Technologia dla planety - narzędzia i aplikacje zwiększające świadomość ekologiczną

ok. 5 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
Wszyscy wiemy, że technologia zdecydowanie może ułatwić życie. Różnego rodzaju aplikacje i „smartne” rozwiązania sprawiają, że wiele rzeczy wykonujemy jednym kliknięciem. Sieć umożliwia nam wymianę myśli, poglądów, szybkie zdobywanie informacji i wiedzy. Czy może też przyczynić się do zwiększenia naszej świadomości ekologicznej i wpłynąć na losy planety? Poniżej chciałabym przedstawić wybrane zasoby i narzędzia cyfrowe, które mogą pomóc zobaczyć, ile zasobów zużywamy każdego dnia, a także jak żyć w stylu less waste.
Photo by Hello I'm Nik on Unsplash
Nasze codzienne ślady...
Jednym z największych problemów związanych z kryzysem klimatycznym są zmiany wynikające z czynników antropogenicznych. Każda nasza aktywność zostawia ślad w środowisku. Często nieświadomie przyczyniamy się do zbyt dużego zużycia zasobów i wzrostu efektu cieplarnianego. Żeby zobaczyć, jak nasze codzienne czynności wpływają na planetę, warto skorzystać z jednego z proponowanych w sieci kalkulatorów. Jakie ślady są najbardziej destrukcyjne?
Ślad węglowy
To najprościej mówiąc ilość CO2, którą uwalniamy do atmosfery każdego dnia – podróżując, kupując gadżety, spożywając posiłki, ogrzewając dom. Konsumpcja towarów i usług każdorazowo powoduje emisję gazów cieplarnianych. Aby określić ilościowy wpływ konkretnej działalności, produktu lub osoby na zmianę klimatu, wprowadzono pojęcie śladu węglowego. Każdy z nas może w bardzo prosty sposób obliczyć do jakiej emisji CO2 przyczynia się poprzez swój styl życia. Służą do tego różnego rodzaju darmowe kalkulatory dostępne w języku polskim lub angielskim. Jeden z nich został stworzony dla ONZ. Kalkulator pozwala obliczyć roczny ślad węglowy, jaki pozostaje po mieszkańcach naszego gospodarstwa domowego. Aby wynik był najbliższy rzeczywistemu, należy szczerze uzupełnić informacje takie jak: miejsce zamieszkania (typ budynku), środki transportu, z których korzystamy (i jak często), styl życia (dieta, spożywanie posiłków poza domem, kupowane produkty), segregacja odpadów. Po uzupełnieniu wszystkich pól otrzymamy wynik, który możemy porównać ze średnią wartością dla kraju oraz świata.
Ślad wodny
Ślad wodny to suma bezpośredniego i pośredniego zużycia wody przez każdego z nas. Bezpośrednie zużycie to takie, w którym woda wykorzystywana jest na co dzień do mycia, picia, prania, gotowania czy podlewania. Natomiast zużycie pośrednie, czyli tzw. woda wirtualna odnosi się do wszystkich procesów produkcji dóbr konsumpcyjnych jak żywność, ubrania, sprzęt codziennego użytku. Im bardziej skomplikowany jest proces produkcji, tym większy jest ślad wodny. Przykładowo do produkcji jednego samochodu zużywa się 379 000 litrów wody. Do wyprodukowania bochenka chleba trzeba zużyć 462 litry wody. Aby „wyhodować'” szklankę soku pomarańczowego, potrzeba 50 szklanek wody. Do wyprodukowania 2,2 kg wołowiny potrzeba 9500 litrów wody. Aby obliczyć swoje bezpośrednie i pośrednie zużycie wody, można wykorzystać kalkulator przygotowany przez Water Footprint Network.

Ślad odzieżowy
Ostatnim odciskającym mocne piętno na środowisku jest ślad odzieżowy, który ściśle łączy się z poprzednimi. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaki wpływ na planetę ma nasza szafa. Ślad odzieżowy to zużycie wody i emisja CO2, która jest określana przez nasze nawyki zakupowe, wybór odzieży i sposób prania. Kalkulator śladu mody został stworzony we współpracy z niezależną firmą badawczą Green Story Inc. Do jego przygotowania Green Story obliczyło ślad węglowy różnych zachowań związanych z zakupem, pielęgnacją i utylizacją odzieży. Wzięto pod uwagę badania i bazy danych dotyczące łańcucha dostaw odzieży, średniej ważonej odzieży według rodzaju i tkaniny. Podstawowy wpływ został określony na podstawie globalnych i amerykańskich badań dotyczących zachowań konsumenckich.
