Kości, koła fortuny, losowanki

ok. 4 minuty czytania - polub, linkuj, komentuj!
Ten artykuł ma wersję audio: https://youtu.be/uTUZvHx4Pu8
Każdy mój tekst opisuje element, którego sam się uczę. Postanowiłem dzielić się swoimi doświadczeniami rozwojowymi i metodami prowadzenia szkoleń, po to, by podsuwać inspiracje innym. Tak będzie i dzisiaj. Dzisiaj nauczę się korzystania z aplikacji, które wspomagają wszelkiego rodzaju losowe rozgrywki, których potrzebuję w świecie online.
Do rozwijania się w tym zakresie zainspirował mnie znajomy trener, który zadał mi następujące pytanie: „Jak to zrobić, żeby pracując zdalnie pozwolić uczestnikowi wylosować cytat z puli cytatów, a później jeszcze pozwolić mu wylosować kartę ze stosu z kartami?” No i nagle się okazało, że banalna aktywność w wersji na żywo, staje się nie lada wyzwaniem w wersji online. A później się okazało, że czeka mnie fascynująca podróż przez świat pełen cyfrowych maszyn losujących, kół fortuny, kości do gry i dziesiątek zastosowań, o których nie miałem pojęcia. Poniżej efekty moich poszukiwań i przykłady narzędzi szkoleniowych.
Zanim zacznę
Z racji telefonu, którym na co dzień się posługuję ograniczę się do aplikacji systemu iOS, choć wierzę, że znalezienie podobnych działających na Androidzie nie będzie żadnym problemem. Poniżej omówię zatem wszystkie programy, które wydają mi się warte uwagi, krótko je charakteryzując. Używam tych aplikacji w wersji mobilnej, dlatego, że to wygodne - zoom, na którym pracuję daje mi możliwość wyświetlenia uczestnikom bezpośrednio ekranu mojego telefonu.
Random
Zaczynamy od prawdziwego kombajnu losującego. Aplikacja zgrabnie wylosuje dla nas literkę, cyfrę z określonego przedziału, rzuci kością, wybierze odpowiedź Tak lub Nie, rzuci monetą, wybierze kartę z tali, a nawet zagra w Papier / Kamień / Nożyczki. W takich losowaniach, jak kości czy karty, możemy dodatkowo określić, jak wiele kości czy kart chcemy losować. Dodatkowo możemy stworzyć sobie listę haseł i program wylosuje jedno z nich. Tym sposobem możemy zrobić pierwszą rzecz z zapytania mojego znajomego. Możemy wpisać sobie listę cytatów i wylosować po jednym dla uczestnika. Co ważne, wszystkie te funkcje działają już w wersji darmowej, płatna daje nam możliwość personalizacji kolorów i wyłącza pojawiające się reklamy.
Photo by Anna Petruk on Unsplash
Lucky Number
Bardzo prosty program losujący nam liczbę. Wybieramy zakres (minimalną i maksymalną wartość) i ilość liczb, która ma zostać wylosowana. A następnie losujemy. Program może się przydać na przykład do losowego wyboru numerów pytań w przeprowadzanym quizie. Możemy też z wykorzystaniem podobnego programu przygotować losowanie obrazków, o które pytał mój znajomy. Po prostu przypisujemy wyświetlonym na ekranie obrazkom liczby, a później losujemy jedną z nich.
SpinThe Wheel oraz DecisionRoulette
Dwie z licznych aplikacji, które pozwalają nam wirtualnie korzystać z koła fortuny. Możemy je sobie dowolnie edytować, zmieniając wyświetlane opcje, rodzaj koła, teksty, które się na nim wyświetlą, ilości pól. A później wygodnie wyświetlić na ekranie i dosłownie zakręcić kołem. Sam proces kręcenia też możemy personalizować, na przykład ustalając jak długo koło ma się kręcić. Przy okazji tej aplikacji zdałem sobie sprawę, że to zupełnie coś nowego w mojej praktyce trenerskiej i wśród moich narzędzi szkoleniowych. O ile kośćmi na sali szkoleniowej rzucałem, losowałem też numery pytań w quizach, to nigdy nie korzystałem z możliwości kręcenia kołem fortuny.
Talking Dice
Tutaj znowu mamy do czynienia z kostkami do gry, na których ściankach znajdziemy przeróżne obrazki. Możemy w bardzo szerokim zakresie wybierać, jakich kostek chcemy użyć (oczywiście w płatnej wersji ten wybór jest szerszy). Mamy chociażby kostkę z częściami ciała, miejscami na świecie, ubraniami, sportami, zwierzakami, napojami czy sportami ekstremalnymi. Co ważne możemy wybrać sobie kilka kości z różnych kategorii i nimi rzucić. Przykładowo możemy wybrać sobie trzy kości (miejsca na świecie, części ciała i napoje), a potem rzucić nimi i zaprosić uczestników szkolenia do stworzenia z nich na szybko jakieś historii. W wersji płatnej program pozwoli też zrobić nasze własne kości, na ich ściankach możemy wtedy zamieścić tekst bądź nawet grafikę. Tym samym ten program pozwoliłby nam zrealizować zadanie, od którego zacząłem artykuł. Choć pozwoliłby nam wybierać tylko z sześciu zdjęć.
Na koniec
Kiedy zaczynałem pracę trenera nie mogłem się nadziwić, jak wiele czasu moi znajomi trenerzy poświęcali na takie szczegóły jak metody podziału grupy szkoleniowej na podgrupy. Dzisiaj poczułem się zupełnie jak oni ;-)
Rafał Żak – Trener, mówca, autor książek. Zajmuje się rozwojem ludzi i organizacji. Łączy atrakcyjność przekazu z zawartością merytoryczną, której niewiele można zarzucić. Twierdzi, że w tym co robi zauważa różnicę pomiędzy rozwojem, który ma sens, a takim, który jest celem sam w sobie. Tropi mity, piętnuje zbytnie uproszczenia, promuje rozwój oparty na dowodach. Ambasador EPALE.
