European Commission logo
Zaloguj Utwórz konto

Popular searches on EPALE

EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

Blog

Pod presją: (Nowe) nowe role edukatorów_ek osób dorosłych

Artykuł podsumowujący warsztat o dobrostanie edukatorów_ek osób dorosłych w Europie podczas Zgromadzenia Ogólnego EAEA.

ok. 7 minut czytania polub, linkuj, komentuj!


Edukatorki_rzy osób dorosłych wykonują wiele zadań: facylitują (prowadzą spotkania i szkolenia), informują (obsługując social media, multimedia i słowo pisane), wspierają (tak po ludzku), motywują i wprowadzają innowacje (przecież wszyscy grantodawcy chcą innowacji!). To wiele zadań do zmieszczenia w jednej roli. Jak organizacje zajmujące się kształceniem dorosłych mogą ich w tym wesprzeć?

Edukatorzy_rki dorosłych wydają się odczuwać ciągłą presję. W sektorze organizacji pozarządowych zwykle są kierownikami projektów, terapeutkami, dyrektorkami finansowymi, a ostatecznie także edukatorami – łącząc różne role na jednym stanowisku pracy. To nie ułatwia im życia. To nie ułatwia nam życia.

Po dyskusji przeprowadzonej podczas warsztatów na temat dobrostanu edukatorek_ów dorosłych na spotkaniu Europejskiego Stowarzyszenia Edukacji Dorosłych w Helsinkach w czerwcu tego roku udało mi się zebrać kilka interesujących i pouczających spostrzeżeń, jak osoby edukatorskie z różnych krajów postrzegają swój dobrostan z perspektywy indywidualnej i strukturalnej. Chciałbym się tym podzielić ze społecznością EPALE.

Jednym z najważniejszych problemów nas wszystkich, w tym edukatorów_ek dorosłych, jest tempo rozwoju i ograniczony czas. Będąc w ciągłym biegu, mierząc się z pędem codziennego życia i pośpiechem w pracy, mamy tendencję do tracenia koncentracji na naszym dobrym samopoczuciu. Odkładamy je na bok jako zadanie, które – pośród wielu – może poczekać. I czeka długo. Zbyt długo. Aż do momentu, gdy dopada nas wypalenie i czujemy się zdemotywowani do pracy.

Po drugie, mamy problem z przyciskiem „wyłącz” po pracy. Zdarza się, że jest zepsuty. Nieraz zepsuty na stałe. Jako edukatorzy_rki dorosłych bardzo często jesteśmy empatami – osobami, które chcą dawać, służyć i wspierać innych oraz angażować się w osobiste wyzwania dorosłych uczniów i ich historie. Stajemy się wielozadaniowymi „superbohaterkami”, jak to zostało nazwane podczas warsztatów. Działając w ten sposób, często tracimy granice zaangażowania i ograniczenia godzin pracy, co uniemożliwia nam wkroczenie w życie prywatne z uwagą i skupieniem, na jakie ono zasługuje. Empatia i chęć niesienia pomocy każdemu powstrzymują nas przed skutecznym zamknięciem cyklu stresu i zadbaniem o siebie. Produkujemy hormony stresu niemal 24/7. Potem budzimy się o 4 nad ranem i mamy problem z ponownym zaśnięciem (za sprawą rozregulowanych hormonów stresu, zwłaszcza kortyzolu). Potrzebujemy nauczyć się, jak zostawić tę znaczącą pracę i obowiązki, i ćwiczyć wyłączanie się, aby utrzymać nasze serca, ciała i dusze w dobrej kondycji.

Po trzecie, edukatorzy_rki dorosłych, łączący wiele wspomnianych wyżej ról, w większości krajów europejskich cierpią z powodu niepewnych warunków zatrudnienia – zwykle nie mają stabilności finansowej i są zatrudniani na podstawie umów okresowych. Edukacja dorosłych wydaje się postrzegana jako „niezwykle elastyczny sektor”, jak powiedział jeden z uczestników warsztatów. W rzeczywistości to bardzo dobre określenie zatrudnienia, które jest nieprzewidywalne, niestabilne i – pomimo tego, że wiąże się z ważną społecznie misją i wysoką satysfakcją – przynosi frustrację i strach.

