European Commission logo
Zaloguj Utwórz konto
Można wpisać wiele słów, odzielając je przecinkami.

EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

Blog

Praca, którą trzeba wykonać, żeby dostać pracę. Jak się przygotować do rozmowy rekrutacyjnej?

Rozmowy rekrutacyjne, zarówno te zakończone sukcesem, jak i nieudane, są dobrą okazją do uczenia się i poszerzania samoświadomości. Jak to zrobić?

ok. 6 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!


Szukanie pierwszej pracy (lub szukanie nowej pracy po dłuższej przerwie) to stresująca sytuacja. Wyszukiwanie ogłoszeń, przygotowanie CV, wysyłanie aplikacji to praca, czasem „na cały etat”.

W końcu! Dostajemy zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną … I tu praca się nie kończy, ale zaczyna jej kolejny etap. Osoby, które wspieram w przygotowaniu do rozmowy kwalifikacyjnej, są zaskoczone, kiedy proszę ich o wykonanie wielu zadań, zanim przejdziemy do treningu samej rozmowy. Co warto zrobić, przemyśleć, na co się przygotować, żeby zaprezentować swoje kompetencje?

Rozmowa rekrutacyjna

Co cię czeka, czyli etapy rozmowy rekrutacyjnej

Profesjonanie przeprowadzona rozmowa powinna zawierać następujące elementy:

1. Przywitanie, podziękowanie, przedstawienie osób biorących udział w rozmowie

2. Opis firmy i stanowiska. Tu zamiast opisu może paść pytanie sondujące przygotowanie kandydata: Co pan(i) wie o naszej firmie?

3. Pytania do kandydata: o doświadczenie, kompetencje, radzenie sobie w sytuacjach trudnych w pracy. To czas także na rozmaite zadania, próbki pracy czy testy wiedzy.

4. Pytania od kandydata

5. Informacje formalne i organizacyjne: czas i miejsce pracy, rodzaj umowy, wynagrodzenie.

6. Informacje o kolejnych etapach procesu rekrutacji, czasie i sposobie udzielenia informacji zwrotnej.

Jak się przygotować?

Pytania, które można usłyszeć podczas rozmowy dzielę na łatwe, trudniejsze i najtrudniejsze. Łatwe, to te, na które odpowiedź znajdziemy bez trudu, nie wymagają głębszej osobistej refleksji, są raczej odtwórcze. Im trudniejsze pytanie, tym więcej potrzeba refleksji i samoświadomości.

Łatwe pytania, które (prawie) zawsze się pojawiają:

  • Co wiesz o naszej firmie?

Warto sprawdzić, czy firma posiada zakładkę “kariera” na stronie internetowej. Najczęściej jest tam komplet informacji, jakie powinien posiadać kandydat do pracy.

Pytanie służy sprawdzeniu przygotowania kandydata. Pozwala także kandydatowi oswoić się z rozmową, zanim padną pytania trudniejsze. Wreszcie, pozwala rekruterowi uzupełnić informacje, do których rozmówca nie dotarł, a są ważne.

  • Proszę coś o sobie opowiedzieć

Pytanie może wydawać się trudne, jednak na tym etapie rozmowy wystarczy forma „elevator pitch”, czyli „prezentacji w windzie” – tyle ile zdążysz o sobie opowiedzieć, żeby zaciekawić rozmówcę podczas wspólnej jazdy na 10 piętro, tak aby zechciał się spotkać na dłuższą rozmowę.

Kilkuzdaniowa prezentacja może mieć następującą strukturę:

  1. Kim jesteś w kontekście zawodowym?

Jestem technikiem/ absolwentem/ ekspertem/ specjalistą…

  1. Jakie masz doświadczenie?

Skumuluj podobne doświadczenia u różnych pracodawców, np.:

Mam dwa lata doświadczenia w branży x;  rok w branży y na stanowiskach związanych z …

  1. Jakie masz wykształcenie?

Uzasadnij wybór szkoły / studiów, wskaż szczególny obszar zainteresowań

Ukończyłem studia na kierunku x. Podczas nauki szczególnie zainteresował mnie obszar …

  1. Co jest obecnie Twoim celem zawodowym?

Połącz Twój cel z celem stanowiska, na które aplikujesz, np.:

Moim celem jest dalsze doskonalenie wcześniej zdobytych kompetencji w zakresie …

Warto w tej wypowiedzi kierować uwagę rekruterów na doświadczenia, cele i kompetencje spójne z tymi, które opisane są w ogłoszeniu.

