Siła futbolu: lokalna inicjatywa dla uchodźców
autor: Gina Ebner ; tłumaczenie NSS Polska
Krzysztof Jarymowicz jest jedną z nielicznych osób w Polsce, która poprzez sport systematycznie wdraża i promuje integrację społeczną migrantów. W 2017 roku jego flagowy projekt Etnoliga został nominowany do nagrody Beyond Sport Global Awards.
Spotkałem G. i K. w 2005 roku. Obaj byli azylantami mieszkającymi na peryferiach Warszawy. Przybyli z Afryki i musieliśmy rozmawiać po francusku, co nie było moją mocną stroną. Niemniej jednak, znaleźliśmy wspólny język - piłkę nożną.
Uchodźcy w Polsce
Pojęcie "uchodźcy" było wówczas mało znane w Polsce. Byłem po prostu ciekawy, chciałem poznać tych ludzi i dowiedzieć się o nich więcej.
Po zakończeniu II wojny światowej Polska stała się praktycznie krajem monoetnicznym. Upadek komunizmu spowodował stopniowy napływ cudzoziemców, ale istniała tylko jedna znacząca grupa, która starała się o międzynarodową ochronę - około 80 000 ludzi, którzy uciekli z Czeczenii. Niewielka liczba imigrantów pochodzi z Azji Środkowej, podczas gdy uchodźcy z Afryki lub Syrii są liczeni w setkach, a nie tysiącach rocznie. Czasami zajmuje to wiele miesięcy, zanim garstka z nich (2-3%) otrzyma status uchodźcy. Podczas, gdy ich wnioski są rozpatrywane, większość osób ubiegających się o azyl jest umieszczana w rozproszonych obozach w byłych bazach wojskowych, w ustronnych i biednych regionach. Organizacje pozarządowe, które pomagają cudzoziemcom w integracji, mają trudności z dotarciem do tych odległych obszarów.
Etnoliga - największy międzykulturowy projekt piłkarski w Europie Środkowej
W 2005 r. w Warszawie działały jeszcze trzy ośrodki dla cudzoziemców i prawie żadna z NGOs tam nie pracowała. Musiałem znaleźć pretekst, aby dostać się do tych zamkniętych stref. Co jeszcze mógłbym zaoferować młodym migrantom pochodzącym z różnych krajów, jeśli nie sport? Moja propozycja spotkała się z zainteresowaniem i nagle znalazłem się wśród dziesiątków entuzjastów piłki nożnej z Kamerunu, Kongo i Togo.
Chociaż wydawało mi się, że będzie to łatwe zadanie, trzeba było zorganizować wiele rzeczy: boisko do piłki nożnej, transport, piłki, sędziów, a nawet sportowe buty dla niektórych zawodników, a także, co nie mniej ważne, sparing partnerów. Dzięki wsparciu finansowemu Fare pierwszy turniej odbył się w październiku 2005 roku w ramach akcji #FootballPeople. Uczniowie mojej byłej szkoły przygotowali wystawę plastyczną, a nasi goście przygotowali jedzenie. Zagraliśmy wspólnie spontaniczny koncert. Miało to być jednorazowe wydarzenie, ale doszliśmy do wniosku, że chcemy częściej się spotykać. Pozyskałem innych wolontariuszy i razem zaczęliśmy szukać nowych piłkarzy – wiadomości roznosiły się pocztą pantoflową. W kolejnych latach nasze turnieje przyciągnęły Wietnamczyków, Nigeryjczyków, ale także miejscową społeczność, bezdomnych, anarchistów, czy nawet tzw. pseudokibiców. W związku z dużym zainteresowaniem, w 2010 roku uruchomiliśmy solidną ligę, którą nazwaliśmy Etnoliga – jak dotąd największy tego typu projekt w Europie Środkowej.
Sport przekracza uprzedzenia
Zarządzanie paroma setkami osób z różnych krajów nie było proste. Napięcia między różnymi grupami są czasami nieuniknione. Konserwatywni muzułmanie początkowo odmawiali gry z reprezentantkami środowiska LGBT, a potem nagle pojawili się spóźnieni z bukietami kwiatów, powodując jeszcze większe zamieszanie. Założyliśmy radę ligową i zaczęliśmy rozwiązywać wspólnie takie problemy. Jedną z najważniejszych decyzji, które podjęliśmy, było mieszanie kobiet i mężczyzn oraz narodowości w każdym zespole. Dodatkowe punkty za działania fair play a także działania pozasportowe, takie, jak prezentacje lub warsztaty tematyczne, które są kolejnym przykładem naszej aktywności. Uczyliśmy się poprzez nawiązywanie kontaktów z międzynarodowymi członkami Fare, powiększaliśmy liczbę lokalnych interesariuszy - kluby, szkoły, władze - i promowaliśmy włączenie społeczne poprzez sport. Doprowadziło to do uruchomienia w jednym z ośrodków dla uchodźców akademii piłkarskiej i programu edukacyjnego również dla dzieci.
Wciąż jeszcze spotykam się K. i G. Obaj radzą sobie dobrze - K. jeździ ciężarówkami, G. uczy tańca. Mają rodziny i dom, tutaj, w Polsce. Wciąż gramy razem w piłkę nożną. A teraz nasi synowie też to robią.
Krzysztof Jarymowicz jest koordynatorem projektu, a także członkiem zarządu organizacji pozarządowej Fundacji dla Wolności. Z zawodu jest psychologiem i antropologiem. Krzysztof jest jedną z nielicznych osób w Polsce, która systematycznie wdraża i promuje integrację społeczną migrantów poprzez sport. W 2017 roku jego flagowy projekt Etnoliga został nominowany do nagrody Beyond Sport Global Awards.
Komentarz
Miałam okazję obserwować
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Jak wiadomo nie od dziś sport