European Commission logo
Zaloguj Utwórz konto
Można wpisać wiele słów, odzielając je przecinkami.

EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

Blog

Format – świadoma walka z bałaganem w projekcie e-learning

Nie ulega wątpliwości, że proces rozwojowy powinien być dobrze zaprojektowany. Jest wiele metod i podejść, które wspierają projektowanie.

ok. 4 minut czytania - polub, linkuj, komentuj! 


Nie ulega wątpliwości, że proces rozwojowy powinien być dobrze zaprojektowany. Jest wiele metod i podejść, które wspierają projektowanie. Pytanie, jak spowodować, żeby koncepcja projektu została możliwie wiernie i z wysoką jakością wdrożona w życie. Na to też są praktyczne sposoby – między innymi format.

Jak zadbać w projekcie o porządek i ład?

ilustracja porzadek.

RÓŻNORODNIE, JEDNOSTAJNIE, CZY JESZCZE INACZEJ?

To jedno z trudniejszych pytań w projektach e-learning. Na początku wieku często widywałem frustracje użytkowników, którym serwowano rozbudowane LMS-y z włączonymi wszystkimi opcjami i „ficzerami”. Ludzie po prostu się w tym gubili.

Z drugiej strony pamiętam frustracje tych, którym serwowano jednostajne slajdowiska po 100 slajdów, w których ekrany z przyozdobionym obrazkami tekstem co jakiś czas znalazły towarzystwo tzw. „interakcji” wbudowanych w popularne narzędzia authoringowe.

I bądź tu mądry – zbyt złożenie niedobrze, ale za jednostajnie też nienajlepiej.

W metodyce Learning Battle Cards uważamy, że odpowiedź tkwi w słowie adekwatność. Chodzi o to, by z bardzo szerokiego wachlarza metod świadomie wybrać te, które są adekwatne do sytuacji edukacyjnej i najbardziej przyczynią się do zakładanego celu.

Chodzi o to, by użytkownik dostał logiczny i zrozumiały dla niego produkt edukacyjny, w którym być może jest spora dawka różnorodności, ale nie ma bałaganu. Dostępne formy, zasoby i aktywności układają się w logiczną, zrozumiałą i nawet intuicyjną całość. Prostota nie jest prosta – często za prostym, przejrzystym i logicznym dla użytkownika produktem stoi dość złożony proces projektowania.

Warto więc projektować proces rozwojowy, który ma zaplanowane aktywności adekwatne do potrzeb i sytuacji edukacyjnej.

Dla mnie inspirującym przykładem świadomego użycia ciekawego środka jest nauka używania słowa „bynajmniej”. Słowo to jest jednym z tych, które wielu z nas używa nieprawidłowo zwykle myląc ze słowem „przynajmniej”. Od lat dostępna jest w przestrzeni publicznej treść, która zawiera historię, jest łatwa i przyjemna w powtarzaniu (dzięki melodii) i wyjaśnia co ma wyjaśniać. Jest to piosenka z tekstem Wojciecha Młynarskiego „Bynajmniej” wykonywana przez autora i wielu innych wykonawców.

fototekst.

WARSTWA TECHNOLOGICZNA I METODYCZNA

Często widzę, że sporo bałaganu wprowadza mieszanie technicznych narzędzi z metodą ich wykorzystania. W projektach e-learning musimy uwzględniać obie te kategorie, ale warto je rozróżniać. Narzędzie techniczne to często temat naszych rozmów z deweloperami platform lub treści, szczególnie jeśli jest interaktywna. Metoda to sposób w jaki te narzędzia użyjemy i często tzw. kontekst.

Weźmy na przykład aplikację, która pozwala zakładać profile użytkownikom, wykorzystać ich dane geolokalizacyjne do dobierania do siebie różnych użytkowników, umożliwiać użytkownikom opisanie swoich potrzeb. Brzmi znajomo? To zależy – jeśli w głowie pojawił się kontekst podróży, to pewnie myślisz o BlaBla Car, jednak jeśli inny kontekst ci zaświtał, to może myślisz o Tinderze. Podobne narzędzia, ale różne zastosowania.

W e-learningu dość jaskrawym przykładem porażki odnoszonej w sytuacji braku lub niedopracowania kontekstu są puste fora dyskusyjne. Platformy e-learningowe mają narzędzie forum dyskusyjnego chyba od zarania ich istnienia. Jednak uruchomienie ficzera forum bez kontekstu kończy się zwykle porażką.

Uporządkujmy więc swoje myślenie – wymyślajmy i projektujmy sytuacje edukacyjne i realizujmy je świadomie z wykorzystaniem dostępnych narzędzi.   

