European Commission logo
Prihlásenie Vytvorenie konta
Môžete vybrať viac slov a oddeľte ich čiarkou

EPALE - Elektronická platforma vzdelávania dospelých v Európe

Blog

Czarny Łabędź a edukacja

To, czego nie wiemy staje się znacznie ważniejsze, od tego, co wiemy.

Profile picture for user Rafał Kunaszyk.
Rafał Kunaszyk

ok. 9 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!


24 lutego znaleźliśmy się w nowej rzeczywistości. Rosja napadła na Ukrainę. Jeszcze kilka tygodni wcześniej żyliśmy w pełnej nieświadomości zagrożeń i zdarzeń, które zmienią nasze postrzeganie świata, sytuację gospodarczą i wpłyną na nasze relacje społeczne. Z jednej strony staliśmy się otwarci na pomaganie, z drugiej coraz silniej dostrzegamy niepewną przyszłość. Nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem. W ciągu ostatnich kilku lat to już druga tak trudna sytuacja. Wcześniej pandemia, teraz wojna. Obydwa wydarzenia wstrząsnęły nami i zostawiły trwały ślad. Czy już czujemy się mądrzejsi? Nie do końca, ponieważ przed nami wiele potencjalnych, niewytłumaczalnych wydarzeń. A my musimy wiedzieć się jak się do nich przygotować.

To jedna z najważniejszych lekcji życiowych.

Amerykański inwestor, filozof i pisarz- Nassim Nicholas Taleb stworzył teorię czarnych łabędzi. W swojej książce: „Czarny łabędź – jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem”, opisał i uzasadnił ich istnienie, a następnie w publikacji: „Antykruchość. O rzeczach, którym służą wstrząsy” zaproponował w jaki sposób powinniśmy sobie z nimi radzić.  

Czarny łabędź powinien mieć trzy kluczowe cechy. Po pierwsze musi być nietypowy, występować poza obszarem naszych zwykłych oczekiwań, ponieważ „żaden element przeszłości nie wskazuje wyraźnie na możliwość jego zaistnienia”. Stabilna sytuacja w Europie w ostatnich kilkunastu latach nie wskazywała, że tak blisko naszej granicy może pojawić się wojna. Nasze postrzeganie świata, pokoju w Europie nie dało nam szansy odgadnąć, że Rosja rozpocznie inwazję i będzie chciała zdobyć terytorium Ukrainy.  Druga cecha to, że „wywiera drastyczny wpływ na rzeczywistość”. Trzecia - dopełnia dwie wcześniej opisane. Już po fakcie, kiedy się coś stało szukamy uzasadnienia, dlaczego tak jest. I rodzi się w nas przekonanie, że to, co się wydarzyło można było przewidzieć i jest wytłumaczalne. Na przykład zachowanie Putina wynika z jego dyktatorskiego podejścia do sprawowanej władzy i potrzeby odbudowania sowieckiego imperium.

Pierwsza publikacja została opublikowana rok przed światowym kryzysem ekonomicznym, druga- kilka lat później. Dopiero jednak teraz z perspektywy lat patrząc na otaczającą nas rzeczywistość uświadamiamy sobie, jak bardzo czarne łabędzie zadomowiły się w naszej rzeczywistości i jak ogromny mają wpływ na nasze życie. Lekcje wynikające ze świadomości wstrząsów, ale także pilna potrzeba budowania odpowiedniej strategii radzenia sobie z tymi nieoczekiwanymi zjawiskami może być także ważnym obszarem edukacji dorosłych.

Widok miasta w Ukrainie przed wojną i obecnie

Dociera do nas ogromna ilość informacji o różnej skali i znaczeniu. Zapamiętujemy przede wszystkim te, które odpowiadają późniejszym faktom. Przykład mogą stanowić groźby Putina, który przestrzega, że nie dopuści, aby NATO rozszerzało się na wschód. Zjawisko to nazywamy zniekształceniem retrospektywnym.  

