European Commission logo
Zaloguj Utwórz konto
Można wpisać wiele słów, odzielając je przecinkami.

EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

Blog

Podróż bohatera Josepha Campbella. Jak rozpoznawać schematy historii fabularnych w życiu swoim i innych?

Jak odnaleźć schemat pozwalający zrozumieć funkcjonowanie bohaterów fabularnych tekstów kultury i przenieść tę wiedzę do swojego życia?

ok. 9 minut czytania – polub, linkuj, komentuj


Od zarania kultury ludzie opowiadali sobie historie. To dzięki nim człowiek przetrwał na Ziemi. Prawdopodobnie, najpierw w blasku wieczornego ogniska, starsi neandertalczycy opowiadali młodszym, jak polować, zbierać rośliny i przyrządzać mięso na ogniu. Być może swoją wiedzę i doświadczenia ubierali w różne historie, aby łatwiej było je zapamiętać. Już wtedy oddawali cześć siłom przyrody, a więc i z tym wiązały się jakieś opowieści. I tak informacje były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Niekiedy zapisywali swoje historie, początkowo w formie obrazów, czego dowodem mogą być np. malunki naskalne w Lascaux, później w formie hieroglifów, w końcu liter.

Współcześnie to rodzice i dziadkowie opowiadają najmłodszym dzieciom bajki na dobranoc. Posługują się znanymi historiami lub tworzą własne, w których zaklęte są historie rodzinne lub wiara, która towarzyszy im przez całe życie. Tak od wczesnego dzieciństwa zatopieni jesteśmy w historiach… Później, w przedszkolu lub szkole podstawowej, nauczyciele i nauczycielki snują opowieści znane z podręczników. Gdy nauczymy się czytać, sami wybieramy te, które są dla nas interesujące. Dziś, najczęściej jeszcze przed czytaniem, uczymy się oglądać historie – najpierw w postaci prostych animacji, później – w filmach aktorskich. W szkole podstawowej i średniej sami tworzymy opowieści o nas samych, co zresztą jest współczesnym paliwem towarzyskiej gry, a w późniejszym wieku także „elementem godowym”. Gdy dorośli ludzie mają już własne dzieci, najpierw uczą je mówienia, a później słuchania opowieści. I tak kręci się ludzkie życie na Ziemi od tysięcy lat….

W międzyczasie pojawiła się wiara sankcjonująca prawa przyrody i zasady funkcjonowania w grupie. Zrodziły się mity i legendy. Ludzie wierzyli na przykład w to, że pory roku zmieniają się z jakiegoś powodu. I nie ma większego znaczenia, czy to wiara z mitologii greckiej, gdzie Kora wraca do Demeter, czy – jak woleli później Słowianie – ufność, iż po spaleniu lub utopieniu Marzanny, zgodnie z magią sympatyczną, podobne uczyni podobne, a po śmierci przyjdzie życie (czyli wiosna). Każdy z rytuałów poprzedzony był opowieścią, mitem. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w każdym zakątku świata wierzono w coś nieco innego, to poznanych mitów są tysiące. Na ich podstawie można zaś ułożyć schemat typowej opowieści. Co ciekawe, ów schemat nie zmienia się znacząco odkąd odkryto moc opowiadania historii. Tak. Współczesne wielosezonowe seriale telewizyjne i wielogodzinne produkcje filmowe mają taką samą konstrukcję, jak mity prastarych ludów. To, co oglądamy dziś na ekranach kin czy telewizorów, to pod względem budowy fabularnej nic innego, jak „mity na sterydach”. Mało tego, na analogicznym schemacie bazują także współczesne gry, reklamy czy słuchowiska, oparte o fabularną historię bohatera lub bohaterki. I tu pojawia się postać Josepha Cambella, a kończy przydługi wstęp.