Less Waste
Pierwsze spotkanie z kalkulatorami może być dla wielu osób zaskakujące. Nawet jeśli uważamy, że żyjemy oszczędnie, przeciętna emisja gazów cieplarnianych i zużycie wody będzie w naszym przypadku zapewne całkiem wysokie (zdecydowanie powyżej średniej światowej). Jednak świadomość to pierwszy krok do zmiany. A tę możemy zapoczątkować na kilka prostych sposobów. Pomóc mogą tutaj też darmowe aplikacje i miejsca w sieci, które pokażą, jak być bardziej przyjaznym środowisku. Pierwsza z aplikacji, którą warto mieć w swoim telefonie dotyczy segregacji odpadów. „Gdzie wyrzucić” rozwieje wszystkie wątpliwości dotyczące wyrzucania śmieci. Do zmniejszenia np. śladu odzieżowego możemy przyczynić się kupując rzeczy używane np. w sklepach stacjonarnych albo przez strony i aplikacje typu „Vinted”. Warto również śledzić społeczności Zero Waste w sieci. Przykładowo na Facebooku możemy znaleźć wiele grup, działających w naszych miejscowościach, w których można wymieniać lub sprzedawać rzeczy, z których już nie korzystamy.
Food Sharing
Problem marnowania jedzenia zarówno w gospodarstwach domowych, jak i w sklepach czy restauracjach to osobne zagadnienie. Aby choć trochę zapobiegać niszczeniu żywności, powstało kilka inicjatyw dzięki, którym możemy się nią po prostu podzielić. Fantastyczną ideą jest powstawanie w wielu miastach Jadłodzielni. To miejsca, w których zarówno osoby prywatne, jak i właściciele sklepów mogą zostawić nadwyżki żywieniowe. Aby zobaczyć, gdzie znajdują się punkty dzielenia się żywnością, możemy skorzystać z interaktywnej mapy. Inną inicjatywą jest powstawanie aplikacji dla restauratorów i klientów, dzięki którym można w promocyjnej cenie kupić posiłki. Zapobiega to wyrzucaniu niesprzedanych w restauracjach dań. Przykłady takich aplikacji to „Foodsi” i „Too good to go”. Ciekawym projektem jest również międzynarodowa mapa tzw. „Miejskich plonów”. Znajdziemy na niej wszelkiego rodzaju rośliny rosnące w naszej okolicy, które nadają się do przetworzenia lub spożycia.

Jak zmienia się Ziemia?
Zmiany klimatyczne nie zawsze dotykają nas bezpośrednio, dlatego też nie jesteśmy w stanie dostrzec ich skali. Aby ułatwić obserwację degradacji środowiska i podnieść świadomość ekologiczną, Google uruchomiło w narzędziu Google Earth bardzo ciekawą funkcjonalność pod nazwą Timelapse. Pozwala ona prześledzić zmiany poszczególnych obszarów planety na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Możemy w ten sposób sprawdzić, ile lasów zniknęło z naszej okolicy, jak zmniejszyły się lodowce czy jak rozrastają się miasta.
Podsumowując, codziennie każdy z nas zostawia swój ślad w środowisku. Zapraszam do przetestowania opisanych narzędzi, które pozwolą nam uświadomić sobie, jak duży jest nasz wpływ na planetę. To może być pierwszy krok w kierunku wprowadzenia zmiany.
Monika Schmeichel-Zarzeczna – historyk sztuki, trenerka, bibliotekarka. Zawodowo związana z MBP w Lublinie. Zajmuje się prowadzeniem działań wykorzystujących nowe technologie w edukacji, pisaniem projektów oraz wspieraniem rozwoju osób z różnych grup wiekowych i społecznych. Członkini Stowarzyszenia LABiB, ambasadorka EPALE, stypendystka Ministra KiDN. Prowadzi portal bibliotekaaplikacji.com
Interesują Cię nowe technologie w edukacji osób dorosłych? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń, narzędzi trenerskich i niestandardowych form? Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE! |
Interesujesz się edukacją osób dorosłych w zakresie ekologii? Szukasz inspiracji, sprawdzonych źródeł informacji i niestandardowych form pracy? Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat opublikowane na polskim EPALE! |
Zobacz także:
Zanim kupisz, zanim wyrzucisz… Pomysły na ekologiczne projekty edukacyjne
Edukacja ekologiczna osób dorosłych – jak do niej podejść, od czego zacząć?