FORMAT – SPOSÓB NA UTRZYMANIE SPÓJNOŚCI

W dużych projektach wyzwaniem może być utrzymanie spójności wszystkich działań i treści. Tam, gdzie jest dużo autorów, trenerów, ekspertów warto pokusić się o tak zwany format, który może być dobrym narzędziem zbudowania ram utrzymujących kreatywność i znacząco zwiększa efektywność działań poszczególnych osób.

Czym jest format?

To trochę podobne pojęcie jak format w telewizji – czyli szablon programu, teleturnieju lub serialu, który zawiera rozpracowane różne elementy programu i tak dobrane, żeby całość odniosła sukces. Biorąc pod uwagę kwoty za jakie sprzedawane są formaty można wnioskować, że format jako taki wnosi sporą wartość.

Można też myśleć o formacie w kategoriach przepisu na zbudowanie dobrej sytuacji edukacyjnej.

W praktyce taki format najłatwiej stworzyć w formie dokumentu, w którym krok po kroku prowadzimy edukatora poprzez planowanie kolejnych działań (na przykład przez wypełnianie tabelki). Parametry przyjęte w formacie, na przykład czas trwania, nie muszą być na ogół trzymane zbyt ściśle, ale są dobrą wskazówką dla tworzącego treść lub prowadzącego webinar. W końcu format ma pomagać a nie ograniczać.

Zwykle w ramach formatu tworzy się również szablony umożliwiające utrzymanie spójności i ułatwiające tworzenie treści. Mogą to być szablony Word lub PowerPoint, które zawierają gotowe opisy form przyjętych w ramach formatu.

W realiach projektów warto pomyśleć o kilku formatach, które są dobrze przemyślane, spójne i adekwatne do potrzeb projektu.

Myślę, że podobnie jak odbiorcy lubią dobre formaty telewizyjne i chętnie do nich wracają sięgając po kolejne odcinki, tak i dobre formaty e-learning mogą się w projekcie powtarzać i wprowadzać pewnego rodzaju porządek wynikający z przewidywalności.


Sławomir Łais – edukator, projektant aplikacji uczących, autor publikacji, bloger praktykatrenera.pl, prelegent wielu konferencji. Prezes OSI CompuTrain, współtwórca metody i narzędzi Learning Battle Cards. Trener, konsultant w stosowaniu nowoczesnych technologii w uczeniu. Członek rady Fundacji Digital Creators. Ambasador EPALE 


  

Interesują Cię nowe technologie w edukacji osób dorosłych? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń, narzędzi trenerskich i niestandardowych form?

Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!  

 

Likeme (2)

Komentarz

Odnośnie ficzerów, to niedawno jeden z klientów (początkujący w branży) poprosił mnie uruchomienie kursu w jaki najprostszej postaci. Same plusy oczywiście tak jak piszesz, a dodatkowo, bądźmy szczerzy, mniej pracy dla mojego zespołu nad konfigurowaniem "dodatków" i "wodotrysków". Jednak zapamiętałem przede wszystkim to, co mi powiedział: "Bo ja nie chcę, panie Piotrze, żeby mi kurs przeszkadzał w zdobywaniu wiedzy". Niby oczywiste, ale ja osobiście lubię mieć przed sobą puste płótno, gdy zaczynam. Lubię widzieć, jak ze szkicu powstaje obraz. Tyle tylko, że to jest trudniej sprzedawalne, ponieważ musisz pokazać na tym płótnie to, czego jeszcze nie widać.
Likeme (0)

Świetnie powiedziane. Ja z kolei, jeszcze w latach 90-tych, uczestniczyłem w szkoleniu modułowego tworzenia szkoleń zawodowych organizowanym przez International Labour Organization. Kluczem w tej metodzie zwanej MES jest wylistowanie, co człowiek ma robić w pracy po kursie i jak się przekonać, że dobrze to robi. Potem pod każdą czynność podkładasz umiejętności. Potem do umiejętności dopisujesz aktywności, które uczą tej umiejętności. 
Stosowaliśmy tę metodę tworząc szkolenia "komputerowe" (zastosowań komputerów np. w firmie czy banku) i rzeczywiście to oczyszczało szkolenia z niepotrzebnych fragmentów. Na przykład jeśli masz używać Excela do prac organizacyjnych, to funkcje finansowe nie są ci potrzebne (choć są w programach wielu generycznych szkoleń), a za to warto, żeby się nauczyć sprawnie filtrować dane i wyszukiwać duplikaty. 
Metoda, jak metoda, ale trzeba mieć sposób na usunięcie rzeczy, które przeszkadzają się nauczyć.
Likeme (0)

Users have already commented on this article

Chcesz zamieścić komentarz? Zaloguj się lub Zarejestruj się.