Nie warto natomiast opisywać chronologicznie swoich doświadczeń, bo to napisaliśmy już w CV.

  • Jakie są twoje oczekiwania finansowe?

Niestety tylko część pracodawców w Polsce publikuje w ogłoszeniu widełki oferowanego wynagrodzenia. Jeśli nie są podane, warto kwotę rozpatrzeć w dwóch aspektach:

1. własne potrzeby finansowe,

2. oferta rynkowa.

Aby sprawdzić ile inni płacą na podobnych stanowiskach w danym regionie, warto poszukać ogłoszeń z podaną stawką oraz raportów płacowych publikowanych przez portale z ogłoszeniami i firmy konsultingowe.

Swoje oczekiwania możemy podać w widełkach, których rozbieżność nie powinna przekraczać 20% wynagrodzenia. I zawsze należy upewniać się, czy podajemy / dostajemy ofertę wynagrodzenia brutto czy netto. Aby przeliczyć stawkę do kwoty brutto, można skorzystać z kalkulatora wynagrodzeń, które są bezpłatnie dostępne w sieci.

Trudniejsze pytania:

  • Dlaczego chcesz u nas pracować? Za tym pytaniem może kryć się pytanie, które często także pojawia się wprost: Co cię motywuje do pracy?

Można na nie odpowiedzieć odwołując się do korzyści lub do wartości. Odpowiedź wymaga więc wglądu w siebie.

Korzyści, na które możesz się powołać, to między innymi:

  • Spełniam określone w ogłoszeniu kryteria (wymienić), chcę się rozwijać i zdobywać nowe kompetencje.
  • Wiem, że są Państwo liderem w branży / wdrażacie ciekawe rozwiązania, projekty … chcę dać swój wkład i nauczyć się jeszcze więcej w zakresie…
  • Wytyczają Państwo nowe trendy / najlepsze praktyki, chcę być częścią takiej pracy i zespołu.

Jeśli chcesz odnieść się do wartości, to na początek polecam lekturę mojego artykułu: Wartości: kotwice i drogowskazy w pracy zawodowej https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/wartosci-kotwice-i-drogowskazy-w-pracy-zawodowej a następnie na przykład wykonanie testu i pogłębioną refleksję na temat: jakie wartości są dla mnie ważne w życiu i jak mogę je realizować w pracy.

Najtrudniejsze pytania:

Do takich zaliczam pytania, nad którymi trzeba pomyśleć i trudno dać odpowiedź ad hoc, wiążą się z nimi także spore emocje:

  • Pytania o sukcesy i dowody na kompetencje – jak opowiedzieć o sukcesach bez przesadnej skromności, jak udowodnić że posiadamy umiejętności wpisane do CV? Tu przydaje się model STAR, znany rekruterom, ale mało znany wśród kandydatów.
  • Pytania o porażki i słabe strony – jak opowiedzieć o tym, co nam sprawia trudność? Tu można skorzystać z modelu GOLD.

Oba modele opisałam w tekście: „Złota gwiazdka”, czyli GOLD i STAR jako wsparcie uczenia się „w” i „z” codzienności https://epale.ec.europa.eu/pl/comment/60724

Pytania, które nigdy nie powinny się pojawić

O co rekruterom pytać nie wolno? Pytania nie mogą dotyczyć spraw osobistych, czy niezwiązanych z kwalifikacjami, np.:

  • o stan rodzinny
  • plany osobiste
  • religię
  • poglądy polityczne
  • stan zdrowia
  • nałogi
  • inne tematy naruszające godność kandydata

Co zrobić, jeśli nieprofesjonalny rekruter zada takie pytanie? Czas wykazać się asertywnością, czyli uprzejmym zaznaczeniem swoich granic, nie zamykając jednak dalszej rozmowy. Można skorzystać z modelu FUO: Fakty, Uczucia, Oczekiwania:

F Zadał mi pan pytanie, które odbieram jako niezwiązane z moimi kompetencjami

UJestem tym zaskoczona/y

OCzy mogę się dowiedzieć, jaki to ma związek z tym stanowiskiem? / Czy możemy wrócić do rozmowy o moich umiejętnościach?

Jakie masz do nas pytania?

W profesjonalnie przeprowadzonej rozmowie znajdzie się też czas na pytania od kandydata.

O co pytać w tej części podpowiada Małgorzata Rosalska w tekście: Pytaj! Rozmowa kwalifikacyjna to nie przesłuchanie https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/pytaj-rozmowa-kwalifikacyjna-nie-przesluchanie  

Co jeśli nie dostanę pracy?

