European Commission logo
Log in Create an account
Each keyword is searched for in the content.

EPALE - Electronic Platform for Adult Learning in Europe

Blog

Do we speak different languages within the same language?

Are you aware of your preferences in communication?

People say that “the quality of our life depends much on the quality how we communicate”. Do you agree?

Some people speak loudly, some silently, some are very noisy and others stand quiet. Some of us initiate the discussions, some wait for other to start. Some of us are very concrete when talking, others talk and talk and talk. Some are emotional another people keep “poker face”. Some use generalizations, some choose words very carefully.

We speak “different languages” depending on situation, our mood, and a company. But still we all have our prevailing mode of communication, of which we often are not aware of.

Three black telephone handsets

Pexels/Alex Andrews

It is good to name and be aware of „our language”. Maybe two classifications below could help?

1. David Kantor, well known family therapist and organizational systems consultant (the author of the book Reading the room), developed the theory of domains of communication. Understanding these rules can help people to observe their own behaviours and the actions of their families/teams as well. Kantor recognizes three main domains or languages of communication: affect (emotions), power and meaning. The language of affect is much about feelings and connection between individuals. The meaning domain concerns explaining and ways of understanding. The power language means the wish to get things done. In other words:

  • Someone who is using language of power, is interested in what we are going to do.
  • Someone who is using language of meaning, is interested in the ideas and values behind what is happening.
  • Someone who is using language of emotions, is concerned about feelings of the people involved and relationships between them.

2. Sarah Rozenthuler, the dialogic consultant and coach, in her book Life changing conversations is writing about four languages of conversation: language of the head, language of the heart, language of the hands and language of the horizon. Sarah was inspired by Jungian psychology to articulate these languages of communication.

  • Language of the head means connecting with others through: sharing our thinking and opinions, finding meaning in what is said, biding together different ideas, understanding the key issues.
  • Language of the heart means expressing our feelings, providing a sense of warmth, being willing to open up and showing care about others.
  • Language of hands is connecting with others through: providing practical suggestions, taking care of the details, focusing what will get done, considering the “now”.
  • Language of horizon means: using our imagination, looking at the bigger picture, considering future possibilities, noticing patterns.

Most of us have prevailing communication domain used in different situations. That makes also inclinations for actions taken (like if we initiate action or oppose).

We all can explore what languages we speak, how we communicate. And find out how other people communicate. It will help us much to better understand ourselves and other, observe the patterns of behaviour. Expand capacity to connect with others, enable powerful outcomes from meetings, talks. If e.g. somebody speaks the language of power and the other person the language of emotions, it is difficult for both of them to find the same understanding, to go deeply into problem and solve it. Their “energies”of communication are too different.

The solution is to find/identify the preferences in communication and be able do adjust to others when it is needed, building the bridge for common understanding.

Likeme (4)

Comments

Bardzo ciekawe i nowe dla mnie klasyfikacje. W dodatku obrazowe, łatwe do zapamiętania.

Dotychczas znałam teorię 4 uszu i 4 ust, czyli kwadrat komunikacyjny von Thuna, która również zwraca uwagę na to z jak różnych poziomów możemy nadawać i odbierać komunikaty. 

Zgadzam się z innymi dyskutantami, że (zwłaszcza dla edukatorów) to bardzo ważne, aby uświadamiać sobie te różnice w komunikacji i ćwiczyć elastyczność własnego stylu.

Z przyjemnością przeczytałabym Pani kolejne artykuły rozwijające ten temat :)

Likeme (1)

Bardzo do mnie przemawia ten podział Kantora. Może dlatego, że od razu odkryłem u siebie skłonność operowania jednym z tych języków, co bywa zupełnie nieadekwatne w różnych sytuacjach. Z drugiej strony, mam wrażenie, że te choć te "domeny" czy "preferencje" bywają sztywne u niektórych osób, inni mają swobodę poruszania się pomiędzy nimi. Czy to jest kwestia naturalnych skłonności czy wprawy? Np. w popularnej opinii mężczyźni nie potrafią rozmawiać o emocjach, ponieważ gorzej je rozpoznają, ale znam kilku, którzy nauczyli się (?) precyzyjnie jej nazywać.

