Wszyscy jesteśmy sąsiadami. Animacyjna i edukacyjna rola Domów Sąsiedzkich

ok. 6 minut czytania - polub, linkuj, komentuj!
Rzeczywistość, w jakiej tuż za naszą granicą szaleje wojna, od ponad dwóch lat trwa i zbiera swoje żniwo pandemia; czas, gdy całkiem już realnie dotykają nas zmiany klimatyczne i coraz częściej górę bierze strach oraz nieufność - jest prawdziwym wyzwaniem dla animatorów i animatorek społecznych. Potrzeba im innych narzędzi, aby na nowo zmontować i zdefiniować świat. Może to właśnie domy sąsiedzkie sprostają choć w części temu wyzwaniu. Wszak wszyscy jesteśmy bliższymi czy dalszymi sąsiadami.
Pierwsze Domy Sąsiedzkie
Idea centrów społecznościowych, zwanych też domami sąsiedzkimi sięga połowy XIX wieku i wywodzi się z Londynu, z czasów, gdy po rewolucji przemysłowej w Anglii ze wsi do miast zaczęli masowo napływać nowi mieszkańcy, stanowiący tanią siłę roboczą. Pionierami tego ruchu byli Samuel Barnett i jego żona Henrietta, którzy prowadzili parafię w jednej z najbardziej zdegradowanych części Londynu. Organizowali pomoc dla mieszkańców, zakładali szkoły wieczorowe i organizowali ofertę kulturalną. Z czasem małżeństwo Barnettów zaczął wspierać Arnold Toynbee, wykładowca uniwersytecki, propagując ideę osiedlania studentów na obszarach zdegradowanych po to, by żyli oni i współpracowali z miejscową ludnością. Był to początek centrów społecznościowych, świadczących usługi edukacyjne, kulturalne, sportowe, socjalne, rekreacyjne i inne. Najstarsze takie centra powstały w 1884 roku (Toynbee Hall, Aston-Mansfield i Oxford House). Ich rozwój opierał się na ścisłej współpracy z kadrą uniwersytecką, w tym z socjologami prowadzącymi jakościowe i ilościowe badania na temat problemów i potrzeb lokalnych społeczności. Ta idea przeniknęła także do USA, gdzie została upowszechniona przez miedzy innymi Stantona Coita i Jane Addams (centra społecznościowe w Nowym Jorku i Chicago). Do czasów I wojny światowej powstało takich centrów w Stanach Zjednoczonych czterysta. Na przełomie XIX i XX wieku domy sąsiedzkie zaczęły powstawać w Holandii, Niemczech, Austrii a nawet w Rosji.
Ten ruch dał początek wielu inicjatywom i innowacjom w polityce społecznej, zmierzającym do poprawy warunków najbardziej wykluczonych członków społeczeństwa.
To nie budynek, to filozofia działania
Dom sąsiedzki to miejsce, które tworzą wszyscy mieszkańcy. Współczesne centra społecznościowe nie kontynuują tradycji osiedlania się w nich, jednak nadal koncentrują się na budowaniu kapitału społecznego w oparciu o zaufanie, wzajemność i szacunek. Dążą do budowania wspólnoty, dla której nie ma kulturowych, ekonomicznych i społecznych granic. Są to miejsca, które włączają mieszkańców w aktywność na rzecz poprawy sytuacji swojej społeczności. Miejsca otwarte dla wszystkich, nie skierowane do żadnej grupy wiekowej ani społecznej. Spotykają się tam zarówno rodziny z dziećmi, jak i młodzi dorośli, nastolatkowie oraz seniorzy, ludzie o bardzo różnym wykształceniu i statusie materialnym oraz o różnych potrzebach i z różnymi zasobami. Można się tam spotkać z sąsiadami i aktywistami, zaangażować się w lokalne przedsięwzięcia, zrealizować własne pomysły, wziąć udział w warsztatach, otwartych spotkaniach, imprezach kulturalnych lub też po prostu wypić kawę, przeczytać prasę lokalną czy zagrać w planszówki.
