EPALE - Elektroniczna platforma na rzecz uczenia się dorosłych w Europie

ok. 4 minuty czytania - polub, linkuj, komentuj!

Pamiętam jak dziś jak wybierałam  zdjęcia, przeszukując Internet. Jako wizjonerka zawsze wychodzę z założenia, że jeśli czegoś potrzebuję, a nie ma tego na rynku, to sama tworzę. Tak powstały w 2012 roku moje karty/zdjęcia trenerskie, które wykorzystywałam w pracy zarówno grupowej, jak i indywidualnej jako doradca. Fascynując się metaforą i pracą w przestrzeni zaczęłam ściągać z Internetu różne zdjęcia, które u mnie rezonowały. Następnie testowałam je na moich klientach indywidualnych i w procesach grupowych. Działo się dużo i coś się w nich otwierało. Spostrzegłam, że opowiadając o zdjęciu, opowiadali o sobie. Zauważali te powiązania. Łatwiej im było dotrzeć do swoich zasobów. Często wykorzystywałam je na rozpoczęcie lub zakończenie szkolenia. Wówczas nie znałam żadnych kart, których mogłabym używać jako trener podczas szkoleń. Dopiero w 2012 roku zetknęłam się z grą Dixit przeglądając różnego rodzaju fora trenerskie i grupy dyskusyjne.

Dobry trener?

Poszerzając swoje trenerskie horyzonty zaczęłam się zastanawiać, kim jest dobry trener?

Dobry trener projektuje autorskie szkolenia, dostosowane do potrzeb grupy. Dobry trener jest zawsze pierwszy w sali szkoleniowej, aby setny raz sprawdzić, czy prezentacja działa (o rany! Bywa, że nie działa…). Dobry trener nosi w torbie zapasowy marker, ba… nawet kredki. Dobry trener używa atrakcyjnych gadżetów, które przyciągają uwagę, bawią, wzbogacają treść. Uwielbiam kolekcjonować nowinki, często inspiruję się pracą kolegów i koleżanek po fachu. Wszak co dwie głowy to nie jedna. Pojawia się jednak pytanie… gdzie szukać tych wszystkich gadżetów? Najlepsze pomoce szkoleniowe można znaleźć w… sklepie z zabawkami. Oczywiście nie odkryłabym tego, gdybym nie posiadała dziecka. Moja córka okazuje się dla mnie największym źródłem inspiracji trenerskich.

Gra w karty

Zebrałam kilka propozycji, z których korzystam. Zapewne część z nich dobrze znana. A może ktoś z Was zna coś nowego, co kurzy się w dziecięcym pokoju na półce lub kartonie w piwnicy? Czasem wystarczy zainwestować kilka złotych, aby wywołać efekt „wow” i zainteresować nawet najbardziej wymagających (lub sceptycznych) uczestników szkolenia. U mnie zawsze są karty Dixit. Gra karciana w skojarzenia, w każdej z tur jeden z graczy staje się bajarzem. Zaciekawiła mnie historia powstania Dixit. Autorem gry jest Jean Louis Roubira, lekarz pracujący w szpitalu w Poitiers z młodymi pacjentami przeżywającymi trudności w środowisku szkolnym i poza nim. Po kilku rozgrywkach w Dixit zaobserwowano u nich znaczną poprawę formułowanych wypowiedzi oraz relacji z innymi ludźmi. 

Barwne karty z zaskakującymi, nieoczywistymi ilustracjami mogą być wykorzystane w wielu ćwiczeniach. „Wybierz kartę, która najlepiej oddaje twój charakter”, „Wybierz kartę, która pasuje do twojego nastroju”, „Wybierz kartę, która pokazuje twoje relacje w grupie”, „Wybierz kartę, która przedstawia cechę dobrego lidera”, „Wybierz kartę, która dziś szczególnie Ci się podoba” – sformułowania można mnożyć. W pracy trenerskiej wystarczy pudełko z samymi kartami, plansza wydaje mi się zbędna. W zależności od potrzeb można użyć wersji podstawowej kart lub posiłkować się dodatkowymi kartami z tej serii. Gra może służyć również jako narzędzie pedagogiczne i terapeutyczne.

Walizka trenera

Co jeszcze warto mieć w pudełku trenerskim? Ja zawsze mam kolorową piłeczkę niemowlęcą po mojej pierworodnej. Przydaje się w wielu zabawach integracyjnych lub ewaluacyjnych. Dodatkowo znajdę również kości – nie, nie takie po kurczaku z obiadu, raczej takie do gry. Zwykle kości do gry dają nieograniczone możliwości. Można rzucać kośćmi, aby wylosować kopertę z zadaniem lub kolejność wykonywania ćwiczeń, czy ustalić kolejność prezentowania się uczestników lub grup. Tak, jak i w przypadku kolorowej miękkiej piłeczki, tu również kreatywność trenerska jest mile widziana. Oczywiście, prostych gier i gadżetów jest wiele, co daje nam, trenerom, nieograniczone możliwości oraz pozwala urozmaicać zajęcia. Nie popadamy dzięki temu w rutynę, bo nie ma nic bardziej motywującego jak zadowoleni uczestnicy mówiący: „O, tego jeszcze nie robiłem/nie robiłam na szkoleniach”. Warto jednak iść z duchem czasu i oprócz standardowych zabaw można mieć dla uczestników niespodziankę w postaci np.: mobilnej aplikacji do ankiet na żywo. Istnieje wiele narzędzi wspierających interakcje podczas prowadzenia szkoleń i warsztatów: Kahoot, Quizizz, Google Forms a to tylko kilka najpopularniejszych. Każde z nich oferuje trochę inne funkcje, dlatego często jedno narzędzie pasuje lepiej określonej grupie wiekowej lub do różnych metod edukacyjnych. Jeśli pierwszy raz będziesz korzystać z takich aplikacji, zacznij od jednej, poznaj dobrze jej funkcje i sprawdź pod kątem tego, jak Ty pracujesz i uczysz. Po opanowaniu jednej, łatwiej będzie Ci korzystać z kolejnych i zmieniać je zależnie od potrzeb.

Mam jednak cichą nadzieję, że sala szkoleniowa nie zamieni się w salę zabaw lub cyberprzestrzeń a treść i merytoryka będą zawsze na pierwszym miejscu.

A jakie gadżety u Was zawsze się sprawdzają na szkoleniach? A może korzystacie z aplikacji, które obecnie stają się coraz bardziej popularne?

Anna Dyjak – trener, coach, doradca. Od 13 lat prowadzi własną firmę szkoleniowo-doradczą współpracując jako ekspert i trener z uznanymi na rynku firmami i fundacjami. Tworzy i wdraża autorskie programy rozwojowe i diagnostyczne dostosowane do indywidualnych potrzeb. Ambasadorka EPALE.