Kultura naturze, z Syrenką w tle. Dobre praktyki proekologiczne w warszawskich instytucjach kultury
Trenerzy dla Planety - Ekoporadnik i kodeks 6 ZASAD
Edukacja dorosłych na rzecz walki ze światowym kryzysem zapyleń
Komentarz
Moniko,
Fajny tekst, z resztą nie tylko. Zrobiłaś super warsztat, na którym też byłam. Niestety wypadam trochę średnio w kwestii śladu węglowego, ale dzięki takim appkom wiem też, co można poprawić. W wolnym czasie polecam poszukać też działań finansowanych z mechanizmu EIT Climate i EIT Food. Tam cały czas tworzone są różne aplikacje, gry itd., które mają zwiększać świadomość klimatyczną społeczeństwa.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Niestety mamy zbyt mało…
Niestety mamy zbyt mało czasu, jako planeta, aby takie aplikacje zadziałały. Zgadzam, że choć edukacja jest procesem długim i żmudnym, jest warta wysiłku. Powinno to jednak zachodzić równolegle z odgórnymi decyzjami, nowymi rozwiązaniami i wysokimi karami za działania szkodliwe dla środowiska. Restrykcyjne przepisy plus mocne kampanie edukacyjne i jest szansa na poprawę naszych nieekologicznych zachowań. I tych indywidualnych, i tych przemysłowych czy politycznych decyzji. Chciałabym w to wierzyć, a na ten moment wykorzystam aplikację: Gdzie wyrzucić i Mapa miejskich plonów. Dziękuję.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Całkowicie zgadzam się z tym…
Całkowicie zgadzam się z tym, że czasu mamy coraz mniej. Jednak jak widać praca "na górze" i wprowadzanie zmian systemowo postępuje zbyt wolno :(. Dlatego skupiam się na tym co możemy zrobić oddolnie, już teraz, aby w ogóle zobaczyć problem i nasz indywidualny "wkład" w degradację środowiska. Zawsze to mały krok :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Zaprezentowane w artykule narzędzia mają spory potencjał
Zaprezentowane w artykule narzędzia mają spory potencjał edukacyjny – szczególnie do wykorzystywania podczas różnych sytuacji warsztatowych. Zdecydowanie mogą zwiększać świadomość oraz wpływać na codzienne, jednostkowe praktyki (w kontekście food sharingu świetnie działają także oddolne grupy w mediach społecznościowych – w Poznaniu, odkąd z takiej korzystam praktycznie nie marnuję jedzenia). Problem pojawia się jednak, gdy zaczynamy mówić o rozwiązaniach systemowych. W procesie edukacyjnym skupiamy się na tych aspektach szerzenia wiedzy, które dotyczą bezpośrednio jednostek i ich praktyk. Natomiast edukacja ekologiczna powinna również dotyczyć innych aspektów - na przykład tego, w jaki sposób jednostki mogą się samoorganizować by wywierać presję na wielkich koncernach, które najbardziej degradują środowisko zaciągając coraz większy dług klimatyczny względem planety. W tym aspekcie narzędzia edukacyjne wydają się chyba nadal niewydolne :(
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Lack of awareness
I find this topic to be of great relevance, thank you for the post!
Recently, my 7th graders wrote an essay on climate change. Since it's an English class, the theory and current data is not part of our curriculum — we focus more on the vocabulary, text organization, etc. I was negatively surprised to learn how little they know about the issue. Somehow, I just assumed that it's talked about in geography or other subjects.
Like you mentioned, the footprint calculators offer some great jumping off points, so we all calculated ours. I think, its success also hides in the fact that the questions highlight the biggest problem areas. Otherwise, the students think that recycling is an appropriate and sufficient measure...
What I feel is oftentimes absent from this conversation, is our diet. With 2023 approaching, I think it wouldn't hurt to consider taking part in Veganuary, to a greater or lesser extent.