Moja Knjižnica Koper – Biblioteca Capodistria, czyli jak słoweńskie biblioteki pielęgnują oraz utrwalają wiedzę o regionie

ok. 6 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
Moja mobilność, która odbyła się w dniach 5-9 września 2021 r., była absolutną i znakomitą niespodzianką oraz cudownym darem od ERASMUSa+, przygodą, po której zostały we mnie wiedza oraz same pozytywne doświadczenia. Wszystko, co zobaczyłam i nauczyłam się w dalekiej Słowenii (droga przez 4 kraje) nie do przecenienia: zapoznanie się z nowymi, otwartymi i pomocnymi ludźmi z innego kraju, zobaczenie odmiennego od mojej codzienności świata, nauczenie się świeżej i innowacyjnej organizacji zadań, podniesienie kompetencji językowych, upewnienie się co do własnych możliwości w zakresie „poradzenia sobie” w zaskakujących warunkach i wiele innych...
Jako model mojej mobilności wybrałam job shadowing, aby niejako na organizmie żywym, obserwując naturalne, spontaniczne, a zarazem codzienne działania pracowników biblioteki, którą wybrałam, uczyć się, móc zadawać pytania, chłonąć wiedzę niejako samoistnie. A celem mojego wyjazdu została Centralna Biblioteka im. Srečko Vilharja w Koprze (Osrednija Knjižnica Srečka Vilharja Koper), której dyrekcja i jej pracownicy przyjęli mnie jak dobrego przyjaciela. Pracując jak co dzień, opowiadali mi wszystko o metodyce swoich czynności, ale przede wszystkim, co robią dla swoich czytelników, dla innych bibliotek regionu (gdyż Biblioteka Centralna otacza opieką merytoryczną inne placówki biblioteczne Istrii), a przede wszystkim dla kultury swojej małej ojczyzny. Mogłam widzieć ich działania, usłyszeć o projektach, zauważyć, jaką rolę kulturotwórczą dla miast i większego obszaru ma ta instytucja i jak w ramach swoich zwyczajowych działań edukuje mieszkańców miasta i regionu.

Job shadowing pozwolił mi zwiedzić wszystkie działy biblioteki: dział dla Dorosłych (Oddelek za Odrasle), Oddział Młodych Czytelników (Oddelek za Mlade Bralce), Oddział Historii Lokalnej i Dziedzictwa Książki (Oddelek za domozsnanstvo in knjižno dediščino) oraz bardzo specyficzny i intrygujący „Róg włoskiej książki” (Kotiček italijanske knjige). Ten ostatni z oddziałów biblioteki zaintrygował mnie, jako miejsce poświęcone wyłącznie książkom w innym języku niż słoweński – ale nieodłącznie związany jednocześnie ze specyficzną historią tego regionu. W moim regionie, o równie skomplikowanej historii jak istrzańska, również można byłoby zorganizować podobne miejsca gromadzące czytelników tworzących tzw. mniejszości.
Dzięki pięciodniowej wędrówce (gdyż tyle trwał mój job shadowing) i rozmawiając z pracującymi tam bibliotekarzami zapoznałam się z działaniami (odmiennym w każdym dziale) z zakresu edukacji dorosłych. Opowiedziano mi m.in. o zajęciach rozszerzających kulturę i umiejętność czytania oraz wiedzę na temat korzystania z różnych źródeł informacji, jak też używających metod pobudzających do samodzielnego zdobywania wiedzy. Rozwój pasji i talentów powinien dotyczyć ludzi w każdym wieku!
Bardzo interesujące było zdobywanie wiedzy o tym, jak koprzańscy bibliotekarze pobudzają i wspierają aktywności regionalne, organizując takie projekty, jak „Biblioteka na plaży”, „Biblioteka za murami” oraz „Nasze kulturowe dziedzictwo”. Pracownicy Biblioteki Centralnej nie zapominają też o tematycznych zajęciach dla dzieci oraz specjalnych propozycjach skierowanych do nauczycieli i pedagogów.