Figurka LEGO przedstawiająca Szturmowca z Gwiezdnych Wojen wędruje przez pustynię

Photo by Daniel K Cheung on Unsplash

Joseph Campbell to jeden z najwybitniejszych znawców mitów i religii, ale i wielki fan popkultury (np. „Gwiezdnych wojen” George’a Lucasa). Przeanalizował tysiące tekstów powstałych w kręgu różnych kultur, opisał je, a w końcu stworzył jednolitą koncepcję budowania narracji, w której występuje bohater. Ta koncepcja nazwana została monomitem. Bohater Campbella jest „bezprzymiotnikowy”, to znaczy uniwersalny: istniejący i działający niezależnie od czasów, kultury i okoliczności. Wpisujący się w budowę pradawnych mitów i współczesnych rozbudowanych systemów rozrywkowych. Campbell swoje odkrycie opisał w przełomowej dla antropologii kultury, a przede wszystkim kultowej dla scenarzystów i scenarzystek, książce „Bohater o tysiącu twarzy”. Oczywiście, później powstało wiele bardzo dobrych podręczników do scenopisarstwa, jednak żaden z nich nie zdołał uciec od koncepcji Campbella. Dzięki odkryciu tego amerykańskiego mitoznawcy dziś każdy może być twórcą lub twórczynią fabuł, a jeżeli ma do tego dar wymowy lub opowiadania obrazem, także ich prezenterem lub prezenterką. Popularnie schemat Campbella nazywany jest podróżą bohatera, więc i ja tego sformułowania będę tu używał.

Skoro podróż bohatera Josepha Campbella to uniwersalny wzorzec, który odnajdujemy w opowieściach z całego świata, dla edukatorów i edukatorek osób dorosłych, zrozumienie tej koncepcji może być kluczowe w pomaganiu odbiorcom i odbiorczyniom rozpoznawania tych schematów w ich życiowych historiach oraz w historiach innych. Aby tego nauczyć – film nadaje się do tego najlepiej. Jest bowiem odbiciem życia, może niekiedy dodającym tylko do historii nieco dramatyzmu i kolorytu. Każdy film! Nawet ten o najbardziej fantastycznych potworach i istotach pozaziemskich. Zresztą, jak zauważył scenarzysta, producent filmowy i autor komiksu „Żywe trupy”: Dobre filmy o zombie pokazują nam, jacy my, ludzie, jesteśmy popaprani. Sprawiają, że mamy wątpliwości, co do naszej pozycji  w społeczeństwie… i pozycji naszego społeczeństwa w świecie. […] zawsze kryje się w nich podtekst komentarza społecznego, nawoływanie do rozwagi.

Joseph Campbell identyfikuje szereg etapów podróży bohatera. Ów schemat złożony jest z zamkniętej liczby elementów-motywów (w zależności od szczegółowości późniejszych opracowań jest ich od 10 do 18). Zobaczcie w poniższym filmie, jak jest on realizowany w filmach, książkach i codziennych, realnych wyzwaniach zwykłych ludzi.

 

Podczas warsztatów z dorosłymi odbiorcami posługuję się nieco bardziej rozbudowanym schematem niż ten w filmie. Po właściwym wprowadzeniu, pozwalają one zidentyfikować etapy podróży bohatera także te związane z życiem intymnym, psychologią i świadomością samego siebie.

Sam schemat nie jest wystarczający, aby przeprowadzić dobry warsztat. Przydać się mogą jeszcze pomysły na jego wykorzystanie w pracy z filmem. Przywołam zatem sytuację warsztatową umożliwiającą wprowadzenie schematu do pracy z wykorzystaniem filmu z dorosłymi odbiorcami i odbiorczyniami szkoleń. Bo podróż bohatera to nie tylko struktura narracyjna, ale również metafora osobistego rozwoju i transformacji. To także dobra droga do odkrywania uniwersalnych schematów działania oraz lekcja krytycznego myślenia i analizy filmoznawczej.

