Cohousing. Nowoczesne mieszkalnictwo odpowiedzią na osamotnienie?



ok. 9 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
Cohousing umożliwia zachowanie niezależności, jednocześnie zapewniając wsparcie społeczne i poprawę jakości życia poprzez współdzielenie przestrzeni.
Rozmawiam z Joanną Marcinkowską przewodniczącą zarządu Stowarzyszenia Mieszkaniowe Współ. Celem stowarzyszenia jest tworzenie, wspieranie oraz promowanie w Polsce oddolnego, społecznego budownictwa mieszkaniowego.

Photo by micheile henderson on Unsplash
Dorota Gierszewski: Czym właściwie jest cohousing?
Joanna Marcinkowska: To jedna z form oddolnego, społecznego budownictwa mieszkaniowego, które spełnia wszystkie bądź większość następujących założeń.
To inicjatywy oddolne osób skupionych wokół wspólnych wartości lub etapu życia, które opierają się na połączeniu mieszkań prywatnych oraz przestrzeni do wspólnego używania przez mieszkańców (np. wspólna kuchnia z jadalnią, przestrzenie do spędzania wolnego czasu, mieszkanie dla gości, przestrzenie do pracy, pralnia, warsztat, ogród).
Cohousingi oferują wspólnotowy wymiar życia. Mieszkańcy są zaangażowani w życie wspólnoty, partycypują na każdym etapie projektu – od wspólnego tworzenia wizji, przez ustalenie zasad samozarządzania, po demokratyczne podejmowanie decyzji (np. konsensus, socjokrację). Poza tym opierają się na samoorganizacji mieszkańców, np. w formie spółdzielni mieszkaniowej, kooperatywy mieszkaniowej (grupy budowlanej), wspólnotowego funduszu powierniczego, stowarzyszenia, spółki non profit.
Istotna jest dostępność cenowa – mieszkania tańsze niż na rynku prywatnym oraz niespekulacyjne podejście do własności gruntu, np. promocja własności wspólnej, nierynkowe formy odsprzedaży mieszkań, długoterminowa dzierżawa gruntów miejskich.
W cohousingu ważne jest stymulowanie interakcji między istniejącymi społecznościami lokalnymi oraz troska o jakość przestrzeni, innowacyjne i ekologiczne rozwiązania.
Czy cohousing senioralny to nowość, czy jest to idea, która działa już dłużej?
To stosunkowo nowa idea. Mam niepotwierdzone informacje, że pierwszy cohousing senioralny powstał w Kopenhadze w 1987 r. Potem powstawały następne (ok. 250). Były to oddolne grupy starszych osób, które chciały mieć wpływ na to, jak będą spędzać starość.
A jakie są zalety i korzyści cohousingu senioralnego?
Przeciwdziała osamotnieniu spowodowanemu np. śmiercią partnera/partnerki, wyprowadzką dzieci, przejściem na emeryturę i utratą związku z miejscem pracy czy fizycznymi ograniczeniami. Cohousingi odpowiadają na potrzebę bycia częścią wspólnoty i rozwijania relacji z ludźmi. To wybór sposobu starzenia się i możliwość zmiany życia, większej wolności, rozwoju zainteresowań, na które wcześniej nie było czasu, kontynuacji życia zawodowego. To też przeprowadzka do mniejszego mieszkania, które łatwiej i taniej utrzymać dzięki dzieleniu wielu powierzchni. Nie bez znaczenia jest także uwolnienie aktywów np. poprzez sprzedaż zbyt dużego mieszkania. Kolejna zaleta to wsparcie sąsiedzkie i łatwiejsze zorganizowanie opieki.
W cohousingu występują przestrzenie wspólne, które integrują mieszkańców, a zastosowane rozwiązania architektoniczne sprzyjają budowaniu relacji sąsiedzkich. Ich celem jest ułatwienie przypadkowych, codziennych i nieplanowanych spotkań, które prowadzą do lepszego poznawania sąsiadów i tworzenia okazji do aktywnego współtworzenia społeczności. Rozwija się kultura dzielenia. Istnieje możliwość rozwijanie zainteresowań i jest przestrzeń na aktywność fizyczną. Warto również podkreślić pozytywny wpływ cohousingu na środowisko, który sprzyja zrównoważonemu rozwojowi. Wspólnoty te często stosują ekologiczne rozwiązania, dążąc do niskiego śladu węglowego i minimalnego zużycia zasobów, co przyczynia się do bardziej zrównoważonego stylu życia.
