European Commission logo
Log in Create an account
Each keyword is searched for in the content.

EPALE - Electronic Platform for Adult Learning in Europe

Blog

Jak robić RTE?

Real-Time Marketing (marketing w czasie rzeczywistym) to wykorzystywanie bieżących wydarzeń do uprawiania marketingu. 

ok. 4 minuty czytania - polub, linkuj, komentuj!


Real-Time Marketing (marketing w czasie rzeczywistym) to wykorzystywanie bieżących wydarzeń do uprawiania marketingu. Na przykład dzieje się coś ważnego w przestrzeni publicznej, a firmy „doklejają się” do tego zdarzenia przygotowując komunikację marketingową. Zobaczmy zatem, w jaki sposób można uprawiać RTE, czyli Real-Time Education (edukacja w czasie rzeczywistym). Czyli jak wykorzystywać bieżące wydarzenia do tego, żeby się czegoś nauczyć albo żeby kogoś czegoś nauczyć.    

Studium przypadku - pandemia

Jakiś czas temu napisałem tekst w ramach EPALE, który pokazywał, jak możemy wykorzystać pandemię do tego, żeby się czegoś nauczyć. Tekst znaleźć można tutaj https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/czego-uczy-nas-pandemia i dobrze będzie zacząć od przypomnienia go sobie, zanim zaczniecie czytać dalej.

Kiedy go opublikowałem otrzymałem sporo pytań o to, o czym warto pamiętać kiedy taką edukację w czasie rzeczywistym się planuje. Poniżej kilka porad.

Jak robić to dobrze

Zacznijmy znowu od marketingu. Najprostsza wersja marketingu w czasie rzeczywistym polega na przykład na tym, żeby w okolicy świąt dodać do naszego logo mikołajową czapkę. Albo zaprojektować komunikat marketingowy dopasowany do zbliżającego się Dnia Kobiet. Bardziej skomplikowaną jego wersją i taką, która zwykle cieszy się większą popularnością jest dopasowanie naszej komunikacji do czegoś, co właśnie wydarzyło się w przestrzeni publicznej. Na przykład w bardzo popularnym serialu „Gra o tron” pojawia się scena, w której Hodor, jeden z bohaterów blokuje swoim ciałem drzwi przed atakującymi wrogami. Dzień później IKEA publikuje reklamę, w której opisuje fikcyjny produkt, klin do blokowania drzwi o nazwie HODÖR.

Comment_0hawdpphdahobllnslcsauqrv9gl8yz8w1200h627f

źródło: socialpress.pl

Oznacza to, że w zasadzie w tej najprostszej formie większość osób zajmujących się edukacją zajmuje się uczeniem w oparciu o bieżące wydarzenia. Przygotujemy przecież od czasu do czasu propozycje edukacyjne, które są powiązane z momentem w kalendarzu. Żeby jednak korzystać z edukacji w czasie rzeczywistym, warto sięgać po rozwiązania bardziej innowacyjne.

Żeby móc to jednak robić należy „być na bieżąco”, należy monitorować nasze otoczenie edukacyjne i wyłapywać z niego te elementy, które dają nam okazję do tego, żeby opowiedzieć z ich wykorzystaniem, o czymś ważnym, w zakresie tematu, którego uczymy. Przyda się śledzenie nie tylko mediów głównego nurtu, ale też mediów społecznościowych, które są zwykle dobrym źródłem wiedzy o trendach i modach.

Najlepiej będzie wynajdować wątki bardzo pojemne, dające możliwości wykorzystania na przeróżne sposoby. Opisana wyżej sytuacja pandemiczna w zasadzie pozwala na pokazanie ważnych elementów z zakresu statystyki, retoryki, erystyki, komunikacji społecznej czy psychologii. A gdyby przyjrzeć się zjawisku bardziej, na pewno zdołalibyśmy znaleźć jeszcze przykłady z innych dziedzin, w których się na co dzień poruszamy.     

Dlaczego warto

Po pierwsze i najważniejsze taka forma edukowania uczy odnajdywania się w bieżącej sytuacji. Pokazuje, w jaki sposób uczący się może wyciągać wnioski na temat świata, który na co dzień obserwuje. Tym samym zyskujemy powiązanie naszych zajęć z tym, co właśnie się dzieje. A jednocześnie uczymy rzeczy maksymalnie użytecznych, przydatnych tu i teraz.

Kiedy opieramy prezentowany materiał na bieżących wydarzeniach, zyskujemy też „temperaturę” dyskusji i pracy z grupą. Tematy aktualne zwykle budzą większe emocje niż wspomnienia historyczne albo rozważanie hipotetycznych przykładów. Tym samym zwiększa to szansę na zaangażowanie się w uczenie, co – jak wiemy – jest jednym z ważnych elementów budujących efektywność edukacji.

Edukacja prowadzona w oparciu o bieżące wydarzenia jest też działaniem, które rozbudza ciekawość poznawczą. Tworzy nawyk analizowania rzeczywistości i wyciągania z niej wniosków, które są dla nas istotne. Przyzwyczaja do takiego właśnie funkcjonowania, w którym w każdej porcji informacji można znaleźć wartość.