Taleb uważa, że zjawiska ekstremalne nie powinny być w rozważaniach marginalizowane, ale stanowić punkt wyjścia. Opisując zagadnienie czarnych łabędzi często odwołuje się do metafor i opowieści. Warto tutaj przytoczyć opowieść o indyku, który codziennie dostaje paszę. Budzi się w nim poczucie bezpieczeństwa. Skoro ludzie go karmią to znaczy, że darzą go sympatią. Tuż przed Świętem Dziękczynienia „indykowi przydarzy się coś nieoczekiwanego i będzie musiał zrewidować swoje poglądy”.  Analizując sytuację polityczną możemy stwierdzić, że podobna sytuacja ostatnio wydarzyła się całemu demokratycznemu światu, który był przekonany, co do strategii włączania Rosji do współpracy gospodarczej np. poprzez wspólne inwestycje np. gazociąg Nord Stream 2, i w ten sposób, neutralizowania jej imperialnych planów.

Takie podejście wynikało z naszego przywiązania do świata Przeciętnisostanu. On stanowi zaprzeczenie Ekstremistanu. W tym przyjętym przez nas interpretowaniu otaczającej rzeczywistości nie dopuszczamy myśli o czarnych łabędzich. Dlaczego tak jest? To wynika to z kilku tendencji.

1. Koncentrujemy się tylko na: „z góry wybranych segmentach rzeczywistości widzialnej, a uzyskane w ten sposób wnioski rozciągamy na to, co niewidoczne: efekt potwierdzenia”.

2. Popełniamy błąd narracyjny związany z wykrywaniem w otaczającej rzeczywistości określonych wzorców.

3. Nie wierzymy w czarne łabędzie, a więc zachowujemy się tak jakby nie istniały. To nie jest w naszej naturze.

4. Błędnie interpretujemy historię, w której mamy ślady istnienia czarnych łabędzi. W efekcie popełniamy błąd związany z analizą prawdopodobieństwa występowania takich sytuacji. Stanowi to zniekształcenie milczących dowodów.

5. Mamy ograniczony punkt widzenia. Zakładamy klapki na oczy i dostrzegamy tylko kilka jasno zdefiniowanych źródeł niepewności. W efekcie koncentrujemy się na wybranej liście czarnych łabędzi, nie widzimy jednak tych, o których nie pomyśleliśmy.

Z pewnością wielu z osób czytających ten artykuł zna książki Umberto Eco. Opierają się one na konkretnych źródłach historycznych. Kluczem jest stawianie odważnej hipotezy, a później poszukiwanie takich zdarzeń, które ją potwierdzą. Zgodnie jednak z tym, co twierdzą kognitywiści popełniamy błąd w myśleniu. To błąd potwierdzenia. Kiedy patrzymy np. na spory polityczne w Polsce wówczas postrzegamy rzeczywistość albo z perspektywy obozu rządzącego albo z poziomu opozycji. I szukamy na dowodów potwierdzających nasze przekonania. Podobnie będzie wyglądał nasz stosunek do czarnych łabędzi. Jeżeli nie będziemy wierzyć w ich istnienie, wówczas będziemy szukali dowodów potwierdzających tę tezę. I właśnie wtedy staniemy się ofiarami Przeciętnostanu. Im szybciej zrozumiemy obszar Ekstremistanu, tym łatwiej będzie nam wytłumaczyć otaczające nas rzadkie zdarzenia.

Nie potrafimy zrezygnować z interpretacji otaczającego nas świata. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ „nasz mózg działa w dużej mierze poza naszą świadomością”. Warto tu przytoczyć opowieść o włoskim profesorze, którego spotkał Taleb. Włoski uczony podzielił przekonania autora książki o czarnych łabędziach. Poszukując jednak przyczyny tej zgodności postawił swoją własną tezę dlaczego tak jest. Wyjaśnia bowiem: „Gdyby wychował się Pan w społeczeństwie protestanckim, które wpaja swoim członkom, że za wysiłek czeka nagroda i kładzie nacisk na odpowiedzialność osobistą, nie patrzyłby Pan na świat w taki sposób. To pańskie prawosławne, śródziemnomorskie dziedzictwo wyjaśnia, dlaczego dostrzega pan przypadkowość i rozdziela przyczyny od skutków”. Profesor w swojej interpretacji posunął się o krok za daleko. I popełnił błąd zwany błędem narracji. Czy wam to coś przypomina? Pamiętam moment kiedy Wołodymyr Zełenski został Prezydentem Ukrainy. Pierwsze moje skojarzenie było: komik – prezydent. To chyba przypomina sytuację z Włoch z Giuseppe „Beppe” Grillo- liderem Ruchu Pięciu Gwiazd, a może nawet z kandydatem na Prezydenta Polski Stanisławem Tymińskim? Słaby człowiek znikąd pewno będzie poddawał się dyktatowi Kremla. Do tamtej sytuacji wróciłem kilka dni temu w rozmowie z żoną. Rozmawialiśmy o prawdziwym przywództwie i tym, co różni osoby stojące na czele państwa ukraińskiego i niemieckiego. Moja żona odwoływała się wtedy nie tylko do heroizmu Wołodymyra Zełenskiego, ale także faktów z jego życia i np. wykształcenia prawniczego. Analizując obie sytuacje mam świadomość, jak łatwo popełnić błąd nadinterpretacji.