A jakie są jego wady?
Cohousing nie jest rozwiązaniem dla każdego, ponieważ wymaga dużej aktywności i chęci zaangażowania się w życie wspólnoty. Osoby, które nie mogą poświęcić czasu na tworzenie i utrzymanie wspólnoty, mogą mieć trudności z adaptacją. Ponadto osoby, które nie są gotowe do rezygnacji ze swoich przyzwyczajeń, prowadzenia dyskusji na temat rozwiązań akceptowalnych dla wszystkich czy rozwiązywania konfliktów, mogą napotkać trudności. Cohousing nie jest również idealny dla tych, którzy większość czasu wolą spędzać w samotności.
Jakie były główne motywacje do założenia lub dołączenia do społeczności cohousingowej dla seniorów? Czy były to głównie względy praktyczne, społeczne czy może psychologiczne?
Cohousing może stanowić skuteczną odpowiedź na różne wyzwania życiowe. Przeciwdziała osamotnieniu. Daje możliwość bycia częścią wspólnoty i rozwijania relacji z innymi ludźmi, co jest ważne dla wielu osób. Oferuje alternatywę dla tradycyjnych instytucji opieki, pozwalając na wybór sposobu starzenia się, który lepiej odpowiada indywidualnym potrzebom i preferencjom. Umożliwia także zmianę stylu życia oraz rozwijanie zainteresowań, na co wcześniej nie było czasu, a także kontynuację życia zawodowego. To także przeprowadzka do mniejszego mieszkania, tańszego w utrzymaniu dzięki wspólnym przestrzeniom. Cohousing zapewnia również wsparcie sąsiedzkie, zwiększając komfort i bezpieczeństwo mieszkańców.
W jaki sposób cohousing senioralny może wpływać na poczucie bezpieczeństwa, zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego?
Bezpieczeństwo fizyczne zapewnia odpowiednie zaprojektowanie mieszkań i przestrzeni wspólnych, uwzględniające potrzeby osób starszych i osób z niepełnosprawnościami. Grupa wspólnotowa może także obniżyć koszty organizacji opieki, dzieląc się tymi wydatkami. Ponadto, bycie częścią wspólnoty daje poczucie bezpieczeństwa emocjonalnego, gdyż wspólnoty często organizują się wokół wspólnych wartości i zainteresowań, co sprzyja tworzeniu bliskich relacji. Wzajemne zaufanie między mieszkańcami dodatkowo zapewnia poczucie bezpieczeństwa.
W jaki sposób codzienne życie w takiej społeczności różni się od tradycyjnych form zamieszkania, takich jak mieszkanie w bloku czy domu jednorodzinnym?
W cohousingu tworzy się silna, wspierająca się społeczność, w której członkowie często prowadzą aktywne życie towarzyskie. Wspólnie spędzają czas, uprawiają sport, chodzą do kina, teatru, organizują wycieczki, grają w planszówki, dzielą się wspólnymi posiłkami, a nawet spędzają wakacje razem. Korzystają również z oferty miasta, często angażując się w jej tworzenie i zapraszając lokalną społeczność do uczestnictwa w organizowanych przez siebie wydarzeniach. Mimo bliskości, każda osoba ma swoje własne mieszkanie, co zapewnia prywatność i możliwość spędzania czasu w samotności, jeśli tego potrzebuje.
Życie w cohousingu wymaga z pewnością większego zaangażowania w funkcjonowanie społeczności. Każdy mieszkaniec powinien uczestniczyć w różnych aspektach działania wspólnoty, takich jak organizacja wydarzeń, przygotowywanie wspólnych posiłków, rekrutacja nowych członków, utrzymanie ogrodu, zarządzanie wydatkami czy dbanie o części wspólne.