Jesteś trenerem, szkoleniowcem? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń, narzędzi trenerskich i niestandardowych form? Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na temat technik prowadzenia szkoleń, narzędzi szkoleniowych i pracy trenera dostępne na polskim EPALE! |
---|
Zobacz także:
Pierwszy w historii EPALE artykuł o przerwach
Komentarz
Ja chętnie używam Padletu i…
Ja chętnie używam Padletu i Jambordu (wirtualne tablice do wspólnej pracy), Mentimeter (quizy, ankiety z ciekawą wizualizacją) oraz Wordwall (ciekawe ćwiczenia - łączenie w pary, quizy, losowanki).
Z pewnością część z nich "zabiorę" ze sobą na salę szkoleniową - prawie każdy ma już smartfon z dostępem do internetu.
Aplikacje pozwalają szybko zebrać informację zwrotną od grupy, stworzyć notatkę grupową czy wprowadzić elementy zabawy, nie tylko w formule online :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Chętnie skorzystam z…
Chętnie skorzystam z inspiracji, bo to nie tylko wprowadza nieco dynamiki w spotkanie czy szkolenie, ale zwyczaje daje odpocząć uczestnikom i od słuchania i wpatrywania się w postacie na ekranie. No i przede wszystkim może w aktywny sposób realizować cele edukacyjne szkolenia. Sama korzystam z koła fortuny czy kart w wersji wordwall.net czy quizów z mentimeter, ale to chyba znają wszyscy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Fajne aplikacje przytoczyłeś…
Fajne aplikacje przytoczyłeś :) Ja pracuję z telefonem i komputerem często korzystam na szkoleniach z ich webowych odpowiedników. Tutaj też jest spory wybór, są narzędzia z kartami metaforycznymi, story cubes, koła fortuny, magiczne drzwi i wiele innych :) Ja bardzo lubię też wykorzystywać Avatary - pozwala to "zobaczyć" nawet tych uczestników szkolenia, którzy nie mają kamery. Korzystanie z takich narzędzi sprawia, że łatwiej prowadzić angażujące ćwiczenia, rozgrzewki icebreakery. Dzięki za inspirację.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Uczę się :)
Każde onlinowe rozwiązanie, które daje namiastkę realnego spotkania jest bardzo przydatne. Narzędzia które zaprezentowałeś mogą być szczególnie przydatne w początkowym procesie integracyjnym grupy – ten w rzeczywistości wirtualnej został znacząco utrudniony. Powstaje ostatnio sporo tutoriali/podręczników, jak doskonalić swoje kompetencje szkoleniowe w wirtualnej rzeczywistości. (Niestety?) przyznam szczerze, że wciąż muszę się tego uczyć :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Playability
Myślę, że mnóstwo edukatorów ekscytuje się grywalizacją, gryfikacją w edukacji, a przywołałeś bardzo ciekawy trend, który nazywamy playability. Oznacza on, że można robić rózne rzeczy na szkoleniu (np. projektować procesy rozwojowe) nieźle się przy tym bawiąc.
Mam wrażenie, że realizacja wielu ćwiczeń na zajęciach może być "fajniejsza" dzięki temu, że trzeba coś naklejać, układać czy przypinać. Trochę się tym kierowaliśmy projektując Learning Battle Cards - chcieliśmy, żeby doświadczenie jakim jest projektowanie procesów było fajne, przyjemne i przez to wciągające. Formy kart, plansz, magnesików to właśnie ten klimat.
Narzędzia cyfrowe są może nieco inne od strony kinestetycznej, ale idą własnie w te klimaty. Pozwólmy ludziom się pobawić, jednocześnie się ucząc.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Nie to, że jestem…
Nie to, że jestem staroświecki, ale czy nie tracimy trochę digitalizując (przenosząc do świata abstrakcji) to warsztatowe sacrum? Pamiętam z dawnych czasów jaki szacunek dla materii zyskiwało się, gdy w radio trzeba było zmontować materiał tnąc prawdziwą taśmę prawdziwymi nożyczkami i później sklejając kawałki. To działało na wyobraźnie. Z drugiej strony: jeszcze dekadę temu standardem było, że gdy nagrywałem konferencję, to wszystko szło na kasety. Wracałeś z 3-dniowej konferencji po 8 godzin razy 3 ścieżki razy 2 kamery na ścieżkę - okolo 140 godzin materiału, który zgrywaliśmy w stosunku 1:1 czyli w praktyce 2 tygodnie wyjęte z życia...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Ostatnia płyta
Ostatnia płyta nagrana klasycznie, z cięciem taśm to Apetite for Destruction mojego kochanego Guns n Roses ;-) Później wszystko się zmieniło. Myślę, że nikt już za tym nie tęskni tak na poważnie ;-)
Ale zgadzam się, gdyby nie COVID nie wpadlibyśmy na przenoszenie sal do pracy zdalnej. Bronilibyśmy sal jak niepodległości!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
dobrze znać
Faktycznie dobrze znać, choć... jak mam już porównanie, to wolę te narzędzia w realu :) Koło fortuny można nabyć w jednym ze sklepów, którego nazwa składa się z 4 liter, zaczyna się na I i kończy na A :) Bardzo też polecam sklep, który nazywa się jak tygrys w obcym języku.
Patrząc jednak na wersję digital, to przyznam, że może ułatwić życie. Są przecież sytuacje, w których nagle chcielibyśmy sięgnąć po jakieś narzędzie, kości nie ma, telefon pod ręką już tak.