Jak wyłonić lidera? Ćwiczenie



ok. 5 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
Tematyka przywództwa jest obecna w edukacji dorosłych w kontekście zagadnień związanych z budowaniem zespołu i pojawia się na wielu warsztatach dotyczących umiejętności miękkich. Poniżej przedstawiam jedno z możliwych ćwiczeń służących wyłanianiu lidera.
Photo by Markus Spiske on Unsplash
Jak przygotować ćwiczenie?
Potrzebne materiały: duże ponumerowane kartki (mniej więcej formatu A4) i mniejsze z tą samą numeracją. O numerowaniu piszę dalej.
Czas trwania ćwiczenia: 20-30 minut wraz z omówieniem.
Liczebność grupy: Ćwiczenie najlepiej wykonywać w grupie liczącej od kilkunastu do dwudziestu kilku osób. Ważne jest również, żeby liczba uczestników powiększona o 1 tworzyła „zwarty” prostokąt. Np., jeśli liczba osób wynosi 15, to 15+1 daje 16, co pozwala stworzyć kwadrat 4x4, a więc najbardziej „zwarty” prostokąt. Jeśli nie wychodzi „zwarty” prostokąt, do grupy może dołączyć prowadzący. Pełni wówczas rolę „pionka”, który sam o sobie nie decyduje, a jedynie słucha innych i posłusznie wykonuje polecenia. A gdy np. w grupie są 22 osoby, wówczas 22+1=23. Z 23 można sformować jedynie prostokąt 1x23 – zupełnie nieprzydatną długą, wąską wstęgę. Jeśli jednak dodamy osobę prowadzącego, wówczas 24 daje dwa piękne prostokąty: 4x6 lub 3x8.
Na podłodze rozkładamy nasz prostokąt z dużych kartek o numerach od 1 do n (gdzie n to liczba osób) w kolejnych rzędach. Ostatnia kartka zostaje pusta. Na kartkach będą stać uczestnicy, więc żeby zapewnić im pewną swobodę, należy je ułożyć co około 80 cm.
Teraz zapraszamy uczestników, by zajęli dowolne numerowane miejsce.
Następnie każdemu z nich wręczamy kartkę z jednym numerem od 1 do n. Uwaga! Numery kartek są zupełnie inne, wymieszane w stosunku do leżących na podłodze, niemniej nie rozdajemy ich losowo. Jak przygotować ich układ, wyjaśniam na końcu tekstu.
Jak przebiega ćwiczenie?
Przedstawiamy zasady grupie:
- Waszym celem jest ustawić się tak, aby każdy stał na kartce ze swoim (trzymanym w ręku) numerem.
- Możecie poruszać się wyłącznie zgodnie z podanymi regułami.
- Ruch można wykonać jedynie na wolne pole (zawsze jest tylko jedna niezajęta kartka).
- Na wolne pole może wejść dowolna z osób, której pole sąsiaduje którymś bokiem z pustym polem.
- Nie wolno poruszać się na skos.
- Nie wolno “przeskakiwać”.
- Nie wolno zamieniać się miejscami.
- Nie wolno zamieniać się trzymanymi kartkami.
Zwykle początkowo grupa, nie wiedząc, jak rozwiązać zadanie, porusza się w sposób przypadkowy. Potrzebnych jest przynajmniej kilka posunięć, aby zrozumieć, na czym polega zadanie i jakimi narzędziami uczestnicy dysponują.
Trochę teorii i co z niej wynika
Problemy, które są rozwiązywane przez grupy, modelowo można podzielić na trzy kategorie:
- Addytywne – takie, w których wynik zależy od sumy wysiłków wszystkich uczestników. Dobrym przykładem zadania jest tu zbieranie chrustu na ognisko. Chrustu będziemy mieć dokładnie tyle, ile wynosi suma osiągnięć wszystkich zbieraczy.