Czy dostrzegalne są różnice w podejściu do cohousingu między różnymi pokoleniami seniorów? Jak starsze osoby reagują na ten model życia w porównaniu do młodszych emerytów?
W moim przekonaniu młodsi emeryci oraz osoby, które dopiero przekroczyły 50. rok życia, są bardziej otwarte na eksperymentowanie z różnymi sposobami spędzania kolejnego etapu życia. W przeciwieństwie do nich, im starsze osoby, tym częściej mają więcej obaw, niechętnie rezygnują z dotychczasowego życia i są mniej skłonne do przeprowadzki. Z wiekiem otwartość na zmiany zazwyczaj maleje.
Jakie są najważniejsze zasady lub wartości, które przyświecają funkcjonowaniu społeczności cohousingowej dla seniorów?
Najważniejszą wartością w cohousingu, moim zdaniem, jest wspólnotowość. Społeczność w takich projektach jest silnie wspierająca i często traktowana jest na równi z rodziną. Cohousingi często formują się wokół wspólnych wartości, takich jak troska o środowisko, życie w bliższym kontakcie z naturą, czy rozwijanie pasji, na które wcześniej nie było czasu.
Jakie role pełnią mieszkańcy w zarządzaniu przestrzenią wspólną? Czy istnieją określone obowiązki czy raczej każdy działa na zasadzie dobrowolności?
Mieszkańcy sami zarządzają przestrzenią wspólną i muszą ustalić zasady jej funkcjonowania. Sposób zarządzania może się różnić w zależności od wspólnoty. Często tworzą się różne komitety odpowiedzialne za konkretne aspekty funkcjonowania, takie jak organizacja wydarzeń, przygotowywanie wspólnych posiłków, rekrutacja nowych członków, utrzymanie ogrodu, zarządzanie wspólnymi wydatkami czy dbanie o części wspólne.
W jaki sposób cohousing senioralny może wpływać na integrację międzypokoleniową, zwłaszcza w kontekście odwiedzin rodzinnych, dzieci i wnuków?
To też zależy od samych członków. Dla niektórych ta kwestia może nie mieć dużego znaczenia, np. w cohousingu starszych kobiet singielek z Londynu (New Ground Cohousing). W innych cohousingach członkowie podejmują aktywne działania i organizują wydarzenia na rzecz integracji międzypokoleniowej, np. dla dzieci z lokalnej społeczności. Ponadto istnieją również cohousingi międzypokoleniowe, które zakładają, że w skład wspólnoty wchodzą dzieci, ich rodzice i osoby starsze.
W jaki sposób cohousing senioralny może stanowić alternatywę dla domów opieki? Czy jest to bardziej atrakcyjna opcja i dlaczego?
Cohousingi nie zastępują instytucji opieki. Pozwalają jednak zmniejszać zapotrzebowanie na takie instytucje ze względu na to, że poprzez redukcję problemu osamotnienia przyczyniają się do wzmocnienia zdrowia osób starszych, wydłużenia ich życia i pozostawania przez nie samodzielnymi przez dłuższy czas. Osamotnienie wpływa bowiem negatywnie na zdrowie, w tym na problemy z depresją, zaburzenia snu, zagrożenie zachorowania na chorobę Alzheimera. Ryzyko przedwczesnej śmierci wzrasta o 50% wśród osób samotnych, które również częściej korzystają ze służby zdrowia, w tym spędzają więcej czasu w szpitalu.
W odpowiedzi na te wyzwania niektórzy członkowie wspólnot mieszkaniowych (cohousing) przywiązują dużą wagę do aspektu opieki. Dla nich umieszczanie osób starszych w instytucjach opiekuńczych jest ostatecznością. W ramach takich wspólnot mieszkańcy często podejmują decyzje mające na celu zapewnienie opieki w miejscu zamieszkania. Czasami projektują specjalne mieszkanie, w którym gwarantowana jest całodobowa opieka, do którego przeprowadza się osoba wymagająca intensywnej pomocy w razie poważnej choroby.
Czy myślisz, że doświadczenia z życia w cohousingu senioralnym mogą zmienić postrzeganie starości i emerytury? Jeśli tak, w jaki sposób?