W utrzymaniu dobrego samopoczucia nie pomaga również brak rozpoznania dla tego zawodu – zarówno formalnie, jak i społecznie. Podczas gdy każdy wie, kim jest nauczyciel szkolny, rzadko kto rozumie koncepcję edukatorki_a dorosłych. Ponadto niewiele krajów reguluje ten zawód. W krajach innych niż skandynawskie (uogólniając), gdzie pozaformalna edukacja dorosłych ma zarówno strukturę, jak i budżet, zazwyczaj postrzeganie i rozumienie tej edukacji ogranicza się albo do nauczania akademickiego, albo do szkolenia zawodowego osób bezrobotnych. Przestrzeń mentalna do kultywowania idei uczenia się przez całe życie w praktyce jest bardzo ograniczona lub nie ma jej wcale (ilu dorosłych ma odwagę uczęszczać na lekcje gry na pianinie lub uczestniczyć w warsztatach artystycznych, aby wspierać swoje umiejętności, wiedzę i rozwój osobisty?). Wszystko to skutkuje ograniczonym wyobrażeniem o tym, kim w rzeczywistości jest edukator_ka dorosłych.

Co więcej, grupa, o której piszę, odczuwa ciągłą potrzebę szkolenia się i rozwijania umiejętności, zwłaszcza cyfrowych i związanych z technologią, aby utrzymywać lub podnosić jakość swoich praktyk edukacyjnych. Jest to słuszne i mądre, a jednocześnie trudne do wdrożenia, jeśli zatrudnienie jest niepewne, a budżet bardzo ograniczony.

Wszystkie powyższe czynniki sprawiają, że edukatorki_rzy mają trudności z dbaniem o swoje dobre samopoczucie, pomimo dużego zaangażowania i poczucia sensu swojej pracy.

Co pomogłoby edukatorom_kom dorosłych?

Pierwszym krokiem może być monitorowanie i „negocjowanie w dialogu” obciążenia pracą. Ponieważ istnieje tendencja do wielozadaniowego łączenia różnych ról, pracodawczynie (instytucje kształcenia dorosłych) powinny być otwarte na słuchanie, reagowanie i zajmowanie się tym, co należy poprawić. Okazjonalne sprawdzanie i proste pytania „Jak się masz?” lub „Jak idzie praca?” również nie byłyby złym pomysłem. W tym miejscu pojawia się idea przywództwa edukacyjnego opartego na współpracy (collaborative educational leadership) promowana przez różne struktury i instytucje na poziomie europejskim (takie jak Europejski Komitet Związków Zawodowych ds. Edukacji – ETUCE, Europejskie Stowarzyszenie Edukacji Dorosłych – EAEA i Sieć Przywództwa Edukacyjnego w Europie – ELNE), zwłaszcza podczas Europejskiego Tygodnia Przywództwa Edukacyjnego w lutym tego roku, jako sposób pracy i prowadzenia dialogu z osobami nauczycielskimi.

Dalej pomocny byłby wspierający nadzór – facylitowany przez zaangażowanego i doświadczonego eksperta-superwizora proces patrzenia na trudności w pracy. Poczucie izolacji i pozostawienia samym sobie z problemami jest objawem wysokiego poziomu stresu. Wtedy szansa wypowiedzenia się na głos, wysłuchania różnych perspektyw i poszukania innych możliwych interpretacji poszerza perspektywę i daje poczucie, że nie jesteśmy same. Jeśli więc kierownictwu trudno jest stawić czoła konkretnym wyzwaniom (np. z powodu braku czasu czy pomysłów), niech zamiast tego zadziała mądrość grupy i doświadczenie superwizorskie.

Takie wspierające środki monitorowania mogą być podejmowane wraz z dodatkowym szkoleniem w zakresie regulacji empatii i regulacji emocjonalnej osób, które empatyzują „zbyt mocno” lub ze zbyt wysokim kosztem osobistym. Szkolenie mogłoby obejmować podstawowe techniki aktywacji przycisku „wyłącz”, wiedzę i umiejętności, jak zarządzać stresem i skutecznie domykać jego cykl (jak nie budzić się o 4 nad ranem) oraz kilka technik oddechowych. Mogłoby się odbywać w grupie współpracownic, które wspierałyby się wzajemnie również po zakończeniu szkolenia, oferując wskazówki w czasach przyszłych zmagań (i dając dodatkowo poczucie wspólnoty).

Dzięki tym wszystkim interwencjom, reakcjom i ulepszeniom, dbając o dobre samopoczucie zarówno na poziomie indywidualnym, jak i instytucjonalnym, możemy wspierać edukatorki_ów dorosłych w najważniejszym aspekcie ich pracy – w ponownym połączeniu się z własną pasją. Docelowo będzie to zwiększać ich motywację do pracy, wspierać ładowanie baterii i rozpalać wewnętrzną iskrę.