Niezwykle cennym i interesującym doświadczeniem było dla mnie zapoznanie się z działalnością bibliopedagogiczną, wystawienniczą, konferencyjną oraz naukową biblioteki (w tym przodował Dział Historii Lokalnej, w którym spędziłam imponującą ilość godzin). Czasopismo „Studia Iustinopolitana”, wydawane przez bibliotekę, to doskonała popularyzacja wiedzy o regionie, jak też źródło wiedzy do samokształcenia czytelników. Organizowana co rok konferencja z cyklem wykładów publikowanych następnie w czasopiśmie bibliotecznym zaś to prawdziwe wyzwanie dla biblioteki, ale jakże satysfakcjonujące – dlatego też Biblioteka Centralna organizuje je współpracując ze specjalistami za granicą. Jednak podstawą tej dorocznej imprezy stanowi lokalny zasób historyczny, czyli materiały biblioteczne dotyczące obszaru regionu, powstałe na jego terenie lub stworzone przez autorów z tego obszaru. Możliwość przyjrzenia się kolekcjom specjalnym biblioteki, historycznej i współczesnej kolekcji etnograficznej, kolekcji „Rara” oraz „Iustinopolitana” (rękopisy i druki), Biblioteki Grisonia, Braci Mniejszych Obserwatorów św. Anny, Kapucynów św. Marty, Besenghi, Dziedzictwo Staneta Vilharja oraz rozmowa z kustoszami tych wyjątkowych zbiorów zasiały we mnie wiele pomysłów, którymi będę mogła podzielić, opowiadając o moim pobycie w Koprze.
Niezwykłym bonusem job shadowingu były odwiedziny w Bibliotece Publicznej w Ankaran (Knjižnica Ankaran). Ankaran to piękna, niewielka miejscowość nadmorska, a jej jedyna biblioteka (realizując m.in. takie projekty jak „Obrazy Ankaran” czy też regularne spotkania dla małych czytelników) stanowi prawdziwe centrum życia kulturalnego terenu. Kolejne wizyty poza murami Biblioteki Centralnej – w jej oddziałach miejskich w dzielnicy Semedela (Enota Semedela) oraz Markowiec (Enota Markovec) – i możliwość rozmowy z ludźmi pracującymi w odmiennych warunkach niż centrum Kopra, dało mi wiele wiedzy praktycznej na temat organizacji czasu i warsztatu. Warunki i sposoby działania w placówce poświęconej osobom starszym czy na przykład młodzieży to zupełnie inna sprawa niż umiejętność pomocy czytelnikowi „uniwersalnemu”, trafiającemu do biblioteki przy tzw. starówce.
Muszę przyznać, że projektem realizowanym przez Centralną Bibliotekę pn. „Podróżująca Biblioteka – Bibliobus” (Koper Travellling Library) zainteresowałam się jeszcze przed rozpoczęciem job shadowingu, kiedy szukałam miejsca przeznaczenia mojej mobilności. Wydało mi się ciekawe, że instytucja potrafi koordynować działaniami wielu (bardzo wielu – 71!) mniejszych placówek umiejscowionych na całkiem sporym obszarze – w tym nawet poza granicami kraju (jak choćby we włoskim Trieście, czy w chorwackiej części Istrii). Gdy oprowadzająca mnie bibliotekarka opowiedziała mi o specyficznym bibliobusie, który odwiedza przybrzeżne miejscowości, czyli wszystkie miejsca, gdzie mieszkają członkowie słoweńskiej społeczności narodowej, wydało mi się to bardzo ciekawe. Jeden pojazd stanowi pomoc w dostarczaniu zbiorów, ale i punkt centralny imprez organizowanych w odwiedzanych miejscowościach. Jest swoistym symbolem Centralnej Biblioteki i niezwykle użytecznym narzędziem jej aktywności.
Ważnym punktem mojego job shadowingu było zapoznanie się z rolą cyfryzacji w rozwoju lokalnej historii. Niezwykle interesujące była więc możliwość uzyskania informacji na temat procesu tworzenia oraz specyfiki projektów cyfrowych, gdyż one również pielęgnują, utrwalają i poszerzają wiedzę mieszkańców Istrii na temat swojej kultury i historii. Bibliotekarze pokazali mi więc platformę Kamra z – najbardziej dla mnie w tym momencie interesującą – podstroną „Album Słowenii” (w tym Kopra), czyli portal przeznaczony do gromadzenia zdjęć oraz osobistych pamiątek (listy, dokumenty) mieszkańców regionu. Również intrygujący był portal SIStory (www.sistory.si) – internetowa strona naukowa, zawierająca źródła historyczne (w tym dotyczące regionu Istria), przeznaczone do badań naukowych oraz studiów. Dodatkowo zapoznanie się z projektem „Obrazy Slovenskich Pokrajin” (www.primorci.si), czyli leksykonem biografii znanych osobistości z regionu Primorska dostarczył mi wiele przemyśleń na temat cyfrowych możliwości popularyzowania wiedzy o kulturze. Całość „szkoleń” z zakresu słoweńskiego cyfrowego świata, który współtworzą koprzańscy bibliotekarze, zakończyło poserfowanie po Bibliotece Cyfrową Słowenii (www.dlib.si).
Niezwykle cennym źródłem doświadczeń była możliwość realnego uczestnictwa w organizacji przez pracowników Centralnej Biblioteki imprezy z udziałem słoweńskich zasłużonych sportowców, w tym paraolimpijczyków, dla koprzańskich gimnazjalistów. Mogłam więc pomagać bibliotekarzom w zbiorze odpowiednich książek potrzebnych przy imprezie, rozwieszaniu plakatów, organizacji przestrzeni… – co dało mi „dowód” na to, że tego typu inicjatywy są bezcenne – i podobne w zaangażowaniu organizatorów.
W całości komfortowego przeżycia job shadowingu pomogło mi przygotowanie językowe – zwiększenie mojej kompetencji językowej w zakresie języka angielskiego – dzięki uczestnictwu w specjalnym kursie językowym zorganizowanym w lipcu. To było bezcenne.
Wyjazd na mobilność w ramach programu Edukacji Dorosłych ERASMUSa+ dał mi niezwykle wiele: wzbogacił mnie o wiedzę i nowe umiejętności, pozwolił mi poznać nowych przyjaciół za granicą (przyjaźń przetrwała czas zakończenia mobilności) oraz specyfikę warunków pracy w Słowenii. Po powrocie chętnie zaś dzielę się tym, co widziałam, aby wszystkie tipy, innowacje i nowe pomysły na działania rozszerzyły kompetencje innych. Muszę też się pochwalić się na koniec, że podniesienie mojego poziomu języka angielskiego tak mnie ucieszyło, że zmotywowało do samodzielnej kontynuacji nauki języka. Mogę więc powiedzieć, że wyjazd ERASMUS+ zmienił moje życie i mam też nadzieję, że inni dzięki mnie też będą coś mogli w sobie zmienić – a przede wszystkim otworzyć się na Europę.