Czy spotkanie z doradcą zawodowym jest obarczone ryzykiem?



ok. 4 minuty czytania – polub, linkuj, komentuj!
Do doradcy zawodowego idzie się po pomoc. Może ona być różnie rozumiana i dotyczyć różnych aspektów kariery zawodowej. Stosując bardzo duże uogólnienie mogę stwierdzić, że dorośli przychodzą do doradcy zawodowego w dwóch sytuacjach: albo doświadczają kryzysu związanego z trudnościami w znalezieniu pracy, albo doświadczają silnej potrzeby zmiany zawodu i/lub miejscu pracy.
Najczęściej przychodzą do doradcy z nadzieję, że ten im pomoże rozwiązać aktualne dylematy i trudności związane z aktywnością zawodową. Między doradcą a osobą radzącą się pojawia się relacja oparta na zaufaniu, że celem pracy doradczej jest znalezienie optymalnych rozwiązań lub przynajmniej satysfakcjonujących odpowiedzi.

Photo by Loic Leray on Unsplash
Mam wrażenie, że nieczęsto pojawia się refleksja na temat potencjalnych ryzyk związanych z procesem doradczym. Warto mieć ich świadomość. I warto pokazywać je osobom, które przychodzą po pomoc. Poniżej wypunktuję te, które w mojej pracy doradczej od czasu do czasu się ujawniają.
Każdy wybór jest jednocześnie stratą. Do momentu podjęcia decyzji osoba radząca czuje, że ma alternatywy. Wybór jakiejś opcji oznacza rezygnację z innych. Jest to szczególnie trudne w sytuacjach, kiedy wszystkie możliwości wydają się atrakcyjne i dają obietnicę konkretnych bonusów. Niekiedy jest tak, że osoba radząca się zamiast świętować podjęcie decyzji, celebruje stratę. Niektórzy potrafią długo pielęgnować myśl „Co by było, gdybym wybrał(a) coś innego?”
Podjęcie decyzji kończy proces wsparcia doradczego. Dla niektórych oznacza to koniec innych korzyści: poczucia bycia zaopiekowanym, wysłuchanym, doświadczania czyjejś uważności i życzliwości. Można tu zastosować analogie z procesu leczenia czy psychoterapii: są osoby, które chcą być leczone, ale niekoniecznie wyleczone. Proces doradczy podprowadza do podjęcia decyzji. Są osoby, dla których jest to dość nieprzyjemny moment.
Kontakt z doradcą może skończyć się bolesnym doświadczeniem własnych deficytów. Mam tu na myśli deficyty w zasobach karierowych, które są konieczne, aby zrealizować aspiracje i plany zawodowe. Może okazać się, że to nie wina rynku pracy, globalnej polityki i pracodawców, że nie możemy znaleźć zatrudnienia lub utrzymać się w pracy. Doradca zawodowy pomoże rozpoznać te deficyty i nazwać je. Pomoże także zaplanować sposoby na poprawienie sytuacji. Nie dla wszystkich jest to komfortowa sytuacja, ponieważ wymaga podjęcia konkretnych działań.
Doradca zawodowy może także uruchomić obszar zwany nieuświadomioną niekompetencją. Wiele osób nie wie, że czegoś nie wie. Doradca pokaże luki w wiedzy i – co chyba jest jeszcze trudniejsze – wskaże, w jakich obszarach własne przekonania, opinie, poglądy traktujemy jako fakty.
Doradca zawodowy niestety może także przekłuć balon naszych nierealnych oczekiwań i planów. Spodziewam się, że zrobi to delikatnie i z wyczuciem, ale jest to zazwyczaj dość nieprzyjemne. Może sprowadzić nas na ziemię w sytuacji, kiedy plany i marzenia są zupełnie nieadekwatne do rzeczywistych zasobów i możliwości.