Posiadamy często, wynikającą z naszej natury, skłonność także do redukowania wielowymiarowości świata. W tym procesie porządkowania informacji sięgamy często określenia reguł. A jeżeli już tworzony obraz powiążemy z przyjętymi zasadami, wówczas łatwiej będzie nam zrozumieć świat wokół nas. Stanie się on dla nas mniej przypadkowy. W efekcie jednak zginie w nim miejsce na czarne łabędzie. W przyjętych bowiem regułach „splatonizowanego” umysłu nie będą one zrozumiałe.

Wśród licznych, popełnianych błędów interpretacyjnych są także milczące dowody. One powodują, że pewne zjawiska wydają się „nam mniej stałe i bardziej ryzykowne niż w rzeczywistości”. W sytuacji kiedy z powodu pandemii zaczęło umierać wielu ludzi, na rynku pojawiły się informacje o nowych lekach, które mogą ograniczyć śmiertelność. Ponieważ jednak istniało ryzyko, że ich zastosowanie może też mieć negatywne zdrowotne skutki uboczne, nie zostały one wprowadzone na rynek. Ryzyko wydawało się zbyt duże. Może będzie wielu uzdrowionych, ale przecież będą i Ci którzy nie unikną śmierci. Z punktu widzenia ostatecznego rachunku, zgodnie z tym co pisze Taleb, każdy cierpiący człowiek byłby opowieścią, a ci, którzy będą uratowani tylko statystyką. Podobnie jest z niewidocznymi czarnymi łabędziami.

Analizuję to, co dzieje się obecnie w świecie, często oglądam informacje i wypowiadających się ekspertów z różnych dziedzin: generałów oceniających sytuację na froncie i tworzących przypuszczalne scenariusze operacji wojskowych, ekonomistów wyjaśniających sytuację dlaczego czeka nas długotrwały kryzys, a wreszcie politologów, który zastanawiają się czy można było przewidzieć taki scenariusz. Widzę jak zmieniły się poglądy ekspertów, którzy nadal z pełnym przekonaniem twierdzą, że prawie przewidzieli to, co się wydarzy. To prawie tworzy różnicę. Psycholog Philip Tetlock wyróżnia dwa rodzaje osób prognozujących przyszłość. Pierwszy z nich to jeż, drugi to lis. Podobnie jak w bajce Ezopa, jeż wyróżnia się znajomością tylko jednej rzeczy, lis- wielu. Jeże decydują się tylko postawić na jedną tezę i jej bronią. Lisy nie charakteryzują się takim przywiązaniem do jednostkowej interpretacji. Są otwarte na różne warianty i możliwości. To właśnie w ich podejściu kryje się właściwa droga do reagowania na pojawiające się czarne łabędzie.