A co jeśli przydarzy się porażka rekrutacyjna i nie dostaniemy pracy, mimo solidnego przygotowania?

Porażkę można potraktować jako lekcję (tu znów można zastosować model GOLD). Jednak aby lekcja była skuteczna, warto zapytać rekrutera o informację zwrotną. Nie tylko dlaczego odrzucono twoją kandydaturę, ale także co podczas rozmowy zostało odebrane pozytywnie, a nad czym warto jeszcze pracować.

Profesjonalny rekruter udzieli takiej informacji, choćby w podziękowaniu za czas poświęcony na proces rekrutacji.

Może też być tak, że zrobiliśmy wszystko dobrze, tylko nie jesteśmy „dopasowani”. Co to znaczy być kandydatem dopasowanym napisała Małgorzata Rosalska w artykule: A Ty kogo byś zatrudnił(a)?  https://epale.ec.europa.eu/pl/blog/ty-kogo-bys-zatrudnila

Zadbaj o relację

Odrzucenie w konkretnym procesie rekrutacyjnym nie musi oznaczać końca relacji z rekruterem czy niedoszłym pracodawcą. Warto do jej podtrzymania wykorzystać portal LinkedIn – wyszukać osoby poznane podczas rozmowy i zaprosić je do sieci kontaktów zawodowych. Być może za kilka miesięcy będą szukać kogoś z podobnymi kwalifikacjami?


Barbara Habrych – pedagożka, ekspertka HR, trenerka biznesu i edukacji. Specjalizuje się w tematyce rekrutacji i rynku pracy, procesów HR, uczenia się dorosłych, tutoringu, doradztwa zawodowego i rozwijania kompetencji przyszłości. Ambasadorka EPALE.


Interesujesz się podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i doradztwem zawodowym dla dorosłych? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod i niestandardowych form?

Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!

Likeme (0)

Komentarz

Jestem małym przedsiębiorcą, więc zwykle sam odbywałem rozmowy rekrutacyjne z kandydatami po to, by (w przypadku pracowników IT) zakwalifikować ich do swoistego sprawdzenia umiejętności przez innych informatyków.  

Moim zdaniem najważniejsza jest naturalność. Moim celem zawsze było poznanie człowieka, poszukanie tzw. chemii. Z trudem znoszę wyuczone odpowiedzi, które przypominają mi wystąpienia dziewczyn na konkursach miss America, które w jakimś filmie sparodiowano tym, że każda kandydatka kończyła słowami "... i pokój na świecie". Dlatego staram się nie zadawać pytań książkowych (może dlatego, że ich nie znam), tylko porozmawiać sobie. 

Twoje wskazówki uważam za cenne, ponieważ dążą do mądrego przygotowania się, a nie szukania tanich trick'ów.

Likeme (1)

Ostatnio przyciągają mnie teksty o tej tematyce... :) W jednym z nich przeczytałam, że milionerka zdradza swój sekret na pytanie kandydata/kandydatki zamykające rozmowę. Pytanie to ma być kluczem do sukcesu "Co stoi na przeszkodzie, żeby mnie państwo zatrudnili?". Mam mieszane uczucia. Ciekawa jestem Twojego zdania. Ja pewnie na miejscu rekruterki odpowiedziałabym, że na przeszkodzie stoją ustalone rozmowy z innymi potencjalnymi kandydatami i brak pełnej informacji i przekroju osób, które się zgłosiły,by podjąć dla firmy najlepszą z możliwych decyzji, ale to nie ja jestem milionerką...:)

 

A tak już całkiem poważnie, to ważne dla mnie jeszcze jest to, co napisałaś już na sam koniec - utrzymywanie kontaktu. Brak jakiejkolwiek informacji od rekrutera jest nie fair. To cenna informacja, dlaczego akurat to nie my będziemy zatrudnieni. Dzięki za kolejny ciekawy tekst Basiu. Zainspirował mnie:) 

Likeme (1)

Ostatnio przyciągają mnie teksty o tej tematyce... :) W jednym z nich przeczytałam, że milionerka zdradza swój sekret na pytanie kandydata/kandydatki zamykające rozmowę. Pytanie to ma być kluczem do sukcesu "Co stoi na przeszkodzie, żeby mnie państwo zatrudnili". Mam mieszane uczucia. Ciekawa jestem Twojego zdania. Ja pewnie na miejscu rekruterki odpowiedziałabym, że na przeszkodzie stoją ustalone rozmowy z innymi potencjalnymi kandydatami i brak pełnej informacji i przekroju osób, które się zgłsiły do tego, by podcjąć dla firmy najlepszą z mozłiwych decyzji, ale to nie ja jestem milionerką...:)

 

A na powaznie, to ważne dla mnie jeszcze jest to, co napisałaś już na sam koniec - utzymywanie kontaktu. Brak jakiejkolwiek informacji od rekrutera jest nie fair. To cenna indormacja dlaczego akurat to nie my będziemy zatrudnieni. Dzięki za kolejny ciekawy tekst Basiu. Zainspirował mnie:) 

Likeme (0)

Bardzo rzeczowy, przydatny poradnik.