- Koniunktywne – takie, w których o wyniku przesądza najsłabszy w grupie. Przykładem mogłyby być zawody, w których jednocześnie startują dwie lub więcej drużyn i próbują jak najszybciej dotrzeć do mety. Łatwo zauważyć, że nie ma znaczenia, kto jest najlepszy. Drużyna będzie na mecie w chwili, gdy znajdzie się tam jej najwolniejszy uczestnik. Decyduje najsłabsze ogniwo. Wygra ta drużyna, która ma lepsze najsłabsze ogniwo od pozostałych.
- Dysjunktywne – to takie, w których o wyniku decyduje najsilniejszy w drużynie. Przykładem mogą być zadania matematyczne. Na ogół trudno w nich podzielić się czynnościami, tok myślenia ma charakter przyczynowo-skutkowy i zadanie zostanie rozwiązane, jeśli jedna osoba je rozwiąże.
Oczywiście, większość zadań grupowych cechuje się wystarczającą złożonością, by wystąpiła w nich jakaś szczególna kombinacja tych modelowych. Niemniej nasze tytułowe ćwiczenie ma wyraźnie dysjunktywny charakter. Jest to w istocie łamigłówka logiczna (pewnie wielu miało taką układankę w dzieciństwie). Na marginesie dodam, że rozpoznanie charakteru zadania ze względu na wspomniane kryterium jest bardzo pożyteczne dla oceny przebiegu interakcji w grupie i ogólnie procesu grupowego. Wracając jednak do naszego zadania, aby zostało ono wykonane, muszą być spełnione dwa warunki:
- Ktoś musi znaleźć sposób poruszania się prowadzący do poprawnego układu.
- Ta sama osoba musi umieć przekonać pozostałych, że jej propozycja jest właściwa.
Z moich doświadczeń wynika, że pierwszy punkt w grupie kilkunastu czy dwudziestu kilku osób na ogół jest spełniony. Znacznie ciekawsze jest osiągnięcie drugiego warunku. Często pojawiają się następujące przeszkody:
- Osoba, która zna rozwiązanie, nie musi mieć duszy lidera. Może mieć wewnętrzne opory w przejęciu tej funkcji i poprowadzeniu zespołu.
- Pomimo poprawności rozumowania dana osoba może nie być pewna swojego pomysłu. Będzie wówczas potrzebować kogoś, kto da jej wsparcie, kto jej zaufa i pomoże w przekonaniu pozostałych, że warto jej zawierzyć.
- Może pojawić się opór. Często można usłyszeć: “Ja już stoję na swoim miejscu, nigdzie się nie ruszam”. Tymczasem do rozwiązania konieczne jest niekiedy wielokrotne osiągnięcie własnej pozycji docelowej, a następnie jej opuszczenie. Celem jest przecież ustawienie wszystkich, a nie pojedynczych osób na swoich miejscach.
- Znużenie części uczestników. Zdarza się, że niektóre osoby zupełnie się wycofują z pracy zespołowej, może i nie wadząc, ale też nie wnosząc nic ze swoich zasobów (choćby zainteresowania, entuzjazmu, poparcia dla jakiegoś pomysłu).
Wnioski
Proces dochodzenia do rozwiązania jest bardzo ciekawy do obserwacji i warto się do niego odwołać po zakończeniu ćwiczenia.
Oczywiście, osoba, która poprowadzi grupę do celu, jest liderem tylko w znaczeniu chwilowym, nie musi mieć wystarczających cech, by pełnić tę funkcję dłużej. Niemniej w kilkanaście minut otrzymujemy bardzo interesujący materiał do omówienia.
Pytania, jakie warto zadać po zakończeniu ćwiczenia:
- Co sprawiło, że zdołaliśmy wykonać zadanie? / Czego zabrakło, abyśmy wykonali zadanie?
- Kto waszym zdaniem w największym stopniu przyczynił się do naszego sukcesu?
- Jak do tego doszło, że tej osobie zaufaliśmy?
- Jakie przeszkody napotkaliśmy w trakcie zadania?
- Jak próbowaliśmy na te przeszkody reagować?
- (do lidera) Jak czułeś/czułaś się w roli przywódcy? Jakie towarzyszyły ci odczucia?
Jak ułożyć kartki?