Kilka słów na koniec

Warsztat był krótki, ale wnikliwy. Dostarczył nam tematów do refleksji i pomysłów na rozwiązania, które mamy w zasięgu ręki. To wzmacnia, nawet jeśli „lista rzeczy do zrobienia” wydaje się długa.

Niemniej jest jeszcze jeden trudny aspekt, nad którym wszyscy powinniśmy się zastanowić. We współczesnej kulturze jesteśmy nieustannie oceniane przez społeczny i ekonomiczny paradygmat produktywności, wskaźniki pomiaru wydajności i koncentrację na dochodach. Nie pomaga nam to skupiać się na osobie, rozumianej tutaj zarówno jako nauczycielka, jak i uczeń. Potrzebujemy zająć się tym paradygmatem i modyfikować go – społecznie i kulturowo. Potrzebujemy zmienić go tak, aby instytucje edukacji dorosłych czuły się uprawnione do wdrażania środków i procedur dobrostanowych w swoich strukturach roboczych i wspierane społecznie w tych działaniach. W ten sposób dobrostan będzie monitorowany i walidowany, a potrzeby zaspokajane, tak aby osoba edukatorska w dobrej formie oferowała wysokiej jakości, zrównoważone energetycznie i wspierające usługi edukacyjne potrzebującym dorosłym słuchaczkom.

Ostatecznie wszyscy chcemy prowadzić harmonijne, znaczące, zrównoważone i szczęśliwe życie.


Anna Skocz, Członkini Zarządu EAEA, Dyrektorka ds. współpracy międzynarodowej w STOP, Edukatorka

Likeme (8)

Komentarz

pon., 11/11/2024 - 02:09

A bejegyzés Ana Skocz blogját ismerteti, mely szemléletesen mutatja be a felnőttoktatói szerepek változását és formálódását. Nagyon hasznos mindez a felnőttoktatói professzió átalakulásának értelmezéséhez!

śr., 07/31/2024 - 06:31

Wywodzę się z nurtu animacji społecznej, gdzie dość szybko dostrzegliśmy, że animacja to nie tylko motywowanie i angażowanie do działania to także edukacja. Stąd animatorzy przybierają rolę edukatorów społecznych, tworzą sytuacje edukacyjne, wzmacniają wiedzę i umiejętności grup i społeczności. Myślę że wnioski z tego spotkania są uniwersalne tj. wiele ról które pełnimy w nurcie edukacji wymaga zadbania o swój dobrostan i wzmaniania umiejętności work-life balance, by zachować energię do działania w dłuższej perspektywie

pt., 07/26/2024 - 23:42

Szukałam w Twoim wpisie tych nowych ról edukatorów i edukatorek dorosłych zapowiedzianych w tytule, ale ich nie znalazłam... Temat jest ważny i ciekawy, mam jednak wrażenie, że wnioski z tego warsztatu chyba zbyt mocno zostały zgeneralizowane. Stres i napięcie są obecne w wielu zawodach, a sposób radzenia sobie z nimi zależy raczej od zasobów osoby, a nie od wykonywanej profesji. Myślę, że Twój wpis może zapoczątkować ciekawą dyskusję na temat postrzegania ról i specyfik prac (bo są różne) edukatorów i edukatorek dorosłych.

śr., 07/31/2024 - 13:17

Dodane przez Małgorzata Rosalska w odpowiedzi na

Również czytałam tekst pod kątem tytułowych poszukiwań. Z ciekawością i kilkukrotnym skinieniem głowy go  przeczytałam. Tekst, w którym kwestią przewodnią jest dobrostan edukatorów osób dorosłych. Małgosia wskazuje na możliwość generalizowania założeń, ja na coraz to głośniej pojawiającą się potrzebę wsparcia osób, które wspierają dorosłych. Myślę, że rozważania wpisują się w pewien trend, który mam nadzieję, będzie mocniej zbadany, by móc bazować na konkretnych danych, które potwierdzone są słowami samych zainteresowanych na międzynarodowych spotkaniach. 

pt., 07/26/2024 - 13:27

Postawiłabym umiejętność budowania własnego dobrostanu wysoko w hierarchii kompetencji nie tylko edukatorów_ek osób dorosłych. Własny dobrostan, zarządzanie dobrostanem cyfrowym, w tej dziedzinie niemal każdy ma coś do wypracowania dla samego siebie. Z jednej strony potrzeba wdrażania rozwiązań cyfrowych, z drugiej szukanie balansu, to sztuka nowoczesnej edukacji.