Dlaczego nauczyciele uczą się empatii?


ok. 4 minuty czytania – polub, linkuj, komentuj!
Koncepcja Porozumienia bez Przemocy (ang. Nonviolent Communication [NVC]) jest znana w środowisku osób związanych z edukacją i oświatą. W kontekście kształcenia nauczycieli, NVC jest niezwykle ważne, ponieważ umożliwia budowanie zdrowych i konstruktywnych relacji z uczniami, współpracownikami i rodzicami. Podejście może inspirować nauczycieli, jak skutecznie rozwiązywać konflikty, wspierać uczniów w wyrażaniu swoich uczuć i potrzeb oraz tworzyć przyjazne i bezpieczne środowisko edukacyjne. Dzięki NVC nauczyciele mogą efektywniej wspierać rozwój emocjonalny i społeczny uczniów, co jest kluczowe dla ich ogólnego sukcesu edukacyjnego. NVC przynosi również wiele personalnych korzyści osobie uczącej się; pomaga w zarządzaniu własnymi emocjami, energią życiową, a także w stawianiu granic. W licznych kursach, szkoleniach i innych formach wsparcia biorą udział pedagodzy, pedagożki, niekiedy rodzice lub całe rady pedagogiczne. Czemu więc NVC nie jest powszechne w polskich szkołach?
Czym jest Porozumienie bez Przemocy?
Porozumienie bez Przemocy bywa nazywane metodą komunikacji, „językiem serca”, choć praktycy NVC częściej mówią, że jest czymś więcej; podejściem do życia, sposobem na pogłębienie kontaktu ze sobą i z innymi. Twórcą NVC był Marshall Rosenberg, dla którego istotne było rozwijanie empatii i wzajemnego szacunku poprzez, między innymi, skuteczne wyrażanie potrzeb oraz uczuć. NVC opiera się na założeniu, że wszyscy ludzie mają te same fundamentalne potrzeby, a konflikty powstają w wyniku różnic w strategiach ich zaspokajania.
Narzędzia, techniki czy coś więcej?
Osobiście, przez długi czas, traktowałam NVC jako narzędzie. Na przeróżnych szkoleniach widziałam często ten sam slajd, opis metody 4 kroków (jednej z technik stosowanych w NVC), schematy rozmowy inspirowane zgadywaniem potrzeb. W moim trenerskim narzędziowniku NVC mieściło się w tej samej przegródce, co różne techniki udzielania informacji zwrotnej – ot, podejście jedno z wielu.
O tym, jak bardzo się myliłam, przekonałam się, gdy dołączyłam do tak zwanej grupy praktykowania empatii. Jest to jedna z form praktykowania NVC, polegająca na regularnych spotkaniach, na których ćwiczy się różne techniki, jednak przede wszystkim „zanurza się” i porozumiewa się językiem empatycznym. Minęło wiele tygodni, zanim zrozumiałam, jak dużą różnicę do sposobu komunikacji wnosi takie podejście oraz, że trzeba naprawdę wiele, wiele praktyki, aby NVC zacząć stosować. Zrozumiałam również, że gdy człowiek funkcjonuje w środowiskach, gdzie używa się zupełnie innego podejścia, jest naprawdę bardzo trudno „wytrwać” w NVC. Jednak tam, gdzie jest się otoczonym innymi ludźmi, dla których komunikacja empatyczna jest naturalna, z czasem, nie wiedzieć kiedy, łatwo nią „nasiąknąć” i stosować bez większego trudu. Myślę, że w tej zależności kryje się jedna z odpowiedzi, czemu NVC – choć niesie tyle korzyści – nie jest powszechne w placówkach edukacyjnych.

Zdjęcie: Taylor Flowe, źródło: Unsplash
Budowanie empatycznego środowiska
Jeśli chcielibyśmy więcej empatycznej komunikacji w edukacji i dla edukacji – powinniśmy, poza tworzeniem i poznawaniem narzędzi ją wspierających, nasycać tym podejściem wszystkich zaangażowanych w edukację. Począwszy od kadry kształcącej przyszłych pedagogów, poprzez liderów zarządzających placówkami, samych nauczycieli, uczniów i rodziców. Tymczasem na rynku dominują szkolenia i kursy NVC nastawione głównie na relacje dorosły-dziecko (nauczyciel-uczeń). Na pewno mogą przynieść one wiele korzyści i narzędzi, jednak nie przyczynią się do obejmowania empatyczną komunikacją całego środowiska szkolnego.
Mediacje w szkole inspirowane NVC
Ciekawą, i nieoczywistą propozycję budowania środowiska empatycznego w szkołach, wypracowały Joanna Berendt, Paulina Orbitowska-Fernandez i Maja Wyborska – trenerki komunikacji empatycznej, które stworzyły program „Uczeń mediatorem”, którego celem jest nauczenie uczniów mediowania w duchu NVC. Program oferuje nauczycielom narzędzia i scenariusze do przeprowadzenia zajęć, które uczą uczniów empatycznej komunikacji oraz rozwiązywania konfliktów.