Coraz częściej zadajemy sobie pytanie, jaka będzie przyszłość. W tym celu często sięgamy do przeszłości. Tymczasem analiza tego, co już było może nas doprowadzić zarówno do właściwych, jak i błędnych wniosków, „ponieważ te same dane z przeszłości mogą potwierdzić zarówno badaną teorię, jak i jej dokładne przeciwieństwo”. Jeżeli Kijów nie zostanie zdobyty przez następny tydzień, to może oznaczać, że prawdopodobieństwo zwycięstwa Ukraińców wzrośnie lub to, że wojna potrwa o wiele dłużej niż wcześniej zakładano, ale w cale nie oznacza, czy Rosjanie jednak nie pokonają Ukraińców. W obu przypadkach wnioski zostały sformułowane na podstawie tych samych danych. Oceny jednak się zdecydowanie różnią. Dlaczego tak się dzieje? Warto sięgnąć do tezy filozofa Nelsona Goodmana i modelu liniowego.  Jeżeli w ostatnich dniach Rosjanie ponoszą wielkie straty, to możemy przypuszczać, że w następnych dniach sytuacja ich armii nadal będzie się pogarszała. Ale kiedy przyjęlibyśmy model nieliniowy, wówczas bliższa stałaby się nam interpretacja, że wielka armia sowiecka, mimo ogromnych strat, po wielu dniach osiągnie swoje cele. To właśnie zagadka indukcji, czyli kolejny rodzaj błędu narracyjności. Czym należy się więc kierować w swoim wnioskowaniu? Goodman sugeruje, że zdrowym rozsądkiem. To zręczny sposób na ograniczenie błędnego myślenia.

Co zatem możemy zrobić z czarnymi łabędziami? Musimy się nauczyć żyć w tej nowej, przewidywalnej rzeczywistości, w której pojawiać się będą częściej i będzie ich więcej. Naukowiec amerykański w swoich analizach i rozważaniach połączył wiedzę pochodzącą z różnych dziedzin nauk przyrodniczych, ekonomicznych, ale także filozoficznych i stworzył teorię odnoszącą się do analizy ryzyka przypadkowości, zdarzeń losowych i niepewności. W swojej drugiej publikacji „Antykruchość” z 2013 roku zderzył dwa pojęcia: kruchości i antykruchości. Kruchość symbolizuje chińska porcelana lub miecz Damoklesa. Antykruchość skojarzona została z mitologicznymi symbolami hydry z odrastającą głową lub ptaka Feniksa, który odradza się z popiołów.

Naszą odpowiedzią na pojawiające się zjawiska powinno być budowanie wielowariantowych strategii, ukierunkowanych na radzenie sobie ze skutkami wstrząsów, które przynosi pojawienie się czarnych łabędzi.

Do tej nowej sytuacji musimy przygotować także edukację. Może wtedy nie zastanawialibyśmy się jak będzie wyglądała edukacja dwujęzyczna w polskich szkołach, czy też w jaki sposób przygotować uchodźców z Ukrainy do życia i pracy w Polsce, w tym także ich reintegracji zawodowej i społecznej.  

Wydarzenia w ostatnich latach zwiększyły naszą świadomość istnienia czarnych łabędzi. Wyzwaniem nie jest ich obecność ale nasze przygotowanie do funkcjonowania w nowej normalności.

„Można tym samym dojść do wniosku, że zamiast bać się Czarnych Łabędzi, polować na nie, czy unikać, trzeba uznać je za zdarzenia nieuchronne, i nie traktować wyłącznie jako zagrożenia, lecz przede wszystkim jako szanse na korzystne przemiany i postęp”, nawet w czasie pandemii i wojny…


Rafał Kunaszyk – ekspert ds. edukacji, rynku pracy, trener i doradca zarządzania, współwłaściciel firm rodzinnych Eurokreator sc i Eurokreator T&C, członek Zarządu Stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych, członek Rady Fundatorów. Obecnie jest ekspertem ds. Edukacji, ZSK i Dyrektorem Programowym Forum Inteligentnego Rozwoju. Ambasador EPALE.


Pracujesz z osobami zagrożonymi wykluczeniem cyfrowym? Działasz na rzecz włączenia społecznego lub aktywizacji osób niepełnosprawnych? 

Szukasz sprawdzonych metod i narzędzi, które możesz wykorzystać w pracy w zakładach karnych lub domach pomocy społecznej?

Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE! 


Zobacz także:

Ofiary wojny w moim domu – rozumiem, poznaję, uczę się

Nanocząsteczki kompetencyjne – ewolucja czy rewolucja w świecie edukacji?

Edukacja po nowe, odpowiedzialne życie

Adma – zmieniamy przemysł na lepsze

Uprzejmie donoszę!!

Login (1)

Aby ste mohli pridať komentár, prihláste sa alebo zaregistrujte.