Dodałbym do niego wątek, który bezustannie podnoszą moi studenci. Wielu z nich jest przekonanych, że rozmowa kwalifikacyjna to swoista licytacja na deklarowane walory, które niekoniecznie są faktyczną cechą kandydata. Innymi słowy, według nich, mówiąc o sobie, należy zadeklarować wszystko, co może podnieść ich ocenę w oczach rekrutera.

Moim zdaniem, to ślepy zaułek. Jeśli na jakimś stanowisku wymaganiem jest kreatywność, inwencja, pomysłowość, a kandydat nijak tych warunków nie spełnia, to próba dopisania sobie tych cech prowadzi donikąd. Nie daj Boże po tych fałszywych deklaracjach dostanie tę pracę - wówczas będzie przeżywać katusze, ilekroć ktoś go poprosi o twórczą ingerencję w jakiś projekt.

Tymczasem, być może, ów kandydat cechuje się innymi walorami, np. skrupulatnością, rzetelnością, dokładnością, które mogą być przydatne na innym stanowisku.

Innymi słowy, chodzi bardziej o to, aby ukazać swoją prawdziwą sylwetkę w jak najkorzystniejszym świetle, a nie wykreować na potrzeby rekrutacji jakąś nową sztuczną postać.

A co Specjalistka o tym sądzi?

Likeme (1)

100% zgody :) 

Jednej rzeczy nie wolno robić nigdy na rekrutacji - KŁAMAĆ!

Martwi mnie to, że część pracodawców i kandydatów uważa, że jest to rodzaj gry. A tymczasem powinno to być rozmowa, dialog, z uważnością i ciekawością po obu stronach - czy do siebie pasujemy?

Likeme (0)

Mnie z kolei interesuje, jeśli mogę również poprosić o Twój komentarz, jaki wpływ współcześnie na proces rekrutacji mają media społecznościowe? Mam na myśli konkretnie to, jak osoby rekrutujące podchodzą do czyjeś aktywności lub jej braku na platformach społecznościowych? Pomyślałem sobie o tym w kontekście Twojej odpowiedzi. Jeśli, z czym się z Tobą w pełni zgadzam, uznamy, że rozmowa rekrutacyjna nie powinna być grą i należy mówić prawdę, to to, co ludzie publikują w mediach społecznościowych (w tym LinkedIn) z zasady nie mówi o nich prawdy. Mam natomiast takie wrażenie, że media społecznościowe mogą mieć wpływ na ostateczne wyniki rekrutacji, w zależności, czy i jak kandydat/kandydatka są w nich obecni/aktywni czy też nie.

Likeme (1)

Zachęcam osoby poszukujące pracy do mądrej aktywności na LinkedIn. Skoro mamy miejsce, w którym możemy zbudować markę eksperta, nawiązać kontakty i prezentować swoje CV bez potrzeby wysyłania go, to warto to wykorzystać. 

Zdarzyło mi się kilkukrotnie otrzymać zlecenia od osób, które znalazły moją sylwetkę zawodową na LinkedIn. 

Czy to, co jest o nas w SM to prawda? To fragment prawdy, dokładnie taki sam fragment jaki prezentujemy na rozmowie kwalifikacyjnej. To moja "wystawa" a nie "zaplecze" 😉

Likeme (0)

Podoba mi się to porównanie...😉 W tym duchu powiedziałbym, że jeśli mowa o prezentowaniu aktywności zawodowej w LinkedIn, to ta wystawa jest pokazywana w odpowiednim miejscu, na temat i eksponaty dobrze dobrane. Mój sceptycyzm dotyczy raczej aktywności (lub jej braku) na innych platformach SM i innego rodzaju treści, które nie mają wiele wspólnego z aktywnością zawodową, a które przypuszczam mogą być brane pod uwagę.

Wielkie dzięki za odpowiedź!

Likeme (1)

Users have already commented on this article

Chcesz zamieścić komentarz? Zaloguj się lub Zarejestruj się.