Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną



ok. 7 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
5 maja to Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych. Od 1999 roku w tym dniu w Polsce obchodzony jest także Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Wydarzenia organizowane z tej okazji mają zwrócić uwagę na prawa osób z tej grupy. Jest to także szansa na zmianę stereotypów na temat niepełnosprawności.
Do rozmowy o sposobach i możliwościach uczenia się od siebie nawzajem pełnosprawnych i osób z niepełnosprawnością zaprosiłam dr Dorotę Prysak, która od 10 lat współorganizuje obchody Dnia Godności na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie.
Barbara Habrych: Skąd pomysł, potrzeba organizacji obchodów Dnia Godności na Twojej Uczelni?
Dorota Prysak: Prowadzę zajęcia dla studentów dotyczące niepełnosprawności. Pomyślałam sobie, że zamiast uczyć się tego tylko teoretycznie, dam im szansę prawdziwego spotkania osób, z którymi będą pracować po ukończeniu studiów. Nie tylko na praktykach zawodowych, w placówkach, w których przebywają, ale w zupełnie innym kontekście, innej sytuacji.
Chciałam, żeby studenci mogli zrobić coś dla osób z niepełnosprawnościami. A że jestem też praktykiem i uważam, że nic zmieni się od jednorazowego działania, stąd ta systematyczność. Spotykamy się co roku i oprócz studentów do tego spotkania przygotowujemy także całą społeczność akademicką, w tym pracowników administracyjnych, technicznych.
Do udziału w wydarzeniu włączamy wszystkich chętnych bez względu na rodzaj niepełnosprawności: intelektualną, słuchu, wzroku, ruchu, z chorobami przewlekłymi, ze spektrum autyzmu, z zaburzeniami psychicznymi. Dla nich to też szansa doświadczenia innej, nowej, ciekawej sytuacji.
Moją ideą jest tworzenie przestrzeni do zbliżenia się dwóch światów: pełnosprawności i niepełnosprawności, tak aby mogły się przenikać, abyśmy mogli uczyć się od siebie i siebie nawzajem.
B.H.: Formuła Dnia Godności to obok warsztatów, przede wszystkim gry, zabawy, spotkania, rozmowy, integracja – wszystko w atmosferze festynu. Dlaczego zdecydowałaś się na taką formę uczenia się?
D.P.: Tak. Do tego co roku mamy inny motyw przewodni. Były: baśnie, filmy, piraci, folk, styl grecki, służby mundurowe czy postacie z książki „Harry Potter”.
Dlaczego uczenie się poprzez zabawę? Po pierwsze: to powoduje, że co innego staje się tematem wiodącym: nie niepełnosprawność. Ta nasza przestrzeń zamienia się wówczas w jedno wielkie spotkanie, na które ludzie czekają, żeby się poznać, uczyć, ale i zobaczyć na przykład kto za kogo się przebrał.
Po drugie: To wspiera zaangażowanie, motywację wewnętrzną.
Po trzecie: taka formuła pomaga włączyć się całej społeczności lokalnej, bo w Dniu Godności uczestniczą wszystkie grupy wiekowe, począwszy maluchów do późnej starości; od przedszkolaków, do mieszkańców Domu Pomocy Społecznej.
B.H.: Do obchodów w 2022 roku zaangażowałaś 100 wolontariuszy, głównie Twoich studentów. Jaka jest ich motywacja do działania, jak ich pozyskujesz? Jak udało Ci się utrzymać tę motywację przez 10 lat?
D.P.: Tak, było około 100 osób. Staram się pokazać korzyści z działania: rozwój praktycznych umiejętności w oparciu o wiedzę z zajęć, zdobywanie doświadczenia, sprawdzenie czy rola zawodowa, do której aspirują np. jako studenci pedagogiki specjalnej jest dla nich lub innych kierunków. Ale chyba, to co najbardziej motywuje studentów to wiara w głębszy sens tego działania dla lokalnej społeczności. Ktoś, kto raz uczestniczył w organizacji Dnia Godności, zobaczył uśmiechy naszych gości, chce powracać co roku.