PACA 40 Warszawa
W Centrum społecznościowym prowadzonym przez Stowarzyszenie Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL na warszawskim Grochowie, ważna jest m.in. zasada wzajemności, która brzmi: – jeśli coś dostajesz, daj coś od siebie innym. Jeśli pijesz darmową kawę i herbatę w kuchni – kup cukier, żeby inni też mogli skorzystać, jeśli bierzesz udział w darmowych zajęciach – zrób coś dla innych np. pomóż prowadzącemu w przygotowaniu sali lub jej posprzątaniu lub zorganizuj coś sam. Nie wiesz, co mógłbyś zrobić? Przyjdź do nas i wspólnie się nad tym zastanowimy.
Centrum społecznościowe Paca 40 wspiera rozwój społeczności lokalnej, żeby była zintegrowana, silna, aktywna i świadomie decydowała o sprawach dla niej ważnych. Swoje miejsce mają tam mieszkańcy, aktywiści, grupy nieformalne, ale też organizacje pozarządowe, które mogą nieodpłatnie korzystać z przestrzeni, prowadzić niekomercyjne warsztaty i zajęcia edukacyjnie dla mieszkańców Pragi Południe.
Zgodnie z ideą Stowarzyszenia Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL praca animacyjna jest kluczowym elementem każdego działania w sferze publicznej, a zmiana społeczna zawsze zaczyna się w lokalnej społeczności. Jest to możliwe dzięki uruchomieniu potencjału ludzi. „Odkryj siłę społeczności!” – brzmi hasło CAL, który tę siłę odkrywa obecnie także w niewielkim domu sąsiedzkim na warszawskiej Woli.
Gościnna Przystań na Oruni w Gdańsku
Gdańska Fundacja Innowacji Społecznych prowadzi od 2010 roku Dom Sąsiedzki na Oruni, w budynku dawnego Oratorium. Budynek jest własnością Salezjanów, który użycza go fundacji na działania społecznościowe. Jego specyfika w latach świetności była podobna do obecnej. Spotykali się tu mieszkańcy Oruni, by wspólnie spędzić czas.
Gościnna Przystań jest miejscem otwartym na różnorodność osób i działań, wyzwalającym potencjał lokalnej społeczności dzielnicy Gdańsk Orunia. Społeczność Gościnnej Przystani jest wielopokoleniowa. Działają tutaj Klub Malucha, świetlica środowiskowa, Klub Młodych oraz Klub Seniora. W Gościnnej Przystani mieszkańcy mogą realizować swoje pasje, zaangażować się w grupy samopomocowe, wspólnie spędzić czas, skorzystać z warsztatów, kursów rozwijających umiejętności oraz z bezpłatnej kafejki internetowej.
Gościnna Przystań pełni również funkcję centrum demokracji lokalnej. Odbywają się tu debaty, spotkania mieszkańców dotyczące planowania przestrzennego, spraw dzielnicy istotnych z punktu widzenia mieszkańców. Swoją siedzibę ma tu Rada Osiedla, dyżury pełnią Radni Miasta Gdańska.
Dom „Pod Cisem” w Elblągu
Najmłodszy z opisywanych tu domów, otwarty w 2019 roku. Łączy w sobie funkcje domu sąsiedzkiego, sklepu społecznego i pracowni prowadzonych w ramach programu Centrum Integracji Społecznej (CIS) na elbląskim Zawodziu. Przed wojną mieściła się tu mydlarnia, a później zakład kamieniarski. Po wojnie była tapicernia i pomieszczenia magazynowe. Dzięki staraniom Stowarzyszenia ESWIP niszczejący budynek zrewitalizowano cegła po cegle tak, że odzyskał dawną świetność i zmienił przeznaczenie na miejsce dla aktywności mieszkańców.