Jest jeszcze jedno bardzo poważne ryzyko. Zawsze można trafić na niekompetentnego doradcę. To ryzyko występuje w każdym zawodzie. Możemy trafić na niekompetentnego lekarza, fryzjera, hydraulika, nauczyciela. W przypadku doradcy zawodowego szczególnie niebezpieczne są braki wiedzy w obszarze ofert edukacyjnych i formalnych wymagań związanych z zatrudnieniem. Równie niebezpieczne są informacje nieaktualne. A o takie sytuacje wcale nie jest trudno. Zarówno w obszarze edukacji nieformalnej, jak i pozaformalnej dzieje się bardzo dużo. Także rynek pracy jest rzeczywistością zmieniającą się dość dynamicznie.
Co ze świadomości tych ryzyk wynika? Najważniejszym wnioskiem jest chyba zasada ograniczonego zaufania. W przypadku doradcy zawodowego będzie to ograniczone zaufanie do własnych kompetencji i stałe, uważne sprawdzanie czy nasza wiedza jest aktualna i poprawna merytorycznie. W przypadku osoby radzącej się będzie to ograniczone zaufanie do doradcy, do jego podpowiedzi i porad. Ograniczone zaufanie w takiej sytuacji oznaczać może uważne, krytyczne analizowanie informacji i sprawdzanie ich w różnych źródłach. Nie jest podważanie kompetencji doradcy. Jest to po prostu minimalizowanie własnego ryzyka.
dr hab. Małgorzata Rosalska, prof. UAM – pedagog, doradca zawodowy, kierowniczka Zakładu Kształcenia Ustawicznego i Doradztwa Zawodowego na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalizuje się w problematyce z zakresu doradztwa edukacyjno-zawodowego, polityki rynku pracy, edukacji dorosłych i polityki oświatowej. Ambasadorka EPALE.
Interesujesz się edukacją seniorów? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń i niestandardowych form aktywizacji seniorów?
Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!
Zobacz także:
Career readiness. Dlaczego ten sposób myślenia o doradztwie zawodowym zyskuje na znaczeniu?
Jak rozpoznawać zasoby karierowe? Część I
Dlaczego ja? Jak pracować z osobami, które doświadczają zwolnienia z pracy
Dlaczego warto zadbać o dobry kick-off meeting?
Komentarz
Bardzo dobra lista ryzyk,…
Bardzo dobra lista ryzyk, chyba wszystkie z nich (w różnym stopniu) pojawiały się w mojej praktyce doradzo-tutorsko-mentorskiej...
Każdy proces jest inny, ponieważ uczestniczy w nim inny człowiek, wnosi swoje przekonania, doświadczenia, nawyki, predyspozycje, ograniczenia... Jednak mamy warsztat, narzędzia, które można stosować, aby radzić sobie z tymi zagrożeniami.
Narzędziem, które może pomóc przepracować problem nr 1 są np. pytania kartezjańskie. Urszula Rudzka Stankiewicz prezentowała je w tekście: https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/projektujesz-szkolenie-pamietaj-o-zaplanowaniu-wyzwalaczy
Pozostałe ryzyka są mocno powiązane z przekonaniami klienta, jego poziomem nastawienia na rozwój (growth mindset): https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/nastawienie-na-rozwoj-kluczowa-kompetencja-przyszlosci
Dlatego nad nastawieniem warto pracować w każdym możliwym kontekście: w rodzinie, miejscu pracy, szkole, uczelni, itd.
Chętnie przeczytałabym drugą część Twojego tekstu: wskazówki dla doradców - jak prowadzić procesy doradcze, żeby zapobiegać lub minimalizować te ryzyka? Choć pewnie do każdego punktu możnaby napisać osobny artykuł :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Refleksja dla działania....
Intersujący i skłaniający do refleksji tekst. Obie strony, doradca i osoba radząca się, chyba nie powinny zatrzymywać się wyłącznie na treści swoich przekazywanych informacji, przydają się również ich refleksje...