Likeme (1)

Dziękuję. Tak, np. statystycznie kobiety nadal częściej mówią językiem emocji a mężczyźni siły. 

Ale zdecydowanie wszystkiego mozna się nauczyć i odpowiednio, świadomie zmieniać swój język. Np. ja częściej niż kiedyś używam domeny "znaczenia" odkąd zajęłam się edukacją. Więc przedstawione klasyfikacje są pewnym uproszczeniem, niemniej dzięki modelom możemy pewne rzeczy wychwycić i odpowiednio zmieniać.

Może jeszcze coś z moich notatek:

  1. JĘZYK SIŁY/MOCY:

 - akcja, działanie

- doprowadzanie spraw do końca

- praktycznie

- wpływ na innych (czasem przymus)

- skuteczność działania,  „co zamierzamy zrobić?”

Np. często osoby zarządzające

  1. JĘZYK ZNACZENIA:

- logika

- obiektywizm

- wyjaśnianie, rozumienie

- idee, wartości, które za czymś stoją

- dociekanie

Np. naukowcy, nauczyciele

  1. JĘZYK EMOCJI:

- uczucia, odczucia,

- relacje

- otwarcie i zainteresowanie innymi

 Np. pracownicy społeczni

 

Likeme (0)

Myślę, że warto być świadomym użytkownikiem swoich stylów. Każde z nas jest inne i im bardziej zdajemy sobie z tego sprawę, tym chyba nam łatwiej korzystać ze swojego potencjału.

Dla mnie na przykład świadomym użyciem języka komunikacji jest sytuacja, w której paradoksalnie dostrzegam wartość w niespójności języka. Zdarza się wśród przyjaciół, że ktoś ma słabszy moment i się rozsypie i rozklei. To może być jakieś nieszczęście, trudny moment w rodzinie lub w pracy - różnie bywa. W takich przypadkach bardzo pomagało mi, gdy ktoś przerywał ten stan i mnie ogarniał. Zamiast rozwlekać ze mną jak to będzie źle (w języku serca), zbierał fakty i rozprawiał się z moimi lękami (językiem rąk lub głowy). Myślę, że świadome wykorzystywanie języków może wiele dać.

Likeme (1)

Bardzo ładnie napisane. Dziękuję. Zgadzam się, możemy  świadomie dobierać nasz "repertuar językowy" w zależności od potrzeb - czy to naszych czy potrzeb innych ludzi. Świadoma, empatyczna komunikacja, stwarzanie przestrzeni dla róznych domen językowych.

Czasami gdy jedna osoba używa języka siły a druga emocji w tym samym czasie, jest im trudno sie dogadać lecz w jakiejś innej sytuacji może to byc lekiem na rozwiązanie konkretnego problemu. Wybicie z obranej drogi (w sensie pozytywnym).

 

 

 

Likeme (0)

Dziękuję. Tekst krótki, ale bardzo wartościowy. Nie znałem tego podziału, ale instynktownie mam wrażenie, że coś w tym jest. Zastanawiam się teraz, gdzie można dowiedzieć się więcej, aby praktycznie rozwinąć to, co zostało tutaj pokazane? Oczywiście, możemy przeczytać prace Sarah Rozenthuler i Davida Kantora, ale może jest coś jeszcze?

Likeme (1)

Dziękuje, ja zdobywałam tę wiedzę na szkoleniach i warsztatach dialogowych (za granicą; www.dialogos.com) i teraz, za zgodą autorów tych koncepcji, korzystam czasem z nich w czasie warsztatów, które sama prowadzę. Z tego, co wiem, chyba jestem jedyną osobą w Polsce, która się tym posługuje (?). David Kantor zmarł jakiś czas temu ale funkcjonuje organizacja, którą załozył (w USA): https://www.linkedin.com/company/the-kantor-institute/about/  Sarah działa głównie w Wielkiej Brytanii: https://sarahrozenthuler.com/  

Czy moge jakoś pomóc? Pozdr. Iwona Kozieja www.rozmawiajmy.org

Likeme (0)

Login or Sign up to join the conversation.