"Nie chcemy ograniczać się tylko do czterech ścian, a wyjść też z inicjatywami na całą dzielnicę. Upiększać, zazieleniać, po prostu dbać, aby na Zawodziu żyło się przyjemniej"
-deklarują realizatorzy.
Na dole budynku znajduje się Sklep Społeczny pod Cisem składający się z trzech stref - Strefy Targes.pl, gdzie można kupić unikalne produkty Warmii i Mazur, Strefy Charytatywnej, z której dochód ze sprzedaży przeznaczany jest na pomoc potrzebującym, i Strefy Rzeczy Używanych, gdzie podarowanym przez mieszkańców rzeczom daje się drugie życie. Jest tu także Kawiarnia pod Cisem, w której podziwiając panoramę rzeki Elbląg, można napić się kawy i zjeść ciasto.
Pierwsze piętro budynku to dom sąsiedzki – miejsce spotkań mieszkańców dzielnicy Zawodzie i siedziba Centrum Integracji Społecznej. Są tu też wspomniane wyżej pracownie – krawiecka i stolarska, w których odbywa się renowacja trafiających tu przedmiotów. Na poddaszu natomiast znajduje się Hostel pod Cisem – pięć tematycznie urządzonych pokoi oraz ogólnodostępna kuchnia.
Edukacyjna rola Domu Sąsiedzkiego
Edukacja w centrach społecznościowych jest kluczowa, choć nie zawsze podawana wprost pod postacią warsztatów i zajęć edukacyjnych. Już samo włączenie w planowanie przestrzeni w domu sąsiedzkim i układanie harmonogramu działań uczy osoby korzystające umiejętnego dzielenia się zasobami, myślenia o potrzebach wszystkich uczestników, także tych starszych czy z niepełnosprawnościami. Wspólna przestrzeń uczy tolerancji, komunikacji, rozwiązywania konfliktów, współpracy, zaufania, empatii i wielu innych kompetencji przydatnych w codziennym życiu.
Ponadto organizowana jest tam cała gama zajęć nieformalnych- warsztaty, kluby dyskusyjne, debaty, seminaria itp. poruszających tematy edukacji obywatelskiej, kulturalnej, związanej z podejmowaniem pracy i przedsiębiorczością, ekologicznej, nauczania języków obcych czy nowych technologii – w zależności od zbadanych wcześniej potrzeb i możliwości.
W czasach, gdy uciekających do nas przed wojną osób z Ukrainy liczymy już w milionach, takie wspólne przestrzenie do działań, jakimi są domy sąsiedzkie mogą bardzo realnie wesprzeć procesy integracyjne mieszkańców obu krajów.
W artykule korzystałam z:
- publikacji wydanej przez Gdańską Fundację Innowacji Społecznej pt. „Model Domu Sąsiedzkiego” .
- własnej znajomości opisanych domów sąsiedzkich oraz stron internetowych Stowarzyszenia ESWIP, Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej i Stowarzyszenia Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL.
Monika Hausman-Pniewska – trenerka kompetencji społecznych, edukatorka, superwizorka i animatorka społeczna. Od wielu lat działa aktywnie w organizacjach pozarządowych – najsilniej związana z Federacją FOSa, w której pracuje i w której współzarządza kilkudziesięcioosobowym zespołem. Zajmuje się edukacją osób dorosłych, holistycznym wpieraniem liderek i liderów w środowisku ich działania oraz rozwijaniem i zmianą w organizacji. Współautorka innowacji skierowanych do osób starszych i doświadczających ubóstwa oraz wykluczenia. Dziennikarka, członkini redakcji pisma środowisk seniorskich „Generacja”. Ambasadorka EPALE
Zajmujesz się animacją społeczną? A może koordynujesz działania wolontariuszy? Planujesz działania na rzecz osób o niskich kwalifikacjach? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod i niestandardowych form? Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na ten temat dostępne na polskim EPALE! |
Zobacz także:
Czy jest na to rada (seniorów)?