Nie miałam jeszcze takiego doświadczenia, ale chciałabym w przyszłości zamieszkać w cohousingu senioralnym. Ten aspekt swojego życia planuję już teraz – mam 39 lat. Chciałabym aktywnie wpływać na to, jak będę się starzeć i nie chciałabym, aby był to dla mnie czas ograniczeń np. w zakresie zainteresowań czy aktywności.
Jakie są najczęstsze nieporozumienia lub mity na temat cohousingu senioralnego, które chciałabyś sprostować?
Na spotkaniach dotyczących cohousingu senioralnego często słyszę od osób starszych, które przekroczyły np. 70 rok życia, że są jeszcze na takie rzeczy za młode. Może istnieć przekonanie, że cohousing to rodzaj instytucji opieki. Tak nie jest. Jest to przede wszystkim inny sposób spędzania drugiej połowy życia, o którym zaczyna się myśleć po 50-tce lub nawet wcześniej. Przykładowo w Danii najczęściej grupą docelową są osoby 50+, bez dzieci mieszkających w domu. Wyprowadzka dzieci to dobry moment na zmiany. W cohousingach senioralnych kluczowe jest utrzymanie zróżnicowania wiekowego, aby uniknąć sytuacji, w której wspólnota składa się wyłącznie z osób w zaawansowanym wieku.
Jakie są perspektywy rozwoju cohousingu senioralnego w Polsce? Czy widzisz jakieś bariery kulturowe, które mogą hamować jego popularyzację?
Jak w przypadku każdej innowacji społecznej, także wprowadzenie cohousingu wymaga czasu. W Europie Zachodniej cohousingi nadal nie są powszechnym zjawiskiem i mogą nie odpowiadać potrzebom wszystkich osób. W Polsce dodatkowo starsi seniorzy często wykazują mniejszą mobilność i skłonność do takich dużych zmian. W społeczeństwie panuje przekonanie, że starość powinna być spędzana w gronie rodzinnym, co może ograniczać zainteresowanie alternatywnymi formami mieszkania. Dodatkowo, silny nacisk na wspólnotowość w cohousingach może budzić skojarzenia z ideami wspieranymi w czasach komunizmu. W moim przekonaniu jest większa szansa, że cohousingi senioralne będą częściej powstawały za jakiś czas, gdy dojrzałość osiągnie pokolenie urodzone tuż przed lub tuż po transformacji ustrojowej.
Dziękuję za ciekawą rozmowę i poświęcony czas.
dr hab. Dorota Gierszewski – andragog, wykładowca akademicki, badaczka, trenerka, organizatorka społecznościowa. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zainteresowana problematyką nieformalnej edukacji dorosłych, obywatelskości, migracji, międzykulturowości. Ambasadorka EPALE.
Interesujesz się edukacją seniorów? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń i niestandardowych form aktywizacji seniorów?
Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE!
Zobacz także:
Odkrywając nowe horyzonty w edukacji dojrzałych
Seniorzy współczesnej Europy. Problemy i wyzwania
Odkrywając świat – edukacja pozaformalna dorosłych w Uniwersytetach Ludowych
Poligon rozwoju kompetencji obywatelskich
Działam, więc jestem. Kontekstualny charakter uczenia się partycypacji społecznej
Komentarz
Ciekawa alternatywa dla…
Ciekawa alternatywa dla objętych złą sławą Domów... Myślę, że kluczowa jest tutaj zdolność dotarcia do odpowiedniej grupy osób oraz dostępność finansowa tego rozwiązania. Obserwując seniorów w moim otoczeniu widzę, że jednak aktywność społeczna jest silnie powiązana ze zdrowiem. Gdy w pewnym momencie go zabraknie, nawet na moment, potem już bardzo trudno jest do tej aktywności wrócić. Tworzenie kontektów, które ułatwiają utrzymywanie tych kontaktów jest bardzo cenne.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Kluczowe kompetencje współmieszkania
Bardzo ciekawa koncepcja. Odruchowo zacząłem się zastanawiać nad tym, jakie kluczowe kompetencje są potrzebne "współmieszkańcom", żeby takie wspólne mieszkanie się udawało. No i oczywiście, jak przygotować mieszkańców, żeby takie zamieszkiwanie było dobrym doświadczeniem. Sam mieszkałem w akademiku, więc wyzwania wspólnego życia z na początku obcymi osobami, nie są mi obce. Jednak zastanawiam się, czy są podobne na studenckim etapie życia i na senioralnym etapie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Kompetencje
W rozmowie przewija się nieśmiało wątek kompetencji. Myślę, że do najważniejszych z pewnością należy: komunikacja interpersonalna, chęć współpracy zespołowej, empatia, samoświadomość, akceptacja różnorodności, chęć nauki i rozwoju. Tworzą one niejako fundament efektywnego współżycia w cohousingu, gdzie współpraca, zrozumienie i komunikacja są kluczowe dla utrzymania harmonii i zadowolenia mieszkańców.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Dziękuję za ten artykuł!…
Dziękuję za ten artykuł! Pamiętam jak kilka lat temu usłyszałam pierwszy raz o idei cohausingu i od tego czasu promuję to rozwiązanie wśród moich znajomych na naszą dobrą starość!