W pierwszej kolejności opiszę, jak najczęściej pracuję z wykorzystaniem filmu i schematu podróży bohatera. Najpierw przedstawiam uczestnikom i uczestniczkom samo „koło podróży”. Pochylam się nad poszczególnymi etapami, podaję przykłady, jak są one realizowane u różnych bohaterów filmowych. Gdy już upewnię się, że wszyscy zrozumieli, o co w nim chodzi, przechodzę do projekcji filmu. Może to być prawie każde fabularne dzieło. Sprawdzają się też dobrze filmy krótkometrażowe. Oczywiście, ich treść zawsze dobrana jest do tematyki warsztatów. Wspólnie oglądamy film.

Następnie wyświetlam na ekranie schemat podróży bohatera wpisany w koło i zapraszam odbiorców i odbiorczynie szkolenia do tworzenia historii bohatera lub bohaterki dzieła. Pracujemy zawsze w grupach cztero- do sześcioosobowych. Nie tylko dlatego, że co „dwie głowy, to nie jedna”, ale także ze względu na różne kompetencje i predyspozycje członków i członkiń zespołów. W zależności od potrzeby warsztatowej tworzymy alternatywną wersję historii (na zasadzie, „co by było, gdyby…”, odnosząc się do konkretnego problemu), tworzymy alternatywne zakończenie, rozwijajmy historię ekranowego herosa lub heroiny, czyli poniekąd reżyserujemy sequel. Gdy pojawi się taka potrzeba, wynikająca z celów warsztatu, projektujemy historię, która doprowadziła bohatera lub bohaterkę do jakiejś, najczęściej patowej, sytuacji.

Aby jednak nie pozostawiać uczestników i uczestniczek warsztatów samych sobie, mają oni i one do dyspozycji, wcześniej wydrukowane przeze mnie zdjęcia i ilustracje. Rozkładam je tak, aby wszystkie były widoczne. Przez lata nazbierałem już około trzystu różnych zdjęć. Jednak, jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z tworzeniem historii, wystarczy po 8-10 grafik na każdą grupę twórczą. Te ilustracje są zawsze wieloznaczne, można czytać je wprost lub posługiwać się metaforą. Pozwalam każdej grupie wybrać 10, 12 lub nawet 15 zdjęć, które później pojawią się w ich historiach. Na stworzenie swoich opowieści o filmowym bohaterze lub filmowej bohaterce zespoły mają ok. godziny. Schemat podróży bohatera przez cały czas pracy, wyświetlony jest jako podpowiedź na ekranie.

Po zakończeniu pracy twórczej, przedstawiciele lub przedstawicielki grup prezentują swoje dzieła, odpowiadając jednocześnie, jakie rozwiązanie znaleźli na postawiony przed nimi problem ukazany w filmie. Oczywiście, nie może się też obejść bez wspólnej refleksji nad stworzonymi tekstami kultury. Jest to czas na wskazanie, które etapy podróży bohatera zostały zrealizowane i w jaki sposób. Dodatkowe benefity z takiej rozmowy to rozwój umiejętności słuchania ze zrozumieniem i myślenia krytycznego, uwzględniającego wielość punktów widzenia.

Schemat podróży bohatera wg Campbella. 16 etapów układających się w krąg podróży

Schemat podróży bohatera

Edukacja filmowa rozumiana wąsko, z filmoznawczego punktu widzenia, często skupia się na technikach filmowych i stylach narracyjnych. Do tego typu rozważań formalnych warto włączyć monomit Josepha Campbella, jako swego rodzaju metodę analizy i interpretacji dzieła. Pozwala to na głębsze zrozumienie uniwersalnych wzorców opowieści, które najlepiej przemawiają do ludzkiej psychiki. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że także jako ludzie działamy zgodnie z określonym schematem, prowadzić to będzie do rozpoznania elementów wzoru we własnym życiu. Skoro podróż bohatera składa się z określonych etapów, a ich wybór jest zamknięty (zmienna jest tylko ich kolejność), filmowy bohater staje się wówczas przewodnikiem, od którego można nauczyć się przewidywania tego, co za chwilę może się wydarzyć. 