B.H.: Ważną dla Ciebie jest także idea dostępności. Stąd np. finałowa piosenka Dnia Godności wykonana została także w języku migowym.
D.P.: Tak, to była inicjatywna studentów, ponieważ na uczelni funkcjonuje niemy chór. To ma symboliczny wymiar, bo choć wiem, że nie nauczymy się porozumiewać w języku migowym, to zwiększamy świadomość, że są osoby, które tak się komunikują.
B.H.: W Dniu Godności uczestniczą także pracownicy lokalnych służb mundurowych, a ostatnio także wojsko. To środowiska, które nie kojarzą się z niepełnosprawnością…
D.P.: Tak. Od roku, w którym motywem przewodnim były służby mundurowe, chcą w być z nami: straż miejska, leśnicy, policja. W 2022 po raz pierwszy w obchody włączyli się także żołnierze.
Ideą jest spotkanie w środowisku lokalnym. Nie zawsze się znamy, nie wiemy, że te służby mają również działania edukacyjne, czy programy w zakresie niepełnosprawności. To okazja do wymiany doświadczeń, nawiązania współpracy.
Z drugiej strony, te służby na co dzień, w swojej pracy także spotykają się z osobami z różnymi niepełnosprawnościami. Warto, żeby potrafili się zachować, odpowiednio reagować kiedy prowadzą czynności służbowe wobec takich osób. Przede wszystkim, aby się nie bali.
B.H.: Jesteś pedagogiem, jednak wiele Twoich działań w zakresie edukacji na temat osób z niepełnosprawnościami jest skierowanych do osób dorosłych. Dlaczego?
D.P.: Pedagog specjalny nie pracuje tylko z dziećmi. Jest też przygotowany do pracy z dorosłymi. Problemy osób z niepełnosprawnością nie kończą się wraz z osiągnięciem pełnoletności czy ukończeniem edukacji. Wręcz przeciwnie, wówczas zaczynają się trudności np. ze znalezieniem zatrudnienia lub adaptacją w środowisku pracy. Te osoby mają bardzo mało alternatyw życia zawodowego, samodzielności.
B.H.: Dodatkowo dorośli, którzy znajdą pracę, nie są chronieni, jak wcześniej, w szkole, orzeczeniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Jak pomóc im się odnaleźć w środowisku pracy? Co może zrobić pracodawca, współpracownicy?
D.P.: Z jednej strony jest wiele możliwości pozyskania funduszy na dostosowanie stanowiska pracy, wydaje się więc, że pracodawcy robią dużo dla osób z niepełnosprawnością, które chcą podjąć zatrudnienie.
Żeby te udogodnienia były rzeczywiście dopasowane do potrzeb osób z niepełnosprawnością, warto to z nimi konsultować. Bo widziałam miejsca pracy, gdzie podjazd był za stromy. Winda, owszem była, ale zamykana na klucz, dostępny u portiera na pierwszym piętrze… Przykłady można mnożyć.
To, o czym także pracodawcy często zapominają, to przygotowanie pozostałych osób z zespołu, do którego dołącza pracownik z niepełnosprawnością. Adaptacja będzie dużo łatwiejsza, jeśli będą oni wiedzieli dlaczego ten pracownik tak funkcjonuje, tak myśli? Dlaczego ma krótszy czas pracy? Dlaczego pozornie nieistotne zmiany w otoczeniu jak przestawienie biurka, zmiana kawy mogą spowodować zachowania nieakceptowane w środowisku pracy?
Właśnie w takim przygotowaniu wspieram pracodawców. Pomagam zespołom w wypracowaniu postawy: nie bój się, a jak nie wiesz – to zapytaj!
Prowadzę warsztaty dla pracowników instytucji, urzędów, biznesu, placówek edukacyjnych, opiekuńczych. Nie tylko z zakresu włączenia osób z niepełnosprawnościami do zespołu, ale także pracy z klientem czy pacjentem z różnymi trudnościami. Jestem nie tylko pedagogiem specjalnym, ale również psychologiem.
B.H.: Jakie rady możesz dać osobom, które chciałyby w swoim środowisku lokalnym, miejscu pracy lub uczelni zorganizować obchody Dnia Godności?