Przykłady cohousingu można znaleźć w krajach takich jak Dania, gdzie koncept ten powstał w latach 60., a także w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Szwecji i Holandii. W Danii jest to jedna z najczęściej stosowanych form zamieszkania w społecznościach, natomiast w USA i Kanadzie ruch ten zyskuje na popularności, szczególnie wśród osób starszych, które poszukują alternatywy dla domów opieki, chcąc pozostać aktywnymi społecznie. Cohousing pojawia się również w Niemczech i Wielkiej Brytanii, gdzie powstają zarówno projekty międzypokoleniowe, jak i takie skierowane do określonych grup, np. rodzin z dziećmi czy osób starszych.
Obserwuję rosnącą potrzebę współpracy, ekologicznego życia i społecznej odpowiedzialności, a także poszukiwanie bardziej zrównoważonych, wspierających relacji sąsiedzkich w nowoczesnych społecznościach, stąd uważam że to świetna inicjatywa 👍
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Cohousing senioralny
Z dużą ciekawością przeczytałam tą rozmowę, o idei, która może okazać się super opcją dla samotnych, starszych, aktywnych osób. Myślę, że w PL potrzeba jeszcze sporo czasu, by się ona przyjęła, aczkolwiek warto stawiać pierwsze kroki w kierunku jej poznawania. Od razu przyszła mi do głowy, wizyta studyjna po tego typu miejscach, które już funkcjonują. Czuję się zainspirowana.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
To znane rozwiązanie we…
To znane rozwiązanie we Francji. Byłam ciekawa, kiedy zaczniemy o nim mówić w Polsce. Dzięki za tę rozmowę!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
pomysł
Cohousing w Polsce jest jeszcze na wczesnym etapie rozwoju, jednak można już dostrzec większe zainteresowanie tym modelem zamieszkania. To dobrze, bo model ten oferuje nie tylko bardziej zrównoważone podejście do życia, ale też sprzyja integracji społecznej. Dzielenie zasobów i działania na rzecz społeczności przyciągają osoby ceniące bliskie relacje z sąsiadami i współtworzenie otoczenia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Ech, wracam co jakiś czas…
Ech, wracam co jakiś czas myślą do tej idei. Zwłaszcza po odwiedzeniu wielu DPS-ów, no i choć ciągle jestem młody, to przecież głowa projektuje różne rzeczy... Świetnym uzupełnieniem mogłoby być podkreślenie, jak cohousing może nie tylko przeciwdziałać osamotnieniu, ale także budować społeczności oparte na wzajemnym wsparciu i współpracy. To nie tylko nowoczesna forma mieszkalnictwa, ale sposób na tworzenie miejsc, gdzie relacje międzyludzkie są kluczowe. Takie inicjatywy mogą wpłynąć na jakość życia seniorów, dla których bliskość i codzienny kontakt z innymi mogą być bardzo ważne. Myślę też czy kiedyś w Polsce doczekamy się inicjatyw cohausingu osób LGBTQ+, sam byłbym może kiedyś zainteresowany!