Na koniec zdanie pochodzące z bloga poświęconego marketingowi. Brzmi tak:

„Marketing w czasie rzeczywistym pomaga Twojej marce w spełnianiu oczekiwań klientów. Mobilność i szybkość przepływu danych jest dla nas oczywista – informacje, których poszukujemy, są dostępne tak szybko, jak tylko chcemy i potrzebujemy (jeśli nie wcześniej). Natychmiastowość i płynność informacji nie jest więc już dodatkiem, który uszczęśliwia użytkowników internetu. Jest to oczekiwanie, które musi zostać spełnione, by utrzymać ich zadowolenie.[1]

Gdyby zmienić w nim kilka słów, otrzymamy świetny opis tego, dlaczego edukacja w czasie rzeczywistym może być dobrą odpowiedzią na preferencje dzisiejszych uczniów:

Edukacja w czasie rzeczywistym pomaga w spełnianiu oczekiwań uczniów. Mobilność i szybkość przepływu danych jest dla nas oczywista – informacje, których poszukujemy, są dostępne tak szybko, jak tylko chcemy i potrzebujemy (jeśli nie wcześniej). Natychmiastowość i płynność informacji nie jest więc już dodatkiem, który uszczęśliwia uczących się. Jest to oczekiwanie, które musi zostać spełnione, by utrzymać ich zadowolenie.”


Rafał Żak – trener / coach / autor / mówca. Zajmuje się rozwojem ludzi i organizacji. Promuje rozwój oparty na dowodach. Autor książek „Rozwój osobisty. Instrukcja obsługi”, „Nie myśl, że NLP zniknie”, "Trener w rolach głównych" oraz "Yyyyy. Jak podejmować dobre decyzje.". Ambasador EPALE.


  

Jesteś trenerem, szkoleniowcem? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń, narzędzi trenerskich i niestandardowych form?

Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na temat technik prowadzenia szkoleń, narzędzi szkoleniowych i pracy trenera dostępne na polskim EPALE!

Zobacz także:

Trener się chwali!

Czego uczy nas pandemia

Pandemiczne trendy, kierunki, tendencje 


Likeme (1)
Themes addressed

Comments

Wykorzystywanie aktualnych wydarzeń i przemycanie ich podczas szkoleń jest bardzo fajną praktyką. Odnoszę jednak wrażenie, że nie każdemu się to udaje. Trzeba mieć pewien zmysł żeby wyłapać to co jest ciekawe i tak dopasować żeby osiągnąć zamierzony efekt edukacyjny.
Likeme (0)

W mojej praktyce akademickiej TRE bardzo się sprawdza i jest nieodzowne na zajęciach związanych z komunikacją medialną i kulturą audiowizualną. Co semestr mam innych studentów, o innej wiedzy, kompetencjach medialnych, funkcjonujących w różnych światach medialnych. Zawsze dostosowuję tematy do aktualnych materiałów audiowizualnych, zdarzeń medialnych, programów, seriali, szukam nowych rozwiązań. To także pomaga znaleźć wspólny język międzypokoleniowo i porozumieć się w procesie edukacyjnym. 
Likeme (0)

Tak, są takie dziedziny, gdzie to jest absolutnie naturalne. Jak kultura, media, dziennikarstwo. Super! Po pierwsze omawia się wtedy rzeczy aktualne dla odbiorców, ale też omawia się je w określonym kontekście kulturowym. Który w ciągu dekady może się zmienić tak, że nie sposób będzie właściwe odczytywać komunikatów. 
Likeme (0)

Zrobiłem sobie po Twoim artykule eksperyment myślowy. Jest trochę okazji w roku, które są mocno obchodzone: święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, dzień kobiet/mężczyzn, dzień zakochanych, dzień Matki, Babci, Ojca, Dziadka itp, jak i te, które są w kalendarzu nieco mniej popularne: Dzień Wegetarianizmu, Dzień bez Przemocy, czy obchodzony dziś Dzień Copywritera. Wydaje mi się, że np w przypadku Świąt jesteśmy w stanie przewidzieć jakiej wiedzy mogą potrzebować ludzie, a te mniej popularne święta mogą stanowić "wymówkę" do zwrócenia uwagi na dane zagadnienie. Ciekawe jak wielu trenerów planuje tak szkolenia - poza pandemią :) Ma to jakiś sens, ale z drugiej strony, trener copywritingu pewnie nie będzie czekać na to cały rok :D 
Likeme (0)

Mam wrażenie, że wspomniana przez ciebie pandemia pokazał wiele istniejących zjawisk w soczewce powiększającej. Bo to się działo bardzo szybko i w dodatku trudno było nie interesować się tym, co się dzieje w branży.
Ja zauważyłem wśród firm szkoleniowych, kilka podejść w duchu Real Time Education.
1. Zmieniamy nazwy, dodajemy do tytułu kursu "w czasach pandemii" i jedziemy mniej więcej z tym samym. 
2. Patrzymy, co się dzieje - szukamy aktualnych słów kluczy (odporność, praca zdalna, zdalne zarządzanie zespołami) i oferujemy to klientom.
3. Pytamy swoich klientów, jak im możemy pomóc w tej "real time" niepewnej i dynamicznej sytuacji. 
Nie oceniam, ale odnotowuję.
Likeme (0)

Login or Sign up to join the conversation.