D.P.: Dzień Godności jest jednym z wielu projektów, które organizuję. Moim celem jest zwiększanie dobrych doświadczeń podczas spotkań z osobami z niepełnosprawnościami. Kluczowe jest przygotowanie osób pełnosprawnych. Dużo lęku i oporu jest w nas. Jeśli ktoś ma ochotę zorganizować w swoim mieście, w swojej instytucji Dzień Godności, serdecznie zapraszam do kontaktu. Jeśli ktoś chce otworzyć się na zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami lub zatrudnia, ale doświadcza trudności to również zapraszam do kontaktu. Porozmawiamy, podzielę się doświadczeniem. Dane kontaktowe można znaleźć na mojej stronie: www.prysak.pl
Fotografie oraz wideorelację z obchodów Dnia Godności w 2022 roku można zobaczyć w materiałach:
Biogram: dr Dorota Prysak z Uniwersytetu Śląskiego, badaczka, autorka książki „Codzienność osoby z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w domu pomocy społecznej”; współautorka książki „(Nie)łatwe drogi wchodzenia w dorosłość przez osoby z niepełnosprawnością”.
Z zawodu pedagog, psycholog, oligofrenopedagog, socjoterapeuta, psychoterapeuta, asystent psychodramy. Jej zainteresowania naukowe obejmują funkcjonowanie społeczne oraz edukację i rehabilitację osób niepełnosprawnych, wsparcie profesjonalistów i osób stykających się w swej pracy z niepełnosprawnymi.
Założycielka fundacji „Moja Przyszłość”. Wykorzystując badania w działaniu oswaja osoby pełnosprawne z niepełnosprawnymi prowadząc projekty badawczo-edukacyjne m.in. „Dzień Godności", „Teatr na schodach", Warsztaty dla przedszkolaków „Oswajamy z niepełnosprawnością", Kalendarz świat nietypowych. Poprzez zawodowe działania w szkole jako nauczyciel i na Uniwersytecie jako wykładowca łączy teorię z praktyką psychologiczno-pedagogiczną.
Barbara Habrych – pedagożka, ekspertka HR, trenerka biznesu i edukacji. Specjalizuje się w tematyce rekrutacji i rynku pracy, procesów HR, uczenia się dorosłych, tutoringu, doradztwa zawodowego i rozwijania kompetencji przyszłości. Ambasadorka EPALE.
Pracujesz z osobami zagrożonymi wykluczeniem cyfrowym? Działasz na rzecz włączenia społecznego lub aktywizacji osób niepełnosprawnych?
Szukasz sprawdzonych metod i narzędzi, które możesz wykorzystać w pracy w zakładach karnych lub domach pomocy społecznej?
Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!
Zobacz także:
KUL CAN - KUL potrafi! A Twoja uczelnia? Jak wspiera studentów z niepełnosprawnościami?
Uniwersytet Sukcesu – szansa na sukces w cyfrowym świecie
Czy (i jak) lider może budować poczucie własnej wartości pracownika?
Tutoring rodzinny, jako forma wspierania rozwoju dorosłych i dzieci
Z zainteresowaniem…
Z zainteresowaniem przeczytałem tę rozmowę. Zwłaszcza fragment, który dotyczył wsparcia osób z niepełnosprawnością intelektualną po zakończeniu edukacji. Kilka lat temu, w muzeum w którym pracowałem realizowany był program współpracy ze szkołą, do której uczęszczały dzieci i młodzież z niepełnosprawnością intelektualną. Ponieważ projekt trwał kilka lat, więc siłą rzeczy w muzeum byliśmy świadkami w sumie dramatycznych historii, kiedy ze względu na wiek, kolejni uczniowie i uczennice, musieli odchodzić ze szkoły bez perspektyw, ani dalszej edukacji ani zatrudnienia. Dobre 10 lat temu, bo mniej więcej wtedy realizowane były te zajęcia, sytuacja na rynku pracy dla osób z niepełnosprawnością intelektualną była rozpaczliwa. Zastanawiam się, na ile obecnie uległa ona zmianie. Czy w ciągu ostatniej dekady, oprócz indywidualnych inicjatyw, można mówić o poprawie w tej sferze?