Jak się nauczyć człowieka starszego? Zrozumienie przez docenienie

Jak dobrze znamy swoich sąsiadów, zwłaszcza tych najstarszych? Czasem mamy świadomość, że do starszej pani z pierwszego piętra przychodzi jakaś osoba do pomocy, a pana z parteru już dawno nikt nie widział na ławeczce. To nie są odosobnione przypadki. Społeczna izolacja i w skrajnych wypadkach uzależnienie od form opieki instytucjonalnej osób starszych, wynika zarówno z postaw samych osób w podeszłym wieku, jak i niskiego zainteresowania otoczenia sąsiedzkiego ich życiem oraz braku zaangażowania sąsiadów/społeczności lokalnej w rozwiązywanie problemów tej grupy wiekowej.
W miastach tylko nieliczne osoby starsze są zintegrowane ze społecznością lokalną czy nawet sąsiadami. W znaczącej większości wycofują się z życia społecznego, popadają w osamotnienie i w momencie pojawienia się kłopotów z np. poruszaniem się, zostają uzależnione od opieki instytucjonalnej, rzadko zyskują wsparcie rodziny, której młodsi członkowie najczęściej żyją w innych miastach, pracują i nie mają dla nich czasu. Z drugiej strony sąsiedzi i społeczność lokalna mało angażują się w działania na rzecz osób starszych. Czasem otoczenie zwyczajnie nie posiada świadomości potrzeby takich działań, a nawet, gdy jest świadome konieczności podjęcia jakiejś inicjatywy na rzecz np. starszych sąsiadów, brakuje mu pomysłów i umiejętności ich wspierania. Nie pomaga w tym też duży stopień nieufności do otoczenia wśród samych osób starszych. Często brakuje katalizatora zmiany – pokazania społeczności lokalnej w przekonywujący sposób, że są starsi współmieszkańcy, którym warto i trzeba pomóc, że nawiązanie więzi międzypokoleniowej przynosi korzyści obu stronom.

Rozwijana przez Federację FOSa inicjatywa 200 lat w ramach programu Generator Innowacji Sieci Wsparcia realizowanego przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” może stać się częściowo swoistym panaceum na to wykluczenie, może pomóc zrozumieć, poznać i „nauczyć się” osób starszych (choć nie tylko, bo także siebie nawzajem, historii, zapomnianych tradycji, może wesprzeć w budowaniu własnej tożsamości). 200 lat to dobry i stosunkowo niedrogi sposób, aby dotrzeć i zaktywizować osoby starsze, zwłaszcza te zależne od innych i otoczenie sąsiedzkie, rozumiane szeroko, i jako najbliższych sąsiadów, i instytucje, i organizacje działające na danym osiedlu czy w miejscowości. Seniorzy nie muszą czekać setnych urodzin, aby do ich drzwi zapukał prezydent, burmistrz czy wójt i złożył życzenia, okraszając je kwiatami i „kopertą”, choć to niewątpliwie miły i ważny zwyczaj. Starszych mieszkańców warto docenić dużo wcześniej, bo za każdym z nich kryje się wyjątkowa historia, której możemy stać się częścią.
200 lat polega na organizacji jubileuszu urodzin (niekoniecznie okrągłych) osobom starszym przez członków lokalnej społeczności: sąsiadów, organizacje działające na danej przestrzeni, radnych osiedlowych, uczniów lokalnej szkoły itp. To pomysł na to, aby, z jednej strony dotrzeć do osób starszych, wchodzących w tzw. czwarty wiek i zmotywować ich do otwarcia się na społeczność, chociażby uczestnictwa w zajęciach klubu seniora, a z drugiej zaangażować społeczność sąsiedzką w pomoc tym osobom. Inicjatywa 200 lat to nie zwyczajna impreza, nawet najbardziej uroczysta i przemyślana. To część procesu pozytywnej przemiany społeczności lokalnych w kierunku poznawania i uznawania wartości osób starszych.