Na koniec przypominam, że rozpoczynając ćwiczenie, nie można rozdać kartek losowo. Dlaczego? Np. z układu A (rysunek) nie da się dojść do układu B, choćby poświęcić próbom całą wieczność. Wręczając kartki losowo, narażamy się na sytuację, kiedy zadanie nie będzie mieć rozwiązania, co całkowicie popsuje ćwiczenie.
Najłatwiej zatem ułożyć kartki poprawnie, rozkładając je wcześniej na stole, zostawiając ostatnie pole wolne, a następnie za pomocą tych samych zasad, według których poruszają się gracze, wykonać kilkadziesiąt przypadkowych posunięć, mieszając kartki. Następnie trzeba w tym samym układzie przenieść je do rąk uczestników.
dr Wojciech Świtalski – pedagog, andragog, adiunkt w Katedrze Andragogiki i Gerontologii Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego. Specjalizuje się w metodyce kształcenia w środowisku szkolnictwa wyższego i edukacji dorosłych, zwłaszcza z wykorzystaniem gier i zabaw. Sprawny organizator licznych wydarzeń edukacyjnych. Ambasador EPALE.
Zobacz także:
Uczenie się w świetle konstruktywizmu społecznego na przykładzie gry "Tajemnicze domostwo"
Karty coachingowe – recenzja wybranych narzędzi
Andragogika – co to właściwie znaczy?
Uczenie się w świetle konstruktywizmu społecznego na przykładzie gry "Tajemnicze domostwo"
Bibliografia:
Golińska, Lucyna (red.), 2005, Skuteczniej, sprawniej, z większą satysfakcją: nieco psychologii dla studentów marketingu i zarządzania, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Kupieckiej.
Steinhaus, Hugo, 1954, Kalejdoskop matematyczny, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych.
Komentarz
Najlepsza liczebność to…
Najlepsza liczebność to około 15-25 osób. Poniżej 10 może się udać właściwie ustawić nawet bez jakiegoś pomysłu, strategii, bo jest po prostu mało możliwości. Samo się rozwiąże. Przy większych grupach np. ok. 30 osób ćwiczenie będzie niepotrzebnie czasochłonne, ale wówczas można podzielić na dwa mniejsze zespoły.
Zasadniczym kontekstem edukacyjnym jest szeroko rozumiane budowanie zespołu.
Ćwiczenie ma sens zarówno w grupach, które na co dzień tworzą zespół, jak i wśród przypadkowych uczestników warsztatu czy szkolenia. W pierwszym przypadku pozwala odnieść zachowania podczas rozwiązywania łamigłówki do faktycznej hierarchii i zależności w grupie. Warto zapytać po ćwiczeniu o te relacje i jak wpływały na zachowania jednostek.
W drugim przypadku pozwala odkrywać potencjał w byciu liderem oraz dostrzec własne zachowania względem wyłaniającego się przywódcy. Czy mu ufam? Czy jestem gotów go wesprzeć? Czy widziałbym na jego miejscu kogoś innego?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Świetna gra! Już nie mogę…
Świetna gra! Już nie mogę się doczekać okazji do jej przetestowania w praktyce. Tutaj obserwacji i kierunków na pociągnięcie dyskusji może być wiele - klarowność komunikacji, znaczenie autorytetu, znaczenie sposobu komunikacji vs jej treści, dynamika budowania relacji w grupie, strategie radzenia sobie z konfliktami. Dzięki za podpowiedź!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Bardzo proszę i życzę…
Bardzo proszę i życzę owocnego testowania. :-)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Traffic Jam
Hej, dzięki za to ćwiczenie! Wygląda podobnie do klasycznego ćwiczenia "traffic jam" (https://ventureteambuilding.co.uk/traffic_jam_team_building/#.Y8_2qHbMJ…), jednak nadaje się do większej grupy i wydaje się ciekawe.
Jaki rozmiar grupy rekomendujesz do tego ćwiczenia?
Zastanawiam się też nad kontekstami jego zastosowania. Czego to jest metafora. Jakich procesów edukacyjnych, biznesowych?