Ostatni taniec



ok. 4 minuty czytania - polub, linkuj, komentuj!
Zaskoczyła mnie wiadomość, że w trakcie lockdownu do Netfliksa dołączyło ponad 15 milionów subskrybentów. Oznacza to, że ich całkowita liczba wynosi obecnie ponad 182 miliony, co daje temu streamingowemu serwisowi pierwszą pozycję na świecie!
Co ciekawe, według badań „jeden na trzech Amerykanów uznał usługi transmisji strumieniowej za najważniejszą usługę online podczas kwarantanny, przed innymi aplikacjami, takimi jak media społecznościowe i usługi wideokonferencji. Dla porównania, tylko 5 proc. oceniło aplikacje do zamawiania jedzenia na wynos jako najważniejszą usługę online”. [1]
Gdyby to mnie poddano temu badaniu, moja deklaracje nie umocniłaby tych wyników, jednak przyznaję, że i ja w tym czasie korzystałam z każdej z tych usług online.
Cóż za zawrotne liczby, ale … chwila … chwila, nie o tym właściwie miało być.
Będąc (niestety) znana ze spoilerowania, nie będę pisać o perypetiach Wiedźmina czy tytułowego Króla Tygrysów, jednak na chwilę zatrzymam się przy innym serialu, który okazał się hitem tego streamingowego giganta.
Ostatni taniec
Taką nazwę nosi serial dokumentalny o karierze legendarnego koszykarza Michaela Jordana i o jego drużynie Chicago Bulls. Dziesięć odcinków zawiera przeplatane wypowiedzi z wywiadów emerytowanych już sportowców, a także niepublikowane dotąd nagrania z sezonu 1997–1998, w którym to „Byki” stają do walki o szósty w ciągu minionych ośmiu lat tytuł mistrza NBA.
Dlaczego serial nosi taką nazwę? Właśnie tak określił tę walkę trener drużyny Phil Jackson, wiedząc, że ze względu na napięcia z kierownictwem klubu, dla tego składu drużyny z Michaelem Jordanem na czele, może być to ostatnia wspólna walka.
Niestety nie obędzie się jednak bez spoilera…
W jednym z odcinków jesteśmy świadkami retrospekcji niezwykłego wydarzenia, które zapadło głęboko w pamięć wszystkim członkom drużyny. `Widzom opowiada o nim Phil Jackson, Michael Jordan czy Dennis Rodman.
Siła tego rytuału zespołowego – bo o nim mowa – została opisana także w książce „Kreatywne rytuały przydatne w pracy. 50 sposobów na zbudowanie kultury innowacyjności, współpracy i zaangażowania” autorstwa K. Ozenc i M. Hegan.
Ciekawi jesteście, na czym polegał i jak właściwie przebiegał w koszykarskim wydaniu? Jeśli tak, to spoileruję dalej.
Trener po zakończeniu sezonu zaprosił całą drużynę na ostatnie – pożegnalne spotkanie. Każdy z zawodników miał za zadanie napisać coś od siebie, przelać swoje emocje i myśli na papier, przeczytać je na głos w obecności wszystkich, a następnie… spalić.
Jak zdradził Jackson – pomysł na właśnie takie działanie podsunęła mu żona – terapeutka. Dowiadujemy się, że w trakcie tego spotkania Jordan przeczytał napisany przez siebie wiersz, czym wszystkich zaskoczył. Spotkanie było przepełnione wieloma emocjami i wzniosłymi słowami – i takie właśnie miało być. Rytuał ten bowiem ma umożliwić ludziom uwolnienie swoich emocji, symbolicznie (za sprawą ognia) zakończyć coś, by móc się z tym pogodzić i iść na przód.
Rytuał o podobnym działaniu stworzyła projektantka i współzałożycielka Matter-Mind Studio Lilian Tong. W wymienionej przeze mnie już książce opisano jej rytuał jako sposób na rozwiązanie konfliktu poprzez uwolnienie swoich emocji. Rytuał „Spal tę kłótnię” ma zastosowanie w sytuacji, „gdy narasta konflikt, a ludzie czują się przytłoczeni” [2]. Jego efektem ma być zażegnanie konfliktu i możliwość ruszenia zespołu na przód – bez oglądania się wstecz [3].

Photo by shade jay on Unsplash
Rytuały – o czym mowa?
Według autorów książki – Kursata Oznec i Margaret Hagan – terminem tym opisują te praktyki, „które są szczególnie skuteczne w nadawaniu znaczenia pewnym momentom. Charakteryzują się niepowtarzalnymi elementami, dzięki którym stają się czymś więcej niż tylko zwykłymi zdarzeniami. Rytuał to czynność wykonywana w określonej sytuacji zgodnie z pewnym schematem lub scenariuszem. W przeciwieństwie do czynności rutynowych rytuały nie są realizowane bezrefleksyjnie. Ludzie są świadomi tego, że oto właśnie dzieje się coś szczególnego, do czego sami muszą się dostroić” [4].
Choć nieodzownym elementem takich rytuałów jest ruch oraz rekwizyt, w przypadku drużyny Chicago Bulls nie była to piłka. Z pewnością także nie był to rytuał dedykowany jedynie osobom uprawiającym zawodowo sport.
Zafascynowana tym tematem obiecałam sobie zgłębić zagadnienie rytuałów. Jestem przekonana, że mają także moc w obszarze działań obywatelskich – w tym wolontaryjnych. Z pewnością i o nich napiszę na Platformie!
dr Nina Woderska - Doktor nauk społecznych w zakresie pedagogiki. Badaczka i trenerka edukacji obywatelskiej. Animatorka działań wolontaryjnych i prosenioralnych. Dzięki połączeniu pracy samorządowca oraz realizatora projektów w organizacjach pozarządowych wszechstronnie działa na rzecz integracji międzypokoleniowej i aktywizacji społecznej. Autorka publikacji naukowych i popularno-naukowych. Pracuje również jako wykładowca uczelniany. Chętnie dzieli się wiedzą nie tylko ze studentami, ale także z młodzieżą, seniorami, pracownikami korporacji czy osadzonymi w zakładach karnych. Cały czas poszukuje nowych inspiracji i zawodowych wyzwań, dlatego w 2019 roku założyła Pracownię Integracji Pokoleń. Ambasadorka EPALE
Jesteś trenerem, szkoleniowcem? Szukasz inspiracji, sprawdzonych metod prowadzenia szkoleń, narzędzi trenerskich i niestandardowych form? Tutaj zebraliśmy dla Ciebie wszystkie artykuły na temat technik prowadzenia szkoleń, narzędzi szkoleniowych i pracy trenera dostępne na polskim EPALE! |
Zobacz także:
Puk puk! Kto tam? Pułapki w myśleniu i prokrastynacja w czasie kwarantanny
(Nie) widzialna ręka – wsparcie seniorów w czasie kwarantanny
Jak stracić wolontariusza w 10 dni?
„Kocha, tuli, szanuje”. O tym, że wolontariat nie ma ograniczeń wiekowych
Grupa Aktywnych Seniorów SEPOR - seniorzy animują!
Źródła:
[1] Netflix adds 15.8 million subscribers in lockdown surge, https://www.verdict.co.uk/netflix-subscribers-earnings/ [dostęp: 20.08.2020]
[2] K. Oznec, M. Hagan (2020), Kreatywne rytuały przydatne w pracy. 50 sposobów na zbudowanie kultury innowacyjności, współpracy i zaangażowania, MT Biznes, Warszawa.
[3][4] – tamże