Jedną z inspiracji do stworzenia programu były własne próby „wprowadzania” NVC do szkoły, które podejmowała Paulina Orbitowska-Fernandez, w czasie gdy pracowała na stanowisku dyrektorki szkoły. Historia jej sukcesów i porażek oraz znajomość potrzeb nauczycieli wpłynęły na całościowy kształt programu. Ucząc się wspierania umiejętności mediacji rówieśniczych, dorośli sami nabywają te kompetencje, które mogą wykorzystać w relacjach z rodzicami czy innymi pracownikami szkoły. Ciekawostką tej propozycji jest założenie, że nauczyciel nie musi być mistrzem NVC ani mediacji. Program został skonstruowany z myślą, że młodzi i dorośli uczą się razem, eksperymentując i ćwicząc wspólnie – w ten sposób dwie najważniejsze grupy w szkole zaczynają stosować to podejście we wzajemnej komunikacji i wspólnie budują empatyczne środowisko.
Od czego zacząć?
Autorki programu zachęcają do podjęcia eksperymentu z programem na różnych szczeblach i w różnych grupach związanych z tworzeniem sprzyjającego (wszystkim!) środowiska w szkole. Poza oczywistym zaproszeniem nauczycieli do pracy z ich uczniami, zachęcają do włączenia programu do studiów dla nauczycieli oraz wszelakich form nabywania uprawnień pedagogicznych. Podpowiedzi znajdujące się w materiałach mogą być interesujące również dla rodziców poszukujących ciekawych materiałów rozwojowych.
Warto podkreślić, że autorki stworzyły program – w tym e-booka ze scenariuszami – pro bono, w imię misji wspierania budowania empatycznego środowiska szkolnego. Było to możliwe dzięki wolontariackiemu zaangażowaniu i wsparciu podmiotów, które połączyła ta misja. Wszystkie materiały są bezpłatne, można je ściągnąć ze strony: https://widzeczlowieka.pl/uczen-mediatorem/.
Teraz autorki mają kolejne marzenie – chciałyby przetłumaczyć e-book na inne języki, aby umożliwić korzystanie z programu w innych krajach. Szukają środków finansowych lub osób, które wolontariacko chciałyby włączyć się w tę misję. Jeśli jesteś jedną z takich osób, skontaktuj się z nimi przez stronę projektu.
Więcej o NVC w zasobach EPALE:
Empatyczni MY (krótkie filmy o empatii, zasoby EPALE)
Empatia i bezpieczeństwo psychologiczne w organizacjach. Wywiad z Mają Wyborską (cz. 1)
Empatia i bezpieczeństwo psychologiczne w organizacjach. Wywiad z Mają Wyborską (cz. 2)
Model komunikacji empatycznej w edukacji dorosłych w muzeach historycznych i miejscach pamięci
dr Agnieszka Leśny – pedagożka i kulturoznawczyni. Pracuje w trybie projektowym w różnych obszarach edukacji i biznesu. Zajmuje się m.in. budowaniem zaangażowania, efektywną komunikacją, zarządzaniem talentami. Wykorzystuje metodykę experiential education ze szczególnym uwzględnieniem outdoor/adventure education (pedagogika przygody) oraz gier i grywalizacji. Założycielka Fundacji Pracownia Nauki i Przygody. Ambasadorka EPALE.
Zobacz także:
Retrospektywna ocena szkolenia – czym jest After Action Review?
Zastosowanie gier w procesach rozwoju kompetencji pracowników administracji publicznej
Pomiędzy walką a stanem flow – dynamika procesu grupowego w modelu Skali Współpracy
Komentarz
Też myślę, że NVC ma ogromny…
Też myślę, że NVC ma ogromny potencjał w kontekście edukacji. Jej zastosowanie może przyczynić się do tworzenia zdrowszych relacji i efektywniejszej komunikacji w szkołach. Zgadzam się, że ważne jest, aby edukować nauczycieli nie tylko w zakresie wiedzy merytorycznej, ale również w obszarze komunikacji interpersonalnej, co może przynieść długofalowe korzyści dla całego środowiska szkolnego.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Dobrze, że takie informacje…
Dobrze, że takie informacje są "szerowane" również na platformie edukacji dorosłych. Dorośli, którzy są przyzwyczajeni do innej komunikacji w szkole, mogą pewne rzeczy odkryć na nowo. Dobre praktyki powinny być przenoszone z edukacji do edukacji :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Cieszy mnie, że coraz…
Cieszy mnie, że coraz częściej temat porozumienia bez przemocy czy asertywnej komunikacji pojawia się w edukacji, w tym na uczelniach wyższych, z którymi współpracuję. Wynika to moim zdaniem z tego, że na niższych szczeblach edukacji, w tym w przedszkolach od kilkunastu lat uczy się dzieci mówić o swoich potrzebach i emocjach. Na uczelniach pojawia się właśnie pokolenie, które prosi o uszanowanie ich potrzeb, czy mówi o swoich emocjach. Nie jest to zjawisko na skalę masową, ale już dostrzegalne.
Dzięki inicjatywom, które opisałaś jest szansa, że stanie się powszechniejsze.