Samo wydarzenie nie wymaga wielu nakładów, zwłaszcza finansowych (kwiaty, tort, jakiś poczęstunek), można się oprzeć na zasobach własnych i partnerów (sala, dekoracje, oprawa muzyczna, ciasto upieczone przez sąsiadów itp.). Potrzebny jest inicjator/organizator (organizacja pozarządowa pracująca na rzecz seniorów, instytucja: biblioteka, ośrodek kultury, ośrodek pomocy społecznej, gmina, szkoła, uczelnia, rada osiedla czy sąsiedzi), partnerzy (bo mówimy o aktywizacji i edukacji otoczenia) – te same podmioty, jak w przypadku organizatorów, no i oczywiście sam jubilat czy jubilatka. Tych ostatnich należy wybrać starannie, z dużą dozą uważności i empatii oraz przy zgodzie samych zainteresowanych. Oni także powinni mieć od początku wpływ na program, listę gości, menu i cały przebieg wydarzenia. Niespodzianką może być występ artystyczny uczniów ze szkoły muzycznej lub jakiejś artystycznej grupy seniorów a także prezent. Nie ma potrzeby zaskakiwać jubilatów czymś w czasie wydarzenia, ono i tak niesie za sobą wiele emocji.
Cały proces aktywizacji osób starszych i otoczenia sąsiedzkiego jest natomiast dużo bardziej skomplikowany i długotrwały, niż organizacja jubileuszu. Wymaga umiejętności pracy w środowisku, najlepiej wsparcia osoby – animatora czy animatorki, która ma doświadczenie w pracy z ludźmi, to on lub ona mogą być odpowiedzialni za rozmowy z jubilatami, rodziną, sąsiadami. Za cały proces tkania sieci wsparcia otoczenia już od momentu diagnozy po ewaluację- szukania oznak, że osoba starsza rzeczywiście się otworzyła na społeczność (np. uczęszcza na zajęcia klubu seniora, angażuje się w wydarzenia sąsiedzkie), a otoczenie interesuje się nią i wspiera.
Jako Federacja FOSa zorganizowaliśmy kilkanaście takich jubileuszy. To co zaspokaja inicjatywa 200 lat osobom starszym, a co udało na się potwierdzić w procesie testowania innowacji to z pewnością:
- Potrzebę bycia docenionym, w znaczeniu dostrzeżonym, uhonorowanym, wysłuchanym, a przez to bycia kimś ważnym, potrzebnym;
- Potrzebę kontaktu z ludźmi – jeśli uda nam się zaprosić osoby z byłej pracy, które osoba starsza dobrze wspomina, jakiś dawnych znajomych, sąsiadów możemy sprawić, że te kontakty się odnowią;
- Potrzebę oderwania się od codzienności i zwykłego życia, zwłaszcza jeśli osoby starsze są zależne od pomocy innych, rzadko wychodzą z domu, a rytm dnia wyznaczają im rutynowe czynności .
Obchody urodzin stworzyły naturalną przestrzeń do otwarcia się starszych ludzi na innych, możliwość opowiedzenia swoich historii. Na co dzień rzadko mają taką okazją, a często skromne wychowanie w przekonaniu, że nie wypada mówić o sobie, a także niewielkie zainteresowanie rodziny i środowiska ich życiem, skutecznie blokuje wszelkie przejawy osobistej narracji. Każdy z naszych jubilatów podczas uroczystości 200 lat był wysłuchany, o życiu pani Stanisławy, która była więźniarką obozu koncentracyjnego powstał wywiad w gazecie oraz został nagrany materiał filmowy. Pani Weronika, kiedyś dowódczyni pułku kobiet, obecnie w stopniu majora, opowiadała na sąsiedzkich urodzinach o swych trudnych wojennych losach, podobnie pozostałe jubilatki. To były ważne i wzruszające chwile, zarówno dla samych pań, jak i gości. Lekcje historii i człowieczeństwa.
Poradnik, w którym krok po kroku opisana jest inicjatywa 200 lat można będzie znaleźć na stronach Federacji FOSa jesienią. Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu.
Monika Hausman-Pniewska – trenerka i animatorka, od wielu lat związana z sektorem pozarządowym i edukacją dorosłych, zwłaszcza tą pozaformalną i nieformalną, w działaniu. Jest członkinią zarządu Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych STOP. Pracuje w Federacji Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSa w Olsztynie. Ambasadorka EPALE.
Zobacz także:
JOBfirma, jako edukacyjne narzędzie inkluzji społecznej
JAK UCZY SIĘ SPOŁECZNOŚĆ? OBSZARY REWITALIZOWANE
Komentář
Ciekawy i ważny tekst
- Pro vkládání komentářů se musíte registrovat nebo přihlásit
Nie zapominajmy o seniorach
- Pro vkládání komentářů se musíte registrovat nebo přihlásit
Dziękuję Moniko za ten tekst.
- Pro vkládání komentářů se musíte registrovat nebo přihlásit
Aktywizacja osób starszych