Przyglądając się z dystansu realizacji koncepcji monomitu u różnych bohaterów i bohaterek, uczestnicy i uczestniczki mogą także odkrywać osobiste znaczenie poszczególnych etapów podróży i zastosowanie tych wzorców w swoim życiu, co zazwyczaj prowadzi do głębszego zrozumienia siebie i swoich osobistych podróży. Z innej strony, taka analiza uzmysławia, dlaczego niektóre historie są powszechnie atrakcyjne. A ta świadomość może się przydać na wielu codziennych polach działania, nacechowanych perswazyjnością: od tworzenia mów motywacyjnych, opartych na przykładzie bohatera, po tworzenie reklam. Dziś to historie bohaterów i bohaterek najlepiej oddziałują na słuchaczy i słuchaczki, one też lepiej od suchych faktów „sprzedają” produkty, idee czy koncepcje.

Innym polem działania warsztatowego z wykorzystaniem Campbellowskiego monomitu jest praca z różnicami kulturowymi. Film jest narzędziem do ich ukazywania. Jednocześnie uniwersalność schematu pozwala zrozumieć nawet najbardziej odległych kulturowo bohaterów i bohaterki. Kultury bowiem zazwyczaj adaptują uniwersalne wzorce opowieści zawarte w opisywanej tu podróży bohatera. Prowadzi to do dyskusji na temat różnic kulturowych w narracji filmowej i sposobów, w jaki ludzie z różnych krańców świata interpretują podobne motywy. Dzięki temu okaże się pewnie, że jako ludzie jesteśmy nieco różni, ale podejmujemy podobnie motywowane decyzje. W końcu, umiejętność odnajdywania schematu działania bohatera, bohaterki lub po prostu drugiego człowieka to kompetencja kluczowa, którą we współczesnym języku korzyści można nazwać empatycznością.

Postscriptum

Innym polem działania z filmem i podróżą bohatera Josepha Campbella jest psychologiczna praca indywidualna i sesje coachingowe. Ze względu na ograniczone kompetencje psychologiczne i stricte coachingowe, nie podejmę się tu próby wskazania konkretnych działań warsztatowych. Intuicyjnie mogę jedynie wskazać, że w tym zakresie sprawdzą się „osobiste dzienniki”, wypełniane przez odbiorców i odbiorczynie po seansie. W tych „dziennikach" powinni oni i one notować spostrzeżenia dotyczące odnalezienia poszczególnych etapów podróży u bohaterów lub bohaterek filmowych. Jednocześnie, przez analogię, mogą identyfikować własne zachowania w ich działaniach. Pomoże to w lepszym zrozumieniu siebie.

Jeżeli zaś przyjrzymy się samym określeniom, jakie pojawiają się w opracowaniach teorii Campbella, zobaczymy w nich takie sformułowania, jak: wezwanie do wyprawy (działania), sprzeciw wobec wyzwania, pomoc, przekroczenie progu, droga prób, świadomość kompleksu, itd., to wnioskując z samych nazw etapów podróży bohatera otrzymujemy gotowy materiał na kilka sesji coachingowych z klientem, klientką i filmowymi bohaterami.


dr Maciej Dowgiel — kulturoznawca, trener, animator kultury, metodyk i projektant e-learningu. Autor kilkuset opracowań edukacyjnych o tematyce kulturalnej oraz kilkunastu akademickich i korporacyjnych kursów e-learningowych. Ekspert Narodowego Centrum Kultury w zakresie konwersji cyfrowej domów kultury. Metodyk w Centrum Nowoczesnych Metod i Technologii Edukacyjnych Akademii WSB. Pasjonat popkultury. 


Interesujesz się edukacją kulturową dorosłych? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod i niestandardowych form w obszarze edukacji muzealnej?

Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!  


Zobacz także: 

„Śmierć autora” Rolanda Barthesa, czyli jak otworzyć odbiorców i odbiorczynie na nowe interpretacje tekstów kultury

Wprowadzenie do pracy z filmem na warsztatach dla osób dorosłych

Likeme (1)