły do rekonstrukcji silnie zakorzenionych przekonań (które jak się okazało mi już nie służyły i wręcz ograniczały). Zastępowałam je przekonaniami wspierającymi mój własny rozwój oraz rozwój relacji interpersonalnych. W efekcie rekonstrukcji przekonań, moje nawykowe zachowania także ulegały zmianie.

Nawiążę jeszcze do mojego stroju w jakim stawiłam się na pierwszy moduł kursu z zakresu edukacji outdoorowej, ponieważ stał się on już anegdotą, prawie na każdych zajęciach outdoorowych, które prowadzę z osobami dorosłymi. Mianowicie ubrana byłam w bardzo oficjalny strój: płaszcz i kozaki z niewielkim obcasem. W tym zestawie wykonywałam zadania oparte na aktywności fizycznej, odbywające się w naturze; na łące, na plaży, w lesie. Zdecydowanie nie był to wygodny strój outdoorowy, nie był też dopasowany do warunków pogodowych. Ostatecznie jeden obcas buta odpadł, gdy zahaczyłam o wystający korzeń w lesie, a drugi już sama oderwałam. Na kolejny, drugi moduł przyjechałam już zupełnie inaczej przygotowana pod względem ubioru, ekwipunku i przede wszystkim mentalnie gotowa do podejmowania nowych wyzwań w plenerze. To była moja pierwsza cenna lekcja zgodnie z cyklem uczenia się przez doświadczenie. 

Obecnie przytaczam tę anegdotę uczestnikom zajęć outdoorowych, którzy często (pomimo uprzedniej prośby o wygodny strój sportowy dopasowany do warunków pogodowych) przychodzą w obuwiu na obcasie lub ogólnie ubrani nieadekwatnie do bliskiego, bezpośredniego kontaktu z naturą. 

Czy pamiętasz swoje pierwsze doświadczenie jako trenerka w terenie? Jakie emocje Ci towarzyszyły?

Moje pierwsze doświadczenia w roli trenerki dotyczyły pracy z dziećmi i młodzieżą. Różnorodność emocji i ich nasilenie były ogromne, pamiętam, że wtedy towarzyszył mi lęk, ekscytacja i radość. Gdy zaś stanęłam pierwszy raz przed dorosłymi uczestnikami, pamiętam, że moje kolana zaczęły się trząść. Dodam, że najczęściej uczestnicy są starsi ode mnie i, pomimo doświadczenia trenerskiego, nadal miewam wrażenie, że na początku patrzą na mnie dość nieufnie. Jednak z każdą kolejną minutą zajęć wspólnie z uczestnikami przechodzę przez kolejne etapy procesu grupowego, tym samym przechodzimy wspólnie przez szeroki wachlarz różnych emocji. Najczęściej są to właśnie niepewność, ekscytacja, radość, a na zakończenie duma i satysfakcja. Chcę też wyraźnie podkreślić, że w edukacji outdoorowej, emocje odgrywają bardzo ważną rolę. Trzeba być przygotowanym na to, że pojawią się także nieprzyjemne emocje, takie jak strach, złość, frustracja itp. Uczenie się przez doświadczenie angażuje nie tylko nasz umysł i ciało, ale w szczególności nasze emocje, dlatego tak ważne są kompetencje trenera, które odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego uczestników. W edukacji outdoorowej projektujemy program zajęć tak, by zadania proponowane uczestnikom były dla nich wyzwaniami fizycznymi, społecznymi i psychicznymi. Dlatego, mogą one budzić w uczestnikach subiektywnie lęk, ale zajęcia muszą być obiektywnie bezpieczne. 

Jak zdefiniowałabyś edukację outdoorową?

Chętnie przytoczyłabym tutaj po prostu definicję. Jeśli jednak pytasz, czym dla mnie jest edukacja outdoorowa, to postrzegam ją holistyczną koncepcję pracy z drugim człowiekiem, dzięki której uczestnicy mają szansę realnie i trwale wprowadzić zmiany w trzech obszarach: poznawczym, emocjonalnym i behawioralnym, czyli postawie. Celowo podkreślam, że to uczestnicy mają szansę, ponieważ trener edukacji outdoorowej nie jest osobą, która kogoś zmienia, naucza lub do czegoś przymusza. Trener projektuje sprzyjające warunki ku temu, żeby zmiana nastąpiła, ale odpowiedzialność za to, jak i czy uczestnik z tego skorzysta, leży już po stronie indywidualnej gotowości i decyzji uczestnika. O tym także mówi zasada „challenge by choice”, inaczej nazywana „zasadą stop”, która zakłada, że uczestnik sam decyduje, jak zaangażować się w daną aktywność (i czy w ogóle się w nią angażować). To podejście z jednej strony zachęca do podjęcia pewnego ryzyka i uzyskania z tego tytułu korzyści, a z drugiej stroi na straży dobrowolności, braku przymusu i daje poczucie bezpieczeństwa.

Jakie są jej główne założenia i wartości?

Główne założenia edukacji outdoorowej dotyczą rozwoju jednostki w dwóch aspektach. Jednym, jest rozwój osobisty w relacji z innymi ludźmi oraz relacji z samym sobą. To oznacza, że grupa jest bardzo istotnym czynnikiem rozwoju i zmiany indywidualnej. W relacji z innymi uczestnikami przyglądamy się sobie, poznajemy siebie, a grupa jest dla nas jak lustro. Pozwala „zobaczyć”, to jak funkcjonujemy w społeczeństwie i jakie ma to konsekwencje w relacjach interpersonalnych. Grupa jest swojego rodzaju katalizatorem zmiany.

Drugim aspektem jest rozwój osobisty w bliskiej relacji z naturą. Natura jest przestrzenią sprzyjającą autorefleksji, miejscem do spotkania samym ze sobą, wyzwaniem do bycia autentycznym i szczerym wobec siebie. Bycie w naturze, tam gdzie nie ma już cywilizacyjnych rozpraszaczy naszej uwagi, sprzyja przyjrzeniu się sobie i życiu, poczuciu siebie, swoich emocji, pragnień, celów, marzeń, a także przeżyć. Porównałabym to do swojego rodzaju powrotu - chociaż chwilowego - do naturalnego środowiska życia, które wspiera poczucie wolności i czerpania siły do życia. 

Do głównych wartości edukacji outdoorowej należą wynikające z jej założeń dbałość o zdrowie psychiczne i fizyczne, kształtowanie umiejętności poznawczych i społecznych, myślenie krytyczne, dbałość i szacunek wobec natury.

Co odróżnia edukację outdoorową od tradycyjnych metod nauczania?

Tradycyjne metody nauczania są oparte na podawaniu uczestnikom wiedzy jako gotowego materiału do przyswojenia, zapamiętania, nauczenia się. Zajęcia stereotypowo odbywają się w salach (budynkach) przy wykorzystaniu nośników treści (książki, podręczniki i inne). W takiej sytuacji edukacyjnej uczestnicy przyjmują raczej podejście biorcze i pozostają w pozycji siedzącej. W związku z tym, głównymi zmysłami zaangażowanymi podczas “bycia nauczanym” jest wzrok i słuch. Tradycyjne metody nauczania są przydatne, gdy chcemy przekazać określoną dawkę informacji. W zależności jaki cel przyświeca edukatorom/ nauczycielom, może stanowić adekwatną metodę nauczania. 

W edukacji outdoorowej trener nie przekazuje wiedzy, jego zadaniem nie jest też nauczanie, czyli przekazanie wybranych treści jako prawdy objawionej. W edukacji outdoorowej uczestnik ma za zadanie być aktywnym (fizycznie, psychicznie i społecznie), by doświadczać. Uczestnik zdobywa wiedzę i doskonali kompetencje poprzez eksplorowanie, czucie, eksperymentowanie. Edukacja outdoorowa odbywa się na łonie natury (w lasach, parkach, górach, w pobliżu naturalnych akwenów, czy po prostu zielonych skwerach). Podsumowując, edukację outdoorową realizujemy: w naturze, wykorzystując aktywność fizyczną/ruch, uczenie się odbywa się w relacji i innymi uczestnikami (a więc potrzebna jest grupa), a sytuacje edukacyjne opierają się na zadaniach związanych ze współpracą, wspólnym rozwiązywaniu problemów, budowaniu zaufania i przekraczaniu strefy komfortu.

Dlaczego Twoim zdaniem edukacja outdoorowa sprawdza się w pracy z dorosłymi?

Edukacja outdoorowa bazuje na cyklu Kolba (uczenia się przez doświadczenie), implikuje to, że po udziale w doświadczeniu, kolejnym etapem jest refleksja- czyli analiza, pewien namysł nad doświadczeniem, w celu sformułowania wniosków i modyfikacji/poszerzenia wiedzy oraz przekonań. Osoby dorosłe (zgodnie z fazami rozwojowymi w cyklu życia) mają już ukształtowaną gotowość do refleksji. Mają także zasoby (wiedzy, umiejętności, doświadczeń, przekonań itd.). Można powiedzieć, że dorośli, to osoby już ukształtowane, które wypracowały przez lata schematy myślenia, postrzegania, działania i strategii, tym bardziej ważna jest aktualizacja tych zasobów, ich rozwój i doskonalenie, a czasami modyfikacja lub gruntowana rekonstrukcja.

Dzieci i młodzież także są uczestnikami edukacji outdoorowej i doświadczają licznych korzyści w obszarze społecznym, fizycznym, psychicznym. Proces uczenia się przez doświadczenie w ich przypadku powinien odbywać się ze szczególną uwagą i znajomością konkretnych potrzeb i możliwości wynikających z wieku (konkretnej fazy rozwojowej człowieka). Rola trenera może w poszczególnych przypadkach przenikać się z rolą nauczyciela, który musi mieć świadomość, że refleksyjność dopiero się kształtuje, a dziecko lub nastolatek mogą potrzebować wsparcia i ewentualnego przewidywania konsekwencji podejmowanych działań i decyzji.

Jakie kompetencje można rozwijać dzięki tej metodzie wśród dorosłych uczestników?

W literaturze naukowej odnajdujemy wiele doniesień o pozytywnym wpływie edukacji outdoorowej na różne obszary kompetencji. To, jakie kompetencje uczestnicy będą mieli możliwość rozwijać, czy też doskonalić, powinno być spójne z konkretnym celem. Edukacja outdoorowa daje wiele możliwości, natomiast trener projektując konkretne sesje outdoorowe dla określonych grup uczestników musi projektować zadania tak, by zrealizować główny cel zajęć outdoorowych. Starając się odpowiedzieć, jakie obszary kompetencji można rozwijać dzięki edukacji outdoorowej, dokonam pewnej kategoryzacji:  

kompetencje społeczne takie jak: budowanie relacji, komunikacja, współprace, zarządzanie grupą, wspólne rozwiązywanie problemów/konfliktów grupowych, asertywność, budowanie wzajemnego zaufania i inne)

kompetencje poznawcze: krytyczne myślenie, kreatywność, obserwacja i analiza

kompetencje związane z odczuwaniem i przeżywaniem emocji, a także kontrolowaniem zachowań pod wpływem silnych emocji

kompetencje związane z podejmowaniem aktywności fizycznej/ treningu sportowego

kompetencje ekologiczne: świadomość ekologiczna, rozwój relacji z naturą

Jak dorośli reagują na „naukę w terenie”? Czy mają opory, czy wręcz przeciwnie – są entuzjastyczni?

Odnosząc się do pojedynczych sytuacji, zdarza się, że uczestnicy czują opór, przed czymś nowym i nieznanym. Maja możliwość uczestnictwa w wyzwaniu, co może nieść za sobą lęk i obawy. Jednak jest to naturalny element towarzyszący uczestnikom podczas sesji outdoorowych, dlatego zawsze na początku zajęć wprowadzam kontrakt- zbiór zasad obowiązujący podczas sesji outdoorowych, zaznaczając, że istnieje zasada „challenge by choice”. To ona zapewnienia dobrowolność podejmowania wyzwań, a dzięki temu uczestnicy otwierają się (nie czując przymusu) na nowe doświadczenia i na siebie wzajemnie.

Z perspektywy faz procesu grupowego, jakie następują po sobie podczas edukacji outdoorowej, na początku można zauważyć ekscytację i ciekawość mieszającą się z niepewnością i obawami. Obawy i niepewność pojawiają się w momencie stanięcia do wyzwania (gdy jest potrzeba, wspólnie omawiamy obawy i oczekiwania uczestników). Następnie, odnosząc się do obserwacji uczestników w trakcie realizacji aktywności outdoorowych, śmiało mogę stwierdzić, że dorośli bardzo entuzjastycznie reagują na zaproponowane aktywności. Przywołuję tu pewne uogólnienie, wynikające z odniesienia się do reakcji grupy. Obserwuję najczęściej ekscytację, motywację i pełne zaangażowanie grupy podczas udziału w zadaniach. Następnie, facylitując uczestników w fazie refleksji, słyszę wypowiedzi uczestników, które przepełnione są radością, optymizmem, chęcią podejmowania dalszych aktywności outdoorowych. Pojawiają się też wypowiedzi na temat tego, jakie korzyści z edukacji outdoorowej dostrzegają uczestnicy. Sami zauważają, że te zajęcia, są “inne niż wszystkie”, że “dzieje się coś magicznego”, że “nie wiedzieli nawet, jak bardzo tego potrzebowali”. W końcowej fazie zajęć outdoorowych bardzo charakterystyczne jest poczucie dumy, radości, czasami wręcz euforii i wdzięczności. Informacje zwrotne od uczestników są także bardzo wzmacniające i utwierdzają mnie w przekonaniu, że tego typu edukacja ma głęboki sens i znaczenie i że warto ją realizować. 

Jakie formy aktywności najczęściej wykorzystujesz podczas sesji outdoorowych z dorosłymi?

Najczęściej są to aktywności w plenerze, które nazwałabym łańcuchem zadań interakcyjnych. Przybierają one postać różnych zadań bazujących na aktywności fizycznej i/lub zajęć ruchowych w plenerze, które są zaprojektowane w taki sposób by stanowiły w całości sytuację problemową do rozwiązania przez uczestników. Zrealizowanie zadań przez grupę wymaga od niej współpracy, dobrej komunikacji, planowania wspólnej strategii, a także przyjmowania różnych ról grupowych.  Takie formy aktywności wykorzystuję najczęściej, ponieważ można je zrealizować w wielu dogodnych lokalizacjach, przy użyciu bardzo prostych materiałów. 

Jednak dążę do tego by w dalszej perspektywie pracy outdoorowej było więcej możliwości wykorzystania takich form aktywności, jak zdobywanie szczytów górskich, spływy kajakowe, wędrówki nocne po lesie czy aktywności w parkach linowych. I w tym miejscu pragnę zaznaczyć, że edukacja outdoorowa, to nie jest tylko wyjście np. w góry z grupą i zdobycie szczytu. W edukacji outdoorowej szlak górski staje się przestrzenią do uczenia się, a nie aktywnością samą w sobie. To, co jest bardzo istotne, to znajomość założeń edukacji outdoorowej, metodyki zajęć, znajomość faz procesu grupowego, projektowanie zadań zgodnie z cyklem Kolba, zarządzanie ryzykiem i wielu innych merytorycznych aspektów, które wspólnie tworzą całościową koncepcję edukacji outdoorowej. Brak znajomości czy też zrozumienia całości procesów jakie powinny mieć miejsce w edukacji outdoorowej może pozbawić zajęcia wartości edukacyjnej i stać się jedynie zabawą na świeżym powietrzu.

Co doradziłabyś osobom, które chciałyby rozpocząć przygodę z edukacją outdoorową – jako trenerzy lub uczestnicy?

Trenerom i uczestnikom edukacji outdoorowej polecam przede wszystkim doświadczyć na sobie tego rodzaju edukacji. Uważam, że w przypadku trenerów edukacji outdoorowej, którzy chcieliby prowadzić grupy, nie ma innej możliwości, niż gromadzenie własnych doświadczeń, przeżyć i refleksji. To jest zdecydowanie metoda, której efekty należy poczuć. Nie ma możliwości, żeby pojąć coś, co się jedynie usłyszało, przeczytało, czy nawet zaobserwowało.  Uważam, że nawet najlepsze opracowania merytoryczne nie są w stanie tak silnie poruszyć emocji i dostarczyć przeżyć, żeby przyszły trener zyskał świadomość i poczuł wartość edukacyjną outdooru.

Uczestnikom polecam otworzyć się na doświadczenie edukacji outdoorowej i natury, podjeść do wyzwań jako realnej możliwości własnej transformacji, wglądu w swoje emocje i przekonania. Pozwolić sobie doświadczyć tego, co w naszej rutynowej codzienności staje się swojego rodzaju luksusem- poczuć więź z innymi ludźmi oraz z naturą i zadbać o swój dobrostan psychofizyczny. 


dr hab. Małgorzata Rosalska, prof. UAM – pedagog, doradca zawodowy, kierowniczka Zakładu Kształcenia Ustawicznego i Doradztwa Zawodowego na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalizuje się w problematyce z zakresu doradztwa edukacyjno-zawodowego, polityki rynku pracy, edukacji dorosłych i polityki oświatowej. Ambasadorka EPALE.


Zobacz także:

Przychodzi osoba podwójnie wyjątkowa do doradcy…

Career readiness. Dlaczego ten sposób myślenia o doradztwie zawodowym zyskuje na znaczeniu?

Jak rozpoznawać zasoby karierowe? Część I

Dlaczego ja? Jak pracować z osobami, które doświadczają zwolnienia z pracy

Dlaczego warto zadbać o dobry kick-off meeting?

Zrób sobie test!

Czy Twój zawodowy świat też jest (do) BANI?

Derekrutacja? Chętnie pomogę

Likeme (0)

Komentarz

Outdoor w edukacji dorosłych? Brzmi dobrze i działa, a nadal mało kto z tego korzysta.Nie trzeba od razu robić survivalu – wystarczy czasem wyjść poza salę.Ludzie inaczej rozmawiają, inaczej myślą, jak mają trochę przestrzeni. Ciekawe, co nas tak trzyma przy czterech ścianach :) może... lenistwo?

Likeme (0)

Users have already commented on this article

Chcesz zamieścić komentarz? Zaloguj się